Wielkie emocje i szczęśliwe zakończenie. Polski klub udanie zainaugurował Ligę Mistrzów
Piłkarze ręczni Orlen Wisły wygrali z OTK Bank-Pick w Szegedzie 34:33 (16:16) w meczu 1. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Mecz był bardzo wyrównany, bramka za bramkę. Przez całą drugą połowę prowadzili "Nafciarze", którzy wygrali pierwszy w tym sezonie pojedynek, na dodatek na trudnym terenie, na wyjeździe.
ZOBACZ TAKŻE: Bramkarz triumfatora Ligi Mistrzów zawieszony za doping. 21 miesięcy dyskwalifikacji
Przed sezonem w drużynie Pick Szeged doszło tylko do jednej zmiany. Zespół Orlen Wisły został bardziej przebudowany, doszło czterech zawodników z topowych europejskich klubów, w tym bramkarz Torbjoern Bergerud oraz rozgrywający: Melvyn Richardson, Sergiei Kosorotow i Zoran Ilic.
W ostatnich trzech latach Orlen Wisła miała problem z odpowiednim wejściem w Ligę Mistrzów. Spotkanie 1. serii miało dać odpowiedź, czy płocka drużyna idzie w dobrą stronę i ma szansę na to, by odgrywać ważną rolę w grupie B.
Po kwadransie gry na tablicy wyników był remis 8:8. Rezultat był konsekwencją znakomitej gry w obronie, także sporej skuteczności obydwu drużyn. Najmniej pomocni byli w tej części gry bramkarze, Roland Mikler i Torbjoern Bergerud.
W 16. minucie, po wykorzystanym rzucie karnym przez Melvyna Richardsona, to Orlen Wisła wyszła na prowadzenie, a po raz pierwszy miała przewagę dwóch bramek w 29. minucie, znów za sprawą Richardsona, który na siedem rzutów miał sześć zdobytych bramek. Do przerwy był jednak remis 16:16, bo najpierw Mario Sostaric pokonał płockiego bramkarza po raz trzeci z siódmego metra, a potem trafił Gleb Kalarash.
Lepiej po przerwie zaczęli płocczanie, w 33. minucie prowadzili 18:16, a w 37. min po raz pierwszy w tym spotkaniu wywalczyli 3-bramkową przewagę. W 48. minucie "Nafciarze" znów prowadzili trzema trafieniami 27:24 i taką przewagę utrzymywali do 54. minuty, kiedy trener Sabate zarządził przerwę dla swojej drużyny. Po powrocie, płocczanie stracili piłkę.
W 55. minucie na tablicy był wynik 31:29 dla Płocka, ale błąd popełnił wracający między słupki Bergerud, który sam wepchnął piłkę do siatki. W 57. minucie, po karnym wykorzystanym przez Richardsona, Orlen Wisła prowadziła 33:31 i tym razem trener Apelgren poprosił o czas.
Przy stanie 34:33 i 35 sekund przed końcowym gwizdkiem trener Sabate wziął czas. Po wznowieniu gry sfaulowany został Gergo Fazekas, sędziowie długo analizowali akcję i zdecydowali, że Borut Mackousek otrzymał dwie minuty kary. Piłka została w rękach Orlen Wisły, ale płocczanie już nie podwyższyli wyniku.
Mecz 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Orlen Wisła zagra przed własną publicznością 17 września, początek wyznaczono na godz. 20.45. Przeciwnikiem "Nafciarzy" będzie mistrz Chorwacji – HC Zagrzeb.
Liga Mistrzów - 1. kolejka
OTK Bank-Pick Szeged - Orlen Wisła Płock 33:34 (16:16)
OTK Bank-Pick: Tobias Thulin, Roland Mikler – Janus Smarason 1, Richard Bodo 2, Marin Jelenic, Jim Gottfridsson, Mario Sostaric 9, Sebastian Frimmel 6, Bence Banhidi 4, Gleb Kalarash 1, Jeremy Toto 1, Imanol Garancianda 7, Borut Mackovsek 1, Magnus Rod 1, Benjamin Szilagyi 1;
Orlen Wisła: Torbjoern Bergerud, Mirko Alilovic – Michał Daszek 2, Mitja Janc 3, Abel Serdio 5, Kirył Samojla, Melvyn Richaedson 12, Miha Zarabec 1, Gergo Fazekas 3, Przemysław Krajewski 2, Mirsad Terzic, Dawid Dawydzik, Lovro Mihic 2, Zoltan Szita 1, Sergei Kosorotow 3;
Karne minuty: Pick Szeged – 10 min, Orlen Wisła – 6 min.
Sędziowali: Slave Nikolov i Gjorgji Nachevsky (Macedonia Północna).
Przejdź na Polsatsport.pl
