Co za zwrot akcji! Polski kierowca zwycięzcą wyścigu Formuły 3
Nieoczekiwane wieści nadeszły z Włoch. W wyścigu sprinterskim Formuły 3 na torze Monza Roman Biliński przekroczył linię mety jako drugi. Zwyciężył Tim Tramnitz, lecz kilka godzin po zakończeniu zmagań Niemiec otrzymał karę 10 sekund, w związku z czym spadł na 20. lokatę. Tym samym triumfatorem rywalizacji został polski kierowca.

Tramnitz został ukarany za złamanie zasad procedury startowej przed rozpoczęciem wyścigu. Dodanie 10 sekund do czasu, z którym przekroczył linię mety, poskutkowało przesunięciem go na 20. pozycję. Skorzystał na tym Biliński, dla którego to pierwsze w karierze zwycięstwo w wyścigu Formuły 3. 21-latek jest również pierwszym Polakiem, któremu ta sztuka się udała.
ZOBACZ TAKŻE: Kapibarowe szaleństwo w WRC. Kajetanowicz rozchwytywany w Paragwaju
Sobotnie zmagania były znakomite w wykonaniu kierowcy Rodin Motorsport. Urodzony w Anglii reprezentant Polski startował z siódmego pola. W trakcie wyścigu przebił się przez czołówkę stawki, odparł ataki rywali i dojechał do mety na drugim miejscu. Ostatecznie został zwycięzcą wyścigu.
W tym sezonie Formuły 3 Biliński już trzy razy stał na podium - był trzeci w Australii i drugi w Monako. W klasyfikacji generalnej plasuje się na 11. miejscu i wciąż ma szansę zakończyć sezon w TOP10.
Przed nami jeszcze tylko jeden wyścig tego sezonu. W niedzielę kierowcy powalczą w wyścigu głównym. Tytułu mistrzowskiego jest już pewny Brazylijczyk Rafael Camara.
Przejdź na Polsatsport.pl
