To spędza sen z powiek Jana Urbana. "Posucha, jakiej Polska dawno nie widziała”

- Na pewno mamy duży problem nie tylko z obsadą drugiej linii. Zresztą trener Urban wspominał o tym, że gra Piotra Zielińskiego będzie wielkim znakiem zapytania. Rzeczywiście posucha jest niesamowita. Dawno nie było takiej w reprezentacji Polski – powiedział Polsatowi Sport Piotr Czachowski, były reprezentacyjny piłkarz, który grał m.in. w Udinese.

Młody piłkarz w dresie z orzełkiem reprezentacji Polski, obok wizerunek Jana Urbana w okularach.
Cyfrasport
Piotr Zieliński to druga największa gwiazda reprezentacji Polski. Choć brakuje mu regularnej gry w Interze, trener Jan Urban (z prawej) liczy na jego dobrą postawę w starciach z Holandią i Finlandią

Michał Białoński, Polsat Sport: Już jutro selekcjoner Jan Urban ogłosi powołania na wrześniowe mecze eliminacji MŚ z Holandią i Finlandią. Przyzna pan, że jego sytuacja jest nie do pozazdroszczenia, zwłaszcza jeśli chodzi o obsadę drugiej linii. Teoretycznie jej szefem powinien być Piotr Zieliński, ale po raz ostatni pełne 90 minut w Serie A rozegrał w styczniu, przeciw Lecce, a w Lidze Mistrzów – w marcu, przeciw Feynoordowi. W pierwszej kolejce tego sezonu wszedł tylko na 11 minut.

 

Piotr Czachowski, były reprezentant Polski, były zawodnik Udinese: Na pewno mamy duży problem. Zresztą trener Urban wspominał o tym, że gra Piotra Zielińskiego będzie wielkim znakiem zapytania. Piotr na pewno zostanie powołany, bo ktoś musi prowadzić tę reprezentację do takiego wyniku, który da nam nadzieję na awans na MŚ. To jest najważniejsze, abyśmy mogli budować pozytywny nastrój w kontekście do najbliższego dwumeczu. Zielińskiemu będzie trudno o wysoką dyspozycję bez regularnej gry w klubie. Kontaktu z piłką, z murawą, z przeciwnikiem na pewno będzie mu brakowało. Będzie musiał bazować wyłącznie na swoim doświadczeniu i doświadczeniu tych, którzy wyjdą obok niego w drugiej linii, bo rzeczywiście posucha jest niesamowita. Dawno nie było takiej w reprezentacji Polski.

 

Powodów do optymizmu mamy niewiele, ale na pewno trzeba będzie znaleźć jakieś antidotum, żeby chociaż to drugie spotkanie, na Stadionie Śląskim z Finlandią, wygrać koniecznie, żeby dać sobie nadzieje na awans. Sytuacja jest bardzo trudna, ale nie ma takiej, z której by trener Urban nie wyszedł. Na pewno potrzebujemy teraz spokoju, żeby nasza druga linia wyglądała w miarę korzystnie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Finlandia szykuje się na mecz z Polską. "Wręcz wymarzony rywal"

Piotr Czachowski o roli Nicoli Zalewskiego w Atalancie Bergamo

Gdy rozmawialiśmy tuż po transferze Nicoli Zalewskiego z Romy do Interu, wypowiedział pan prorocze słowa, że to może być trafienie z deszczu pod rynnę. Nicola jest już w Atalancie, ma za sobą jeden pełny mecz. Czy ten transfer do nieco słabszego klubu jest dobrym posunięciem?

 

Nicola na pewno jest wahadłowym, który dużo więcej daje w ofensywie. Jego braki w grze defensywnej zostały mu już wytknięte przez Ivana Juricia, mimo że przeciw Pisie Nicola zagrał bardzo dobrze.

 

Jan Urban zapowiada grę czwórką obrońców.

 

Dlatego Nicola, mając za sobą bocznego obrońcę będzie mógł się pokazywać w większym stopniu z przodu. Dzięki zwolnieniu go z części zadań defensywnych, szczególnie w meczu z Finlandią, nasz atak będzie bardziej uwypuklony.

 

Wracając do przejścia Nicoli do Atalanty, najważniejsze, że będzie w niej grał więcej, dzięki czemu na reprezentację będzie przyjeżdżał w lepszej formie, w większym poczuciu pewności siebie. Dzięki temu będzie mógł dawać naszej kadrze to, czego się od niego oczekuje.

Piotr Czachowski o zakręcie kariery Kacpra Urbańskiego 

Na totalny brak rozegranych minut musi narzekać też Kacper Urbański. Ratunkowe przejście do Monzy okazało się trafieniem kulą w płot, a nie „w dziesiątkę”. Rozpaczliwie broniący się przed degradacją klub stosował proste środki, bez zabawy w kombinacyjne rozgrywanie piłki, do czego jest urodzony Kacper.

 

Wielka szkoda, że tak się potoczyła jego kariera w ostatnich miesiącach. Za czasów, kiedy grał w Bolognii, a jego trenerem był Thiago Motta, dysponował bardzo dobrą dyspozycją, którą potwierdzał w reprezentacji Polski. Monza troszeczkę powstrzymała rozwój jego kariery. Inna sprawa, że nie za bardzo z kim miał tam pograć. Degradacja tego klubu stała się faktem. Teraz Kacper przenosi się do Mallorki, która też ma swoje problemy, więc i tam nie będzie łatwo. Urbański musi się odbudować, zdobywać kolejne minuty gry, żeby przypomnieć sobie to, co prezentował. Proces odbudowy nie jest łatwy, a ten zawodnik potrzebuje szybkiego powrotu na właściwe tory.

 

Urbański to wciąż młody i ambitny zawodnik, dążący konsekwentnie do celu. W Mallorce też będzie potrzebował czasu. A nam zależy na tym piłkarzu, żeby poprawiał swój warsztat piłkarski. W lidze hiszpańskiej zyskanie regularnej gry nie będzie łatwe, poprzeczka wymagań idzie w górę. Zobaczmy, jak niewielu Polaków tam gra, a i nasze gwiazdy z Barcelony z dużymi turbulencjami weszły w ten sezon. Kacper musi się przyzwyczaić do tego, że czołowe ligi wyznaczają bardzo wysokie standardy. Jeżeli wróci do dyspozycji, jaką prezentował chociażby podczas Euro 2024, przy pełnej koncentracji, powinien sobie poradzić.

 

Reprezentacja Polski czeka nie tylko na niego, ale i na innych młodych zawodników. Starsi będą powoli kończyć swoją przygodę w reprezentacji, nie tylko Robert Lewandowski. Dlatego na Urbańskim i innych musimy budować przyszłość. Pozostają kwestie: charakteru, podejścia i mentalności, o której mówi się od dłuższego czasu w wielu dyscyplinach sportowych. Kacpra czeka bardzo długa praca. Oby zdążył.

 

Zawsze byłem i nadal jestem optymistą. Wierzę gorąco w to, choć Piotr Zieliński gra mało w Interze, to doświadczeniem będzie dawał sporo reprezentacji. On zawsze był wyróżniający się w naszej kadrze, pomimo tego, że nie zawsze w klubie wiodło mu się kolorowo.

 

Czyli z „Zielkiem” może być podobny przypadek jak z Kubą Błaszczykowskim, który nie grał u Paula Sousy we Fiorentinie, a nie przeszkodziło mu to być jednym z najlepszych naszych piłkarzy na Euro 2016?

 

Dokładnie tak i właśnie to charakteryzuje wielkich piłkarzy. W piłkę nie zapomina się grać. Oczywiście, czasem może brakować trochę tchu, siły, która by cię pchała także pod własną bramkę, bo jako pomocnik musisz pomagać również tam, ale najważniejsze, żeby wrócił optymizm. Bez niego będzie nam szalenie trudno!

Piotr Czachowski o przejściu Adama Buksy do Udinese

Po ponad 11 latach do Włoch wrócił Adam Buksa, który jest niezłym obieżyświatem i ciężko zagrzać mu miejsca. Czy może uda się w Udinese, gdzie trenuje go znany mu z Pogoni Szczecin Kosta Runjaić? Czy w ogóle Serie A jest ligą skrojoną pod Adama?

 

Jeżeli jest głowa, czyli trener, który zna zawodnika i chce go,  widzi go w składzie, to znaczy, że szansa na dłuższy pobyt Buksy w Udine jest duża. Na razie Udinese prezentuje niezbyt ciekawy futbol. Dominującą cechą jest siła fizyczna jego piłkarzy w każdej formacji. Udinese gra siłą, a nie pomysłem. Dlatego uważam, że to będzie bardzo ciężka rola dla Polaka, żeby w takiej grupie się odnaleźć. To stajnia stranierich, jedna największa w całej Serie A.

 

Żeby nie rzecz, że stajnia Augiasza?

 

Dokładnie, więc Adam będzie musiał się bardzo dobrze zrozumieć z kolegami. My byśmy chcieli, żeby Buksa grał już i natychmiast, ale to nie jest takie proste. Spora część misji Kosty Runjaicia w Udine została określona jako udana, ale teraz, przy zmianie warty, po odejściu środkowego obrońcy Jaki Bijola do Leeds, czy Floriana Thauvina, który został sprzedany do Francji, drużyna jest w fazie przebudowy. Wytransferowani piłkarze dawali więcej techniki. Adam musi dać z siebie wszystko, trenować i grać ambitnie, żeby się odnaleźć w nowym otoczeniu.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie