Bartosz Kapustka skomentował nowe porządki Jana Urbana. "Nie jestem najwłaściwszą osobą"

- Nie jestem najwłaściwszą osobą, która powinna zabierać głos na temat porządków trenera Urbana w sprawie opaski kapitana. Cieszę się, że znowu jadę na zgrupowanie reprezentacji, że mogę zobaczyć chłopaków, z którymi grałem tyle razy w przeszłości, czy w kadrze, czy w kadrach młodzieżowych, czy w klubach. Jeśli chodzi o atmosferę, to jestem przekonany, że wszystko będzie na najlepszym poziomie, żeby reprezentacja Polski miała jak najlepsze wyniki – powiedział nam Bartosz Kapustka.

Dwóch piłkarzy grających w piłkę nożną na boisku. Jeden zawodnik w zielonej koszulce, drugi w białej z czerwonymi spodenkami.
PAP
Bartosz Kapustka w starciu z Mauro Perkoviciem z Cracovii

Michał Białoński, Polsat Sport: Gratulacje z okazji powrotu do reprezentacji Polski. Jak zareagowałeś na powołanie od trenera Urbana?

 

Bartosz Kapustka, reprezentacyjny pomocnik Legii: Na pewno się ucieszyłem. Nie ukrywam, że skupiałem się na wynikach meczów Legii Warszawa, bo graliśmy co trzy, cztery dni. Ostatnio w czwartek z Hibernianem, teraz w niedzielę z Cracovią, więc to było dla mnie priorytetem. Niespodziewanie dowiedziałem się, że jadę również na reprezentację, więc to na pewno pozytywny bodziec.

 

ZOBACZ TAKŻE: Dramat Legii! Nsame padł na murawę bez kontaktu z rywalem. Trener wydał wyrok

 

Czy miałeś kontakt ze strony Jana Urbana, zanim lista powołań w piątek ujrzała światło dnia?

 

Nie, dowiedziałem się o powołaniu po czwartkowym meczu z Hibernianem, czyli chwilkę przed oficjalnym ogłoszeniem. Na rozmowę z trenerem przyjdzie na pewno pora na zgrupowaniu.

 

Jak oceniasz nowe porządki w kadrze? Trener Urban ustalił, że kapitanem pozostanie Robert Lewandowski, wicekapitanem będzie Piotr Zieliński, a trzecim kapitanem – Jan Bednarek. Wszystko jest jasne i atmosfera została oczyszczona.

 

Myślę, że nie jestem najwłaściwszą osobą, która powinna na ten temat zabierać głos. Cieszę się, że znowu jadę na zgrupowanie reprezentacji, że mogę zobaczyć chłopaków, z którymi grałem tyle razy w przeszłości, czy w kadrze, czy w kadrach młodzieżowych, czy w klubach. Cieszę się bardzo, że jadę, a jeśli chodzi o atmosferę, to jestem przekonany, że wszystko będzie na najlepszym poziomie, żeby reprezentacja Polski miała jak najlepsze wyniki.

 

Już w czwartek w Rotterdamie zagramy z Holandią. Raczej nie będziemy faworytem?

 

Oczywiście, nie można ukrywać, że Holandia jest faworytem. W tej drużynie jest mnóstwo jakości. My mamy pierwsze zgrupowanie z nowym trenerem. Postaramy się jak najlepiej zaprezentować.

 

W meczu z Cracovią, rozegranym zaledwie trzy dni po ciężkim rewanżu z Hibernianem, w którym musieliście rozegrać dogrywkę, trzymaliście się dzielnie i byliście blisko wyrównania. Po wejściu Jeana-Pierra Nsame mieliście dwie stuprocentowe sytuacje, ale jego kontuzja trochę wam pokrzyżowała plany. Przegraliście 1:2.

 

Cracovia zagrała mądrze i była do bólu skuteczna. Oddała dwa strzały na naszą bramkę i zdobyła dwie bramki. To najlepiej też opisuje niestety nasz zespół, bo po raz kolejny tracimy bramkę ze stałego fragmentu gry, która nas bardzo słono kosztuje. Przed paroma dniami straciliśmy podobnie bramki w starciu z Hibernianem, więc musimy się nad tym skupić i to poprawić. Mieliśmy swoje szanse, ale niestety, kolejny raz Legia na Cracovii nie wygrywa.

 

Miałeś niezłą dynamikę w grze, jak na piłkarza, który rozgrywał drugi mecz w ciągu 72 godzin. W Krakowie rozegrałeś niemal 70 minut.

 

Ciężko powiedzieć. Nie grałem całego meczu czwartkowego, ale szczerze mówiąc, w Legii zdążyliśmy się wszyscy przyzwyczaić do tego, że szczególnie ta pierwsza runda oznacza mecze co trzy-cztery dni. W europejskich pucharach gramy już trzeci rok z rzędu, jesteśmy w fazie ligowe, przechodzimy ją, więc jesteśmy przygotowani na grę co parę dni i ona na pewno nie stanowi dla nas powodu do wymówek. Możemy wgrywać w lidze i w Europie.

 

Zasłużyłeś na żółtą kartkę po wejściu wślizgiem? Najpierw wybiłeś piłkę, a później przypadkowo zahaczyłeś rywala.

 

Szczerze mówiąc, w dobie VAR-u, ja nigdy nie wiem, na ile to zagranie może czasem być ocenione za niebezpieczne. Gdy widzę upadającego zawodnika, który długo się nie podnosi, to nawet przemknęło mi przez myśl, czy po sprawdzeniu VAR-u nie mogę dostać nawet innej kartki. Decyzje są czasem niezrozumiałe, właśnie taką kartkę dostałem w meczu z Radomiakiem. Wtedy również wybiłem piłkę, ale zawodnik został pod moimi nogami, w meczu z Cracovią też piłkę wybiłem. Oczywiście, nie chciałem zrobić krzywdy Kakabadzemu. Po chwili on się też pozbierał. Dostałem żółtą kartkę i nie ma co dyskutować.

 

Jak zareagowałeś na wyniki losowania Ligi Konferencji. Macie o tyle łatwiej, że z Szachtarem zagracie na bliskim wyjeździe do Krakowa, na stadion Wisły.

 

Losowanie jak losowanie. Z każdym rywalem możemy wygrać w każdym meczu. Gramy o zwycięstwa i awans do fazy pucharowej. W każdym meczu wszystko jest w naszych nogach.

 

 

Mecz Holandia – Polska zostanie rozegrany 4 września w Rotterdamie, a – Polska – Finlandia - 7 września na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie