W ćwierćfinale Ligi Narodów siatkarek Polska wygrała z reprezentacją Chin 3:2. Polki miały w tym nerwowym starciu słabsze momenty, ale wyszarpały zwycięstwo i po raz trzeci z rzędu awansowały do czołowej czwórki tych rozgrywek - w dwóch poprzednich edycjach wywalczyły brązowe medale. Podopieczne trenera Stefano Lavariniego w półfinale zmierzą się z Włoszkami.
fot. FIVB
Polskie siatkarki wygrały z Chinkami 3:2 w ćwierćfinale Ligi Narodów rozegranym w Łodzi.
Polskie siatkarki udanie rozpoczęły ćwierćfinałowe spotkanie. Po asie serwisowym Agnieszki Korneluk prowadziły 5:2, później jeszcze 8:5, ale od tego momentu inicjatywę przejęły Chinki. Przyjezdne wygrały pięć akcji z rzędu (8:10), a później jeszcze powiększały przewagę. Grały skutecznie w ataku, wykorzystywały też problemy gospodyń z przyjęciem zagrywki. W efekcie wynik układał się po myśli ekipy z Azji (11:13, 14:19). W końcówce obraz gry nie uległ zmianie, a przestrzelona zagrywka Polek ustaliła wynik na 17:25.
Chinki nie zwalniały tempa na początku drugiej odsłony - wykorzystały nerwową grę gospodyń i wypracowały sobie przewagę (4:8). W środkowej części seta Polki wreszcie złapały właściwy rytm i ruszyły do odrabiania strat. Wyrównały po ataku Martyny Łukasik (14:14), a później zaczęły budować przewagę. Grały skutecznie w ataku, dokładały punkty blokiem i pewnie wygrały w końcówce. Dwa ostatnie punkty przyniosły skuteczne ataki Łukasik (25:20).
Po udanym finiszu w drugiej partii, na początku trzeciej Polki znów prezentowały się słabiej. Wykorzystały to przeciwniczki, które szybko odskoczyły na kilka punktów (3:7), a później jeszcze powiększyły przewagę, wygrywając pięć kolejnych akcji (5:13). Gospodynie tym razem nie były już w stanie odrobić strat, mimo kilku dobrych fragmentów i udanego wejścia Pauliny Damaske. Rywalki kontrolowały sytuację, a serwis Polek w siatkę zamknął seta (19:25).
Czwartego seta otworzyła asem Martyna Czyrniańska, ale znów przewagę uzyskały siatkarki z Chin (4:7). W odpowiedzi poszła punktowa seria przy zagrywkach Alicji Grabki (12:8), która nakręciła grę Polek. Nadal skutecznie grała Paulina Damaske, która dołożyła też asa (18:12). Polki prowadziły już 21:15 i wówczas nastąpił zryw rywalek - cztery wygrane akcje z rzędu (21:19). Gospodynie odpowiedziały tym samym - blok i atak Malwiny Smarzek, as Czyrniańskiej i atak Agnieszki Korneluk z przechodzącej piłki dały zwycięstwo 25:19.
Drugiego półfinalistę turnieju w Łodzi miał więc wyłonić tie-break. W nim pierwsze akcje dla Chinek (1:3), a później punktowa seria dobrze grających blokiem gospodyń (6:3). Rywalki złapały kontakt (10:9), ale Polki utrzymały przewagę. Magdalena Stysiak wywalczyła piłkę meczową (14:11), a ostatnią akcję skończyła skutecznym atakiem główna bohaterka tej konfrontacji - Paulina Damaske (15:12).
Najwięcej punktów: Magdalena Stysiak (25), Martyna Czyrniańska (16), Agnieszka Korneluk (13), Martyna Łukasik (11), Paulina Damaske (11) – Polska; Mengjie Wu (25), Yushan Zhuang (20), Xiangyu Gong (12), Yuanyuan Wang (11) – Chiny. Mocną bronią Polek był blok (16–11), lepiej punktowały też zagrywką (6–2), ale popełniły więcej błędów własnych (24, przy 18 rywalek).
W pierwszym spotkani turnieju rozgrywanego w łódzkiej hali Atlas Arena broniące tytułu Włoszki wygrały z reprezentacją USA 3:0. To właśnie reprezentacja Italii będzie rywalem Polek w półfinale. Pozostałe ćwierćfinały zostaną rozegrane w czwartek - Japonia zmierzy się z Turcją (godzina 16.30), a Brazylia z Niemcami (godzina 20.00).
Polska – Chiny3:2 (17:25, 25:20, 19:25, 25:19, 15:12)
Polska: Aleksandra Gryka, Martyna Łukasik, Magdalena Stysiak, Katarzyna Wenerska, Martyna Czyrniańska, Agnieszka Korneluk – Aleksandra Szczygłowska (libero) oraz Malwina Smarzek, Alicja Grabka, Justyna Łysiak, Paulina Damaske, Magdalena Jurczyk. Trener: Stefano Lavarini. Chiny: Xiangyu Gong, Yuanyuan Wang, Mengjie Wu, Yushan Zhuang, Houyu Chen, Zixuan Zhang – Feifan Ni (libero) oraz Xin Tang, Yuhan Dong, Xiaolan Yin, Mengjie Wang (libero), Boning Fan. Trener: Yong Zhao.
Sędziowie: Juraj Mokry (Słowacja) – Karina Noemi Rene (Argentyna).