Michał Winiarski skomentował porażkę w finale Ligi Mistrzów. "Czuję się dumny"
Aluron CMC Warta Zawiercie przegrała w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów z włoskim gigantem Sir Sicoma Monini Perugia. Mimo porażki, trener polskiego klubu Michał Winiarski jest dumny z tego, co pokazali jego podopieczni.


Michał Winiarski: Życzyłbym sobie, żebyśmy zawsze byli w czterech finałach

Aluron CMC Warta Zawiercie - Sir Sicoma Monini Perugia. Skrót meczu
Ekipa z Zawiercia przegrała z Perugią po tie-breaku. W rozmowie z Marcinem Lepą trener Winiarski przyznał, że jest dumny ze swoich siatkarzy.
- Nie tylko jestem dumny dziś, ale też z całego sezonu. Życzę sobie, żebyśmy zawsze byli w czterech finałach i walczyli o wszystko. Pokazaliśmy kawał charakteru. Jesteśmy monolitem, który w trudnych momentach potrafi wykrzesać z siebie ostatnie siły. Za nami trudny, wyczerpujący sezon. Pojawiło się dużo kontuzji w końcowej fazie, ale myślę, że pokazaliśmy serce, charakter i czuję się dumny - powiedział były reprezentant Polski.
Zobacz także: Tomasz Fornal podsumował grę w Jastrzębskim Węglu. Piękne słowa na pożegnanie
W półfinałach Perugia w piątek pokonała w trzech setach Halkbank Ankara, natomiast Warta - dzień później - ograła JSW Jastrzębskiego Węgla po pięciosetowym boju. Czy krótszy czas na odpoczynek, zdaniem Winiarskiego, był kluczowy, jeśli chodzi o przebieg finału?
- Ciężko powiedzieć, co dokładnie zdecydowało. Fizycznie wyglądali lepiej od nas - w zagrywce, w sile ataku. Tego nie da się oszukać. Dzień więcej odpoczynku po łatwym spotkaniu, my - trudne starcie z Jastrzębskim Węglem. Mimo wszystko mój zespół ma charakter i wierzył, że może odwrócić losy spotkania - dodał.


