Medal olimpijski czy "jest tu jakiś cwaniak"? Krzysztof Kosedowski szczerze o swojej rozpoznawalności

Brązowy medalista olimpijski w boksie Krzysztof Kosedowski był gościem Marcina Lepy w programie Polsat Sport Talk. Wybitny polski sportowiec opowiedział między innymi o swoim epizodzie w znanym filmie "Chłopaki nie płaczą".

Portret mężczyzny w garniturze w kratę, z lekko pochyloną głową i uniesionymi dłońmi. Mężczyzna ma ciemne włosy i patrzący w bok wzrok.
fot. YouTube
Krzysztof Kosedowski na planie filmu "Chłopaki nie płaczą"

Kosedowski to brązowy medalista igrzysk olimpijski w Moskwie z 1980 roku. Krążek ten wywalczył w boksie w wadze piórkowej. Na koncie ma też wiele innych sukcesów, takich jak srebro mistrzostw Europy, które wywalczył rok później w fińskim Tampere w tej samej kategorii wagowej oraz liczne medale mistrzostw Polski.

 

Młodsi kibice kojarzą go jednak z kultowej komedii Olafa Lubaszenki, pt. "Chłopaki nie płaczą", w której wcielił się w epizodyczną postać Siwego. Na koncie ma też role w innych produkcjach, m.in. "Sztos 2". Kosedowski został zatem zapytany, czy obecnie jest bardziej kojarzony ze swojej kariery sportowej, a może jednak z przygody na szklanym ekranie.

 

ZOBACZ TAKŻE: Świetna informacja na koniec mistrzostw! Dwa srebrne medale dla Polski

 

- Jest pół na pół, bo młodzież przede wszystkim kojarzy mnie z filmu "Chłopaki nie płaczą", ale moje pokolenie kojarzy mnie z boksowania. Wielokrotnie są takie sytuacje, kiedy słyszę "patrz, Siwy". Chociaż ostatnio wychodząc ze szpitala, stała grupa polskich Romów i jeden z nich zawołał "poznałem, stary bokser, stary mistrz", a ja odpowiedziałem "tylko nie stary" (śmiech) - przyznał.

 

Kosedowski zwrócił uwagę, że w czasach kiedy sięgał po medal olimpijski nie było internetu, więc o popularność na szeroką skalę było o wiele trudniej niż obecnie.

 

- To były absolutnie dwie inne rzeczy. Dzisiaj jak zrobisz coś fajnego, to nie zdążysz się przespać, a wszyscy już o tym wiedzą. W 1980 roku nie było internetu, więc nie było czegoś takiego. Wydaje mi się, że więcej szału było jednak po tym filmie (śmiech). Często zdarza się, że słyszę "zobacz, jest tu jakiś cwaniak, pan płaci piątaka". Tak jest, ale to też jest miłe - skwitował.

 

Fragment wypowiedzi Krzysztofa Kosedowskiego w załączonym materiale wideo.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie