Ekstraliga rugby. W weekend dwa mega hity!

Robert MałolepszyInne

Mistrzowie Polski podejmują lidera tabeli. Wicemistrzowie kraju zagrają z trzecią drużyną poprzedniego sezonu. IV kolejka Ekstraligi rugby zapowiada się fascynująco.

Dwóch zawodników drużyny w niebieskich strojach próbuje zatrzymać zawodnika w czarnym stroju, który biegnie z piłką do rugby.
Starcie Orkana z Ogniwem będzie największym hitem IV kolejki Ekstraligi rugby

Hitem soboty będzie mecz w Siedlcach. Tamtejsza Pogoń Awenta, czyli mistrz Polski, podejmie lidera tabeli po trzech kolejkach - Life Style Catering Arkę Gdynia, czyli czwartą drużynę poprzedniego sezonu.

 

Zespół z Trójmiasta wygrał z punktem bonusowym trzy pierwsze mecze sezonu. Gdynianie nie ukrywają, że w tych bieżących chcą nie tylko zagrać o medal, ale ten medal zdobyć, by nawiązać do swych wielkich tradycji. Buldogi to czterokrotni mistrzowie Polski. Do tego po pięć razy stawali na drugim i trzecim stopniu podium. Ostatni medal zdobyli jednak równo 10 lat – było to mistrzostwo kraju. Czy w tym sezonie wreszcie uda się wrócić do czasów świetności? To pytanie zadają sobie kibice nie tylko w Gdyni, ale i w całej Polsce.

 

Mordercza seria Arki

 

W ten weekend pojawi się pierwsza naprawdę poważna odpowiedź. Arka wygrywała do tej pory wysoko, ale z drużynami niżej notowanymi. Od starcia z Pogonią zaczyna serię meczów z „wielką trójką” Ekstraligi. W sobotę zmierzy się z Pogonią. Za tydzień podejmie ORLEN Orkan Sochaczew, a za trzy tygodnie zmierzy się na wyjeździe z Energa Ogniwem Sopot.

 

- Zaczynamy serię meczów, które pokażą nam, gdzie jesteśmy. Jedziemy do Siedlec z pokorą, ale i z wielką odwagą. Na pewno jedziemy po zwycięstwo – mówi trener Arki Łukasz Szostek. - Zdajemy sobie sprawę z wagi tego meczu dla gospodarzy. Rzucą na nas wszystko co mają, ale my też będziemy mieli do dyspozycji nasz najsilniejszy skład – deklaruje szkoleniowiec.

 

Pogoń dopiero piąta w tabeli

 

Dla Pogoni mecz z Arką będzie okazją do „odkucia się” za dwa poprzednie spotkania. Mistrzowie Polski najpierw niespodziewanie przegrali na własnym boisku z wicemistrzami z Sochaczewa, a potem na wyjeździe zremisowali z sopockim Ogniwem. W obu meczach podopieczni Łukasza Nowosza byli zdecydowanymi faworytami, w obu zaczynali świetnie, dominowali nad rywalami, ale nie potrafili postawić kropki nad i. W starciu z Orkanem stracili zwycięstwo w ostatniej minucie meczu (24:26). W meczu z Ogniwem też mogli przegrać, bo po doprowadzeniu do remisu (17:17) to sopocianie mieli jeszcze swoje szanse. Teraz Pogoń nie może już stracić punktów. Mistrzowie Polski są zaledwie na piątym miejscu w tabeli.

 

Klasyk w Sochaczewie

 

Niedzielny hit to oczywiście starcie w Sochaczewie pomiędzy ORLEN Orkanem Sochaczew, a ENERGA Ogniwem Sopot – czyli drugiej i trzeciej drużyny poprzedniego sezonu. W ostatnich latach batalie tych dwóch ekip stały się klasykami polskiej Ekstraligi, choć historycznie – ze swoimi jedenastoma tytułami mistrza Polski – to Ogniwo ma prawo nazywać się gigantem ligi. Orkan przez niemal 50 lat był co najwyżej średniakiem, ale od pięciu lat nie schodzi z podium. Ma na koncie dwa złota, dwa brązy i jedno srebro. Oba złote medale sochaczewianie wywalczyli po finałach z udziałem Ogniwa – w 2021 wygrali w Sopocie, w 2024 w Sochaczewie.

W hicie zdecyduje młyn 

- Ten mecz rozstrzygnie się w młynie. Ogniwo tradycyjnie jest w tej formacji bardzo silne. Orkan też ma zdecydowanie lepszy młyn – zwłaszcza dyktowany – niż w poprzednim sezonie. Ogniwo moim zdaniem gra lepiej niż rok temu. Znów może zameldować się w wielkim finale. Orkan ma jednak wielki atut jakim są kibice. Na sochaczewskiej „Maracanie” atmosfera jest bardzo gorąca. Ze względu na atut boiska stawiam 51 do 49 na rzecz Orkana. Mecz zapowiada się naprawdę fascynująco – uważa Łukasz Szostek.

 

Do niedzielnego meczu i Orkan i Ogniwo przystąpią „opromienione” korzystnymi wynikami meczów z Pogonią. Oba sztaby mają do dyspozycji kompletne składy. Zwycięzca meczu będzie miał bardzo duże szanse na tytuł mistrza jesieni. No chyba, że Arka wygra w Siedlcach. Wtedy będzie jasne, że gdynianie też włączą się w walkę o ten „tytuł”.

 

Lechia czy Budowlani?

 

W pozostałych meczach też będzie bardzo ciekawie. W Gdańsku Drew Pal 2 Lechia nie będzie faworytem w starciu z Budowlanymi WizjaMed Łódź, ale w poprzedniej kolejce to samo mówiło się o Edach Budowlanych Lublin, którzy sensacyjnie pokonali swych imienników z Łodzi i to w meczu na ich terenie. Lechia gra u siebie, jeszcze w tym sezonie nie wygrała i na pewno będzie chciała wreszcie przełamać złą passę. Łodzianie na papierze mają przewagę zarówno w formacji ataku, jak i młyna. Czy wreszcie udowodnią tę przewagę na boisku. W tym sezonie przegrali już dwa mecze, w których wydawali się faworytami.

 

- Lechia nie grała w ostatniej kolejce, bo odwołano jej mecz z Juvenią. Wraca do gry po miesięcznej przerwie. Na pewno więc wszyscy zawodnicy gdańskiej ekipy będą w pełni sił. Stawiam jednak na Łódź. Jeśli chce grać wiosną w grupie mistrzowskiej, musi wygrać – zauważa Szostek i trudno się z nim nie zgodzić.

 

Bracia Chain w komplecie

 

- W meczu AZS AWF z Edach Budowlanymi faworyt jest jeden, to goście z Lublina. Mam nadzieję, że AZS wreszcie się postawi i nie przegra tak wysoko, jak w poprzednich meczach. Po akademikach, którzy wrócili na najwyższy poziom po 14 latach przerwy, widać, jak wielka jest przepaść między I ligą, a Ekstraligą. Dla ekipy z warszawskich Bielan na razie na boisku wszystko dzieje się za szybko.  Ewidentnie potrzebują więcej jakości w grze swoich zawodników – uważa szkoleniowiec Arki.

 

W sobotnim meczu AZS AWF będzie miał do dyspozycji kolejnego gracza z wysokiej półki. Po półrocznym pobycie w Azji na Erasmusie z Politechniki Warszawskiej (Wydział Architektury) wraca Patryk Chain. A to oznacza, że akademicy będą pierwszy raz mogli skorzystać z usług całej trójki braci Chain (Patryk, Eryk i Łukasz), którzy wcześniej zdobywali mistrzostwo Polski w Budo 2011 Aleksandrów Łódzki oraz ORLEN Orkan Sochaczew. Czy to poprawi jakość gry AZS? Powinno. Czy wystarczy by wygrać z Budowlanymi? Ciężko w to uwierzyć.

 

Trudny wyjazd dla Juvenii

 

W niedzielę w Białymstoku tamtejszy Budmex podejmie Juvenię Kraków. Gospodarze grają w Ekstralidze drugi sezon z rzędu. Wciąż jeszcze nie wygrali, ale wszyscy podkreślają, że są coraz lepsi i zwycięstwo musi w końcu przyjść. Czy już w najbliższą niedzielę?

- Boisko Budmexu jest dla gości bardzo nieprzyjemne. Gra się tam twardo. Jeśli Juvenia nie wejdzie dobrze w mecz, źle zniesie daleką podróż, może mieć kłopoty. Ale to i tak raczej nie będzie oznaczało zwycięstwa Białegostoku. W ostatnim meczu Budmex zagrał z nami świetne pierwsze i ostatnie 20 minut. Stracił jednak kilku ważnych graczy. Jeśli nie wrócą Juvenię, będzie im bardzo ciężko – kończy Łukasz Szostek.

Ekstraliga rugby. Plan IV kolejki
Drew Pal 2 RC Lechia Gdańsk v Budowlani WizjaMed Łódź (sobota, godz. 13.00)
AZS AWF Warszawa v Edach Budowlani Lublin (sobota, godz. 14.00)
Awenta Pogoń Siedlce v Life Style Catering RC Arka Gdynia (sobota, godz. 16.00)
Budmex Rugby Białystok v Juvenia Kraków (niedziela, godz. 15.00)
ORLEN Orkan Sochaczew v Energa Ogniwo Sopot (niedziela, godz. 15.30)

Materiały prasowe/Robert Małolepszy
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie