Resovia żądna rewanżu! "Nie możemy się już doczekać"
Asseco Resovia Rzeszów znajduje się w znakomitej formie, czego dowodem jest świetna passa dwunastu zwycięstw z rzędu. Niedawno podopieczni Tuomasa Sammelovuo wygrali na wyjeździe z PGE GiEK Skrą Bełchatów, a już niebawem zagrają w półfinale Pucharu CEV z francuskim Tours VB, z którym rok temu przegrali dwukrotnie w Lidze Mistrzów. Żądny rewanżu jest gwiazdor ekipy ze stolicy Podkarpacia, Stephen Boyer.

Rzeszowianie kiepsko zaczęli ten sezon i mogło wydawać się, że znowu drużyna budowana za wielkie miliony - z jeszcze większymi aspiracjami, rozczaruje. Gwiazdozbiór, mimo swoich problemów kadrowych, w ostatnich tygodniach jednak nie zawodzi, co daje nadzieje kibicom na udany finisz sezonu.
Celem podstawowym Resovii jest walka o medale w PlusLidze. Niedawno w klasyku ligi polskiej udało się jej pokonać Skrę Bełchatów bez straty seta.
- Chciałbym, żebyśmy po każdym meczu mogli cały czas doliczać następną wygraną. Na pewno w Bełchatowie wykonaliśmy kawał dobrej pracy. Cieszę się nie tylko z samego zwycięstwa, ale też ze stylu, w jakim je osiągnęliśmy, bo mecz potoczył się po naszej myśli. Wiedzieliśmy, że będziemy musieli poradzić sobie bez "Bendżiego" (Bartosza Bednorza - przyp. red.) i że będziemy musieli zagrać trochę inaczej. Widać było, że każdy z nas był mocno skupiony na grze już od pierwszej piłki każdego seta i to było coś bardzo fajnego. Może w końcówce trzeciej partii na chwilę straciliśmy koncentrację, ale szybko wróciliśmy do swojej gry i zapewniliśmy sobie zwycięstwo - rzekł Boyer w rozmowie z PlusLigą.
ZOBACZ TAKŻE: Kwolek nie ma złudzeń. Chodzi o Zawiercie. "Ja mówię o tym głośno"
Zanim Resovia przystąpi do fazy play-off i powalczy o czołowe lokaty w PlusLidze, czeka ją półfinałowa batalia w półfinale Pucharu CEV. Rywalem rzeszowian będzie dobrze znane francuskie Tours VB. W zeszłym sezonie ekipa z południowo-wschodniej Polski uległa temu rywalowi dwukrotnie w fazie grupowej Champions League.
- Pamiętamy o tamtych porażkach, ale teraz patrzymy na to z innej perspektywy i przede wszystkim mamy na uwadze, że to będzie półfinał pucharu CEV. Nie możemy się już doczekać tego spotkania. Myślę, że przystąpimy do niego z całkowicie innym nastawieniem i podejściem niż w zeszłym roku, kiedy graliśmy z Tours w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Liczę na to, że będziemy od początku bardzo skoncentrowani na swojej grze. Na pewno nie będzie to łatwe spotkanie, bo rywale potrafią dobrze grać, ale pod względem motywacji, koncentracji i wszystkiego co jest związane z przygotowaniem do meczu, powinniśmy być gotowi do walki - zapowiada Francuz, którego czeka podróż do swojej ojczyzny.
Przypomnijmy, aczkolwiek siatkarscy kibice w Polsce doskonale o tym wiedzą, że Resovia wygrała ubiegłoroczną edycję Pucharu CEV i walczy, aby kolejny raz znaleźć się w finale tych rozgrywek. W finale Pucharu Challenge jest już Bogdanka LUK Lublin, natomiast Jastrzębski Węgiel, Aluron CMC Warta Zawiercie i PGE Projekt Warszawa mają szansę zameldować się w finale Ligi Mistrzów. Byłaby to powtórka sprzed roku, kiedy w każdym z tych rozgrywek europejskich mieliśmy przedstawiciela PlusLigi.

