Szczera wypowiedź Świątek o zmianie trenera. Te słowa mogą zaskakiwać

Iga Świątek od kilku miesięcy współpracuje z belgijskim szkoleniowcem Wimem Fissettem, który na tym stanowisku zastąpił Tomasza Wiktorowskiego. Wiceliderka rankingu WTA kolejny raz wypowiedziała się na ten temat, zaznaczając, że nie do końca... planowała zmieniać trenera.

Tenisistka w ruchu z rakietą, w tle trener w czapce z daszkiem i koszulce "Polska".
fot. PAP
Tomasz Wiktorowski zakończył współpracę z Igą Świątek w październiku 2024 roku

Rozstanie Wiktorowskiego ze Świątek odbiło się bardzo szerokim echem nie tylko w środowisku światowego tenisa. Oboje współpracowali bowiem ze sobą przez kilka lat z gigantycznymi sukcesami. To właśnie pod wodzą tego trenera Świątek została liderką rankingu WTA, wygrywając po drodze wiele turniejów - z wielkoszlemowymi na czele.

 

Pod wodzą Wiktorowskiego raszynianka mogła pochwalić się passą 37 zwycięstw z rzędu w 2022 roku, sięgając po French Open oraz US Open. W kolejnych sezonach dorzuciła kolejne dwa triumfy na kortach Rolanda Garrosa oraz kilka zwycięstw turniejach rangi Masters 1000. W październiku ogłosiła jednak zakończenie współpracy, a niebawem ogłosiła następcę w postaci Wima Fissette'a.

 

ZOBACZ TAKŻE: Linette była już w półfinale i nagle walkower! Nie zagra o tytuł

 

Od tamtej pory Świątek często słyszy pytanie od dziennikarzy dotyczące powodów rozstania z Wiktorowskim. Podobnie było podczas niedawnego podcastu dla "Tennis Insider Club".

 

- Szczerze mówiąc, to była wspólna decyzja. Nie planowałam zmiany trenera w tamtym sezonie, ale doszliśmy do momentu, że musieliśmy to zrobić. Teraz pracuję z Wimem, co jest ekscytujące. Zobaczymy, jak mój tenis będzie wyglądał w tym roku. Mam nowego trenera, żeby nauczyć się czegoś nowego. A to nie jest łatwe, kiedy wiesz, że od kilku lat grasz dobrze. Ale jak nie zaczniesz się rozwijać, reszta dziewczyn dogoni cię i nagle obudzisz się będąc poza TOP50 w rankingu. Staram się być otwarta na różne możliwości, ale nie staramy się dokonywać zbyt wielu zmian, ponieważ nie ma takiej potrzeby. Pracujemy nad tym, nad czym chciałam pracować wcześniej. Chodzi tylko o nieco inne podejście. Nigdy nie wiesz, co będzie działać, a co nie. Musisz zaufać procesowi - zaznaczyła.

 

Już niebawem Świątek zagra swój pierwszy wielkoszlemowy turniej pod wodzą Belga. Mowa o styczniowym Australian Open. Rywalką polskiej tenisistki w pierwszej rundzie będzie Czeszka Katerina Siniakova.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie