Andrzej Wrona zakończył karierę. Łzy wzruszenia po ostatnim meczu

Siatkówka

Andrzej Wrona wraz ze swoim ostatnim meczem w sezonie 2024/2025 zakończył sportową karierę. Legendarny polski siatkarz po środowym meczu udzielił wywiadu Polsatowi Sport, w którym nie krył wzruszenia. - Myślę, że nie mamy tyle czasu i obecnie nie jestem w stanie emocjonalnie powiedzieć wszystkiego, co czuję - powiedział.

Portret Andrzeja Wrony, siatkarza, z brodą i łzami w oczach, na tle trybun sportowych.
fot. Polsat Sport
Andrzej Wrona zakończył swoją siatkarską karierę

Andrzej Wrona to obecnie jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich siatkarzy. Środkowy przez lata rywalizował na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce, a także wielokrotnie reprezentował nasz kraj na arenie międzynarodowej, zdobywając między innymi mistrzostwo świata. Po środowym meczu przeciwko JSW Jastrzębskiemu Węglowi, w którym PGE Projekt Warszawa zdobył brązowy medal PlusLigi, Wrona zakończył swoją siatkarską karierę. 

 

- Czuję się wdzięczny, że dane mi było to wszystko przeżyć - powiedział łamiącym się ze wzruszenia głosem siatkarz w rozmowie z Bożeną Pieczko.

 

ZOBACZ TAKŻE: Siatkarz PGE Projektu Warszawa zaskoczył po zdobyciu medalu. "Niedosyt"

 

Jak zawsze profesjonalny Wrona w kilku słowach odniósł się do poziomu ekipy z Jastrzębia-Zdroju. Przyznał, że to jeden z najlepszych klubów w Europie. 

 

- Ta drużyna ma charakter. Przed meczem mówiliśmy, że pewnie w tym meczu zobaczymy najlepszą wersję Jastrzębskiego Węgla z tych play-offów przeciwko nam - tak było. Postawili nam trudne warunki, a i tak wygraliśmy z jedną z najlepszych drużyn w Europie. Dlatego też ten medal smakuje wyjątkowo. Oczywiście mieliśmy marzenia, żeby grać ten mecz o 20:30 (finał PlusLigi - przyp. red.), ale życie boleśnie to zweryfikowało. Dzisiaj pokazaliśmy, że znowu - tak jak w meczach z Zawierciem - spotkanie uciekało nam w końcówce, ale nie daliśmy się. Wygraliśmy i wyszarpaliśmy ten brązowy medal. Za to wielkie brawa dla całej naszej drużyny - ocenił.

 

W środę swoją karierę zakończył także inny zawodnik stołecznego zespołu. Na sportową emeryturę postanowił przejść Jakub Kowalczyk. Wrona uhonorował swojego kolegę z drużyny, razem z nim unosząc puchar za zdobycie trzeciego miejsca w sezonie 2024/2025. 

 

- Kuba tu grał dziesięć lat, ja dziewięć. Odbijaliśmy razem w parze już praktycznie od pierwszego sezonu i Kuba też odchodzi i chyba kończy, chociaż różnie to życie weryfikuje. Chciałem go tym uhonorować, bo to jest serce tej drużyny i pozytywny duch zespołu. Mimo tego, że za dużo go nie było na boisku, to naprawdę dał olbrzymią wartość, w każdym z tych dziewięciu sezonów, jak tutaj byłem. Myślę, że kogo nie zapytasz, to sobie nie wyobraża bez niego drużyny. W ten sposób chciałem go uhonorować - podkreślił Wrona.

 

Na koniec rozmowy urodzony w 1988 roku zawodnik jeszcze raz ze łzami w oczach podziękował kibicom za wsparcie na przestrzeni całej jego siatkarskiej kariery.

 

- Myślę, że nie mamy tyle czasu i obecnie nie jestem w stanie emocjonalnie powiedzieć wszystkiego, co czuję i co mnie spotkało ze strony kibiców przez te 18, a nawet 25 lat. Powiem po prostu dziękuję i to była przyjemność grać nawet przeciwko wszystkim na wyjazdach w głośnych halach w Polsce. Dziękuję i mam nadzieję, że do zobaczenia - zakończył Wrona.

 

AA, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie