Polscy siatkarze walczyli do końca. O porażce na igrzyskach olimpijskich zadecydował tie-break
Dokładnie 17 lat temu polscy siatkarze rozegrali ćwierćfinałowe spotkanie igrzysk olimpijskich w Pekinie z Włochami. Biało-Czerwoni po zaciętym meczu, którego wynik musiał rozstrzygnąć tie-break, odpadli z rywalizacji na najważniejszej sportowej imprezie.

Igrzyska olimpijskie 2008 w Pekinie na pewno zapisały się w pamięci każdego kibica polskiej siatkówki. Polacy w stolicy Chin rywalizowali o medale, jednak odpadli w ćwierćfinale międzynarodowej rywalizacji. Jak wyglądała tamta impreza w wykonaniu Biało-Czerwonych?
ZOBACZ TAKŻE: Polka wielkim odkryciem. Stefano Lavarini ma o czym myśleć
Na starcie należy przypomnieć, że w tamtym czasie nasza kadra naszpikowana była gwiazdami wielkiego formatu. Z orłem na piersi występowali bowiem między innymi: Mariusz Wlazły, Michał Winiarski, Piotr Gruszka, Sebastian Świderski, Łukasz Kadziewicz, Marcin Możdżonek, Krzysztof Ignaczak czy Paweł Zagumny. Trenerem kadry był natomiast legendarny Argentyńczyk - Raul Lozano.
Na igrzyskach nasi zawodnicy rywalizowali w grupie B. Na tym etapie turnieju Biało-Czerwoni wygrali cztery z pięciu spotkań. Pokonali narodowe drużyny: Niemiec, Egiptu, Serbii i Rosji. Ulegli tylko zespołowi z Brazylii. Dzięki temu polscy zagwarantowali sobie awans do fazy pucharowej z trzeciego miejsca w grupie.
Dokładnie 17 lat temu 20 sierpnia 2008 roku rozegrany został ćwierćfinałowy mecz igrzysk olimpijskich w Pekinie między Polakami a Włochami. Ekipa z Półwyspu Apenińskiego wygrała pierwsze dwa sety (25:19, 25:22) i już wydawało się, że ostatecznie przechyli szalę zwycięstwa na swoją stronę i zagwarantuje sobie awans do półfinału w trzech partiach. Podopieczni Lozano nie poddali się jednak tak łatwo. Polacy wygrali kolejne dwie części starcia (25:18, 28:26), doprowadzając do tie-breaka. Po niesamowicie emocjonujących wymianach finalnie lepsi okazali się Włosi, triumfując w ostatniej partii 17:15.
Najlepiej punktującym zawodnikiem tego starcia był Mariusz Wlazły, który zdobył w sumie 27 "oczek". Po drugiej stronie siatki świetnie zaprezentował się natomiast Mauro Gavotto, który punktował aż 20 razy.
Na przełamanie "klątwy ćwierćfinałów" na igrzyskach olimpijskich polscy kibice musieli poczekać aż do 2024 roku i imprezy w Paryżu. To właśnie nad Sekwaną nasi reprezentanci zagwarantowali sobie udział w półfinale imprezy czterolecia, pokonując Słowenię. Warto przypomnieć, że podczas zeszłorocznych igrzysk podopieczni Nikoli Grbicia ostatecznie zgarnęli srebrny medal, przegrywając w finale z Francuzami.
Przejdź na Polsatsport.pl
