MP w sprincie w Bydgoszczy za nami. Głazunow i Kajdanek z trzema złotami
Zwycięstwami faworytów zakończyły się niedzielne finały mistrzostw Polski seniorów w sprincie kajakowym w Bydgoszczy. Swoje trzecie w ten weekend złoto wywalczył kanadyjkarz Wiktor Głazunow, a także kajakarz Jarosław Kajdanek. Z kolei aż trzy konkurencje drużynowe kajakarek wygrały osady Kopernika Bydgoszcz z Weroniką Marczewską i Martyną Jaskólską na czele.

Niedzielne zmagania w ramach mistrzostw zostały poświęcone na wyścigi osad, a także jedynki na 5000 m, wśród których nie brakowało czołowych reprezentantów kraju. Zanim emocjonowaliśmy się rywalizacją na długim dystansie, rozstrzygnięte zostały losy konkurencji drużynowych.
ZOBACZ TAKŻE: Niezawodni Puławska i Stepun w pierwszym dniu MP w Bydgoszczy
Emocjonująco było już w pierwszym popołudniowym finale, czyli K4 500 m mężczyzn. Ostatecznie najszybsi byli kajakarze UKS Silvant Elbląg na czele z Przemysławem Korsakiem, uczestnikiem igrzysk w Paryżu, który wraz z kolegami pokonał czwórki MKS-u Czechowice-Dziedzice i Energetyka Poznań. Klub z Wielkopolski doczekał się złota w innej olimpijskiej konkurencji, a więc K2 500 m.
Dwójka Jarosław Kajdanek/Sławomir Witczak finiszowała z ponad sekundową przewagą nad Aleksem Boruckim i Marcelem Meusem z KKW 1929 Kraków oraz Wiktorem Leszczyńskim i Wojciechem Pilarzem z MKS-u Czechowice-Dziedzice. W czwórkach, tyle że na dystansie 1000 m, zwyciężyli natomiast Aleksander Woronkiewicz, Igor Wyszkowski, Jan Wiśniewski i Jakub Stepun z AZS AWF Poznań. Dla tego ostatniego było to czwarte złoto w ten weekend!
W fantastycznej dyspozycji podczas MP w Bydgoszczy były kajakarki bydgoskiego Kopernika. W niedzielę triumfowały one najpierw w K2 1000 m, a następnie w K4 500 m. Po dwa złota zdobyły Weronika Marczewska i Martyna Jaskólska, a jedno za czwórkę odebrały Sandra Zabel i Milena Włodarczyk. Dla dwóch pierwszych to niezwykle udany weekend, albowiem w sobotę wygrały również finał dwójek na 500 m, pokonując osady z udziałem kajakarek z pierwszej reprezentacji.
– Trochę zaskoczyłyśmy się tym wynikiem, jesteśmy bardzo szczęśliwe. To był ciężki sezon dla mnie, ale dobrze zakończony. Chcę pracować nad sobą i podnosić poziom sportowy. Na pewno ze starszymi koleżankami jest to możliwe - podsumowała Marczewska.
Z kolei Jaskólska podkreślała znaczenie zrozumienia we wspólnym osiąganiu dobrych wyników.
- Z Weroniką przyjaźnimy się, jest między nami wspólna energia. Razem jesteśmy bardzo waleczne i na pewno tanio skóry nie sprzedamy, a przede wszystkim robimy to dla siebie.
Sporo zawodników z pierwszej reprezentacji zgłosiło się do startów na dystansie 5000 m. Na wodzie najpierw pojawiły się kanadyjkarki i kajakarki. Rywalizację w C1 5000 m zdominowały poznanianki – wygrała Ewelina Antos (AZS AWF Poznań) przed klubową koleżanką Elżbietą Nowak, a trzecia była Paulina Grzelkiewicz z Warty Poznań. W konkurencji K1 5000 m kobiet walka o złoto była niezwykle zacięta, a o wygranej Adrianny Kąkol (KKW 1929 Kraków) nad Martą Walczykiewicz (KTW Kalisz) zadecydowały setne sekundy. Na najniższym stopniu podium stanęła Zuzanna Błażejczak (Włókniarz Chełmża).
– Wystąpiłam w sześciu konkurencjach i zdobyłam sześć medali. Cieszę się chyba najbardziej z K1 500 m, bo to konkurencja olimpijska, ale także z dwójki i czwórki. W zasadzie do osad wsiadamy tylko podczas MP i sprawdzamy, czy uda się, czy nie – komentowała Kąkol, która ostatnie starty reprezentacyjne na ME i MŚ traktuje jako cenną lekcję, która ma zaprocentować w przyszłości.
Po rywalizacji C1 5000 m i K1 5000 m pań przyszła pora na rywalizację mężczyzn na tym dystansie. W rywalizacji K1 5000 m zwyciężył Jarosław Kajdanek (Energetyk Poznań), który w trakcie mistrzostw w Bydgoszczy wywalczył łącznie pięć medali. Podium uzupełnili zawodnicy UKS Silvant Elbląg – wicemistrzem kraju został Przemysław Rojek, a brąz przypadł Mikołajowi Kotowi.
– W każdej konkurencji zdobyłem medal, do tego trzy złota z trzech olimpijskich konkurencji to naprawdę dobry wynik. Cieszy mnie też, że w tym sezonie w randze seniorów udało mi się zdobyć medale ME i PŚ – podsumował 21-letni Kajdanek, który jeszcze przez dwa sezony będzie mógł startować jako młodzieżowiec. – Na początku, gdy dołączyłem do kadry seniorów, ciężko było się przestawić, ale zaufałem trenerom Ryszardowi Hoppemu i Piotrowi Wojciechowskiemu, że doprowadzili mnie do miejsca, w którym jestem – nie ukrywał wdzięczności kajakarz poznańskiego Energetyka.
Niespodzianki nie było w C1 5000 m mężczyzn, gdzie zwyciężył Wiktor Głazunow (AZS AWF Gorzów Wlkp.), trzeci zawodnika świata w tej konkurencji. Jego wygrana nie była jedynym niedzielnym triumfem dla gorzowskiego kajakarstwa, bowiem wcześniej w finale C2 1000 m mężczyzn zwyciężyli Oleksii Koliadych i Kyryło Krasinskyi (Admira Gorzów Wlkp.). I co ważne, złoto 31-latka pozwoliło AZS AWF Gorzów Wlkp. przypieczętować zwycięstwo w klasyfikacji medalowej mistrzostw z dziewięcioma krążkami (6 złotych – 3 srebrne – 0 brązowych). Drugi w tym rankingu był AZS AWF Poznań (5-6-9), a trzeci Energetyk Poznań (4-2-1).
Seniorskie mistrzostwa kraju w sprincie kajakowym w Bydgoszczy stanowiły jedną z ostatnich imprez w tym roku. W ciągu ostatnich miesięcy nasi reprezentanci należeli do czołówki podczas światowych i europejskich czempionatów. Seniorska kadra zdobyła sześć medali na ME w Racicach, a trzy krążki przywiozła z ostatnich MŚ w Mediolanie. Z kolei polska reprezentacja złożona z młodzieżowców i juniorów wywalczyła jedenaście medali na MME w rumuńskim Pitesti oraz dwa na MMŚ w portugalskim Montemor-o-Velho.
– Od samego początku mówiliśmy, że w tym roku raczej będziemy stawiać na eksperymentowanie i szukanie nowych rozwiązań. Były zmiany kadrowe w grupach szkoleniowych, jeśli chodzi o trenerów. Te medale na ME i MŚ pokazują, że to był dobry rok. W ogólnym rozrachunku musimy powiedzieć, że w większości grup widzimy postęp i to będzie procentowało w kolejnych trzech latach, których finałem będą igrzyska olimpijskie w Los Angeles – mówił Grzegorz Kotowicz, prezes Polskiego Związku Kajakowego.
Już w przyszłym roku w Polsce czekają nas mistrzostwa świata seniorów (26-30 sierpnia 2026 roku). Po 16 latach przerwy, po raz trzeci w historii najlepsi sprinterzy kajakowi globu zawitają do Poznania, gdzie na torze regatowym Malta rozstrzygną walkę o medale MŚ.
– To bardzo duże wyzwanie i od ponad pół roku PZKaj wraz z komitetem organizacyjnym MŚ prowadzi działania w tym kierunku. Jestem pewien, że Poznań jak zawsze spisze się na szóstkę i wszyscy będziemy dumni z tej imprezy, a także będziemy się cieszyli pięknymi startami polskiej reprezentacji – dodał Kotowicz.
Od piątku w Bydgoszczy rozgrywane były również MP w SUP. Klasyfikację medalową pewnie wygrał RTW Racibórz z 25 medalami (12-6-7) przed UKS 55 Szpaki (5-3-4) i Sopockim Klubem Żeglarskim (4-2-3).
Przejdź na Polsatsport.pl
