MŚ w short tracku od piątku w Pekinie. Polacy z nadziejami na kolejny medal

Zimowe

Reprezentanci Polski w short tracku rozpoczynają w piątek walkę o medale mistrzostw świata. W Pekinie polska sztafeta mężczyzn będzie bronić brązu z ubiegłorocznych MŚ w Rotterdamie. W Państwie Środka biało-czerwoni zamierzają być widoczni dzięki dobrej jeździe także w pozostałych konkurencjach. Transmisja MŚ w short tracku na antenach Polsatu Sport.

Dwóch łyżwiarzy szybkich na torze podczas zawodów.
fot. Materiały prasowe

Po blisko pięciu miesiącach od inauguracji sezonu nadchodzi czas na sprawdzenie, kto najlepiej przepracował okres startowy i zbudował szczyt formy na najważniejszą imprezę. Miesiąc temu w Mediolanie zakończony został cykl World Touru, który w tym sezonie po wielu latach zastąpił Puchar Świata. W nowym formacie nie zabrakło medali Polaków. Dwukrotnie na podium 1000 m stanął Michał Niewiński, który w kolejnym roku udowadnia, że należy do światowej czołówki i ma prawo myśleć o najwyższych lokatach podczas przyszłorocznych zimowych igrzysk we Włoszech.

 

ZOBACZ TAKŻE: Norwescy skoczkowie zawieszeni! Jest decyzja

 

W lutowej, przedolimpijskiej próbie w Mediolanie, który jednocześnie stanowił finał WT, nie doczekaliśmy się polskiego medalu, ale jak przyznają zgodnie w ekipie prowadzonej przez trenerów Urszulę Kamińską i Gregory'ego Duranda, priorytetowe w każdym roku pozostają udane występy na imprezach mistrzowskich. Te z kolei ostatnimi czasy układały się po myśli biało-czerwonych, którzy błyszczeli zwłaszcza w konkurencjach sztafetowych. Podczas styczniowych mistrzostw Europy w Dreźnie nasi reprezentanci meldowali się na pozycji medalowej w każdej ze sztafet. W Niemczech srebro wywalczyli mężczyźni (Michał Niewiński, Łukasz Kuczyński, Neithan Thomas, Diane Sellier, Paweł Adamski), a brąz przypadł Polkom w kobiecej sztafecie (Kamila Stormowska, Natalia Maliszewska, Gabriela Topolska, Nikola Mazur) oraz w mikście (Maliszewska, Niewiński, Sellier, Stormowska, Mazur, Kuczyński). Naturalne jest więc, że to właśnie sztafety są jedną z największych nadziei biało-czerwonych na sukces podczas MŚ w Pekinie.

 

– Sztafety są naszym mocnym punktem, jednak nie oddamy łatwo skóry w biegach indywidualnych – zapewnia trener Urszula Kamińska, która wraz z podopiecznymi przebywała przez ostatnie tygodnie na zgrupowaniu w Japonii. – Dysponowaliśmy obiektem, który spełniał wszelkie wymagania łyżwiarzy. Lód był dostatecznie dobry i mogliśmy potrenować jazdę po głębszych trajektoriach. Poza tym spokojna atmosfera sprzyjała skupieniu na pracy i wyciszeniu – dodaje szkoleniowiec polskiej kadry narodowej.

 

W Pekinie nasza reprezentacja stanie przed szansą obrony brązu w sztafecie mężczyzn. Przed rokiem w Rotterdamie biało-czerwoni w składzie Niewiński, Kuczyński, Sellier i Felix Pigeon sięgnęła po pierwszy w historii polskiego short tracku męski medal MŚ. Jak przyznaje ostatni z wymienionych, w Chinach wszystko jest możliwe i wraz z kolegami zamierzają się „odkuć” za starty w tegorocznym WT.

 

– Mamy nadzieję, że powetujemy sobie to w weekend. W short tracku wszystko jest możliwe. W zeszłym roku już pokazaliśmy, że można zdobyć medal MŚ, nawet jeśli nie staje się na podium PŚ – przekonuje Pigeon, który jest zdania, że dyspozycja przygotowana na światowy czempionat pozwoli na walkę o wysokie lokaty. – We wcześniejszych startach w WT spodziewałem się dużo więcej. Złożyło się na to wiele czynników, nie ma jednej konkretnej przyczyny. W końcu czuję się o wiele lepiej na łyżwach, forma jest najwyższa w całym sezonie – dopowiada zawodnik AZS Politechniki Opolskiej.

 

Początek trzydniowych MŚ w short tracku w Pekinie w piątek, 14 marca. Transmisje na żywo z sobotniej i niedzielnej walki o medale na antenach Polsatu Sport.

Informacja prasowa
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Polska - Włochy. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie