Stanowcza deklaracja Smarzek. Te słowa poszły w świat. "Każda z nas wie"
- Jesteśmy już długo w podróży, więc zdarzają się momenty, w których odczuwamy tęsknotę czy znużenie. To jednak krótkie chwile, minutka albo dwie. Każda z nas wie, po co tu jesteśmy - powiedziała Malwina Smarzek w rozmowie z Polsatem Sport pomiędzy meczami z Wietnamem i Kenią.

Bożena Pieczko, Polsat Sport: Odczuwacie ekscytację związaną z dużym turniejem czy ona dopiero będzie pojawiać się w dalszej fazie turnieju?
Malwina Smarzek: Bez wątpienia odczuwamy. Nie ma znaczenia to, z kim gra się na początku turnieju, bo tutaj każdy mecz jest ważny. Za chwilę przyjdą jednak starcia z trudniejszymi rywalami i ekscytacja będzie rosła jeszcze bardziej.
Od długiego czasu jesteście w Azji. Przed przyjazdem na mistrzostwa do Tajlandii przebywałyście w Japonii, gdzie trenowałyście i rozgrywałyście mecze kontrolne.
Wyjazd do Japonii bardzo nam pomógł, ponieważ dzięki niemu po przylocie do Tajlandii nie dotknął nas jet lag. To jest super. Z drugiej jednak strony jesteśmy już długo w podróży, więc zdarzają się momenty, w których odczuwamy tęsknotę czy znużenie. To jednak krótkie chwile, minutka albo dwie. Każda z nas wie, po co tu jesteśmy.
Jesteś zadowolona z tego, że na początku turnieju mierzycie się z teoretycznie mniej wymagającymi rywalkami, czyli Wietnamkami i Kenijkami?
Kalendarz mamy ułożony idealnie. Wygląda wręcz tak, jakbyśmy grały u siebie i same go sobie ułożyły. Mamy dwa mecze na rozkręcenie się, później Niemki, a następnie... zobaczymy.
Transmisja meczu Polska - Kenia w poniedziałek 25 sierpnia o godzinie 15.20 w Polsacie, Polsacie Sport 1 i na Polsat Box Go. Studio przed tym spotkaniem rozpocznie się o 14.00.
Cała rozmowa z Malwiną Smarzek w załączonym materiale wideo.



