Hitowy transfer siatkarza nie dojdzie do skutku? Wszystko przez kontuzję kadrowicza

Robert IwanekSiatkówka

Kilka dni temu bułgarskie media poinformowały o hitowym powrocie siatkarskiej legendy, Mateja Kazijskiego, do rodzimej ligi. Transfer 40-latka stanął jednak pod znakiem zapytania z powodu... poważnej kontuzji jednego z reprezentantów Włoch.

Siatkarze blokuja pileczke w powietrzu. Jeden z nich unosi reke z charakterystycznym kolorem rekawiczki
Fot. PAP
Matej Kazijski może nie trafić do Lokomotiwu Avia Płowdiw

Jak podawał w ubiegłym tygodniu Sportal.bg, Matej Kazijski doszedł do porozumienia z Lokomotiwem Avia Płowdiw i w najbliższym sezonie miał bronić barw wicemistrza Bułgarii. Dla siatkarskiej legendy byłby to powrót do rodzimej ligi po 20 latach gry za granicą! Pochodzący z Sofii przyjmujący opuścił bowiem bułgarską SuperLigę w 2005 roku, przenosząc się ze Sławii Sofia do Dinama Moskwa.

 

ZOBACZ TAKŻE: Była siatkarka TAURON Ligi zmienia klub. Niedawno wywołała prawdziwą burzę

 

Teraz ten sam portal, powołując się na doniesienia z Włoch, poinformował, że hitowy transfer może... nie dojść do skutku! Wszystko przez poważną kontuzję, której nabawił się przyjmujący Itasu Trentino Daniele Lavia. Włoch doznał urazu prawej ręki w wyniku przypadkowego upadku podczas treningu kadry. Personel medyczny reprezentacji udzielił mu pomocy, a następnie Lavia przeszedł specjalistyczne badania. Wykazały one otwarte złamania paliczków czwartego i piątego palca. Konieczna była operacja, którą przeprowadzono w szpitalu w Weronie. Rekonstrukcja ścięgna i tkanek miękkich dłoni przebiegła pomyślnie, a dłoń unieruchomiono specjalnym usztywniaczem.

 

Włoska Federacja oficjalnie poinformowała, że uraz wykluczy zawodnika z udziału w mistrzostwach świata. W komunikacie klubu Itasu przeczytaliśmy natomiast, że czas rekonwalescencji będzie najprawdopodobniej bardzo długi i Lavia opuści znaczną część rozgrywek SuperLega.

 

Ekipa z Trydentu chce, by podczas nieobecności Lavii podstawowym przyjmującym klubu był właśnie Kazijski, który doskonale zna nie tylko ligę włoską, ale i sam Itas, w którym występował już w latach 2007-2013, 2014-2015, 2016 oraz 2021-2023.

 

- Nie wykluczamy pomysłu sprowadzenia Mateja Kazijskiego do Trentino. Być może będzie to jedyne rozwiązanie, by utrzymać nas przy życiu - powiedział dziennikowi "Corriere del Trentino" Bruno Da Re, dyrektor generalny zespołu z Trydentu.

 

O takim rozwiązaniu nie chce nawet słyszeć Ludmił Najdenow, trener Lokomowitu Avia Płowdiw, który zaznaczył, że w nadchodzącym sezonie chce budować zespół właśnie pod wracającą po 20 latach do Bułgarii gwiazdę.

 

- Nie mam żadnych informacji o zmianie planów Kazijskiego. Spodziewam się go w Bułgarii na początku września - uciął spekulacje Najdenow w rozmowie ze Sportal.bg.

 

Kazijski to niezwykle doświadczony i utytułowany siatkarz. W swojej bogatej karierze reprezentował barwy takich klubów Power Volley Milano (ostatnio), Itas Trentino, Halkbank Ankara czy Stocznia Szczecin. Ma na koncie m.in. pięć mistrzostw Włoch, trzy Ligi Mistrzów czy trzy Klubowe Mistrzostwa Świata.

 

Przyjmujący w latach 2003-2012 występował w reprezentacji Bułgarii. Wraz z kolegami sięgnął między innymi po brązowe medale mistrzostw świata w 2006 roku i mistrzostw Europy trzy lata później.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie