Tomasz Hajto grzmi! Chodzi o Złotą Piłkę dla Roberta Lewandowskiego

Niedawno odbyła się tegoroczna gala "Złotej Piłki" organizowana przez "France Football" i UEFA. Nagroda trafiła do Ousmane'a Dembele z Paris Saint-Germain. Przy tej okazji w najnowszym wydaniu "Cafe Futbol" poruszono temat Roberta Lewandowskiego, którego niejako okradziono z tego wyróżnienia pięć lat temu.

Robert Lewandowski i Anna Lewandowska pozują na czerwonym dywanie w eleganckich strojach.
fot. PAP
Robert Lewandowski nie doczekał się triumfu w Złotej Piłce

Był rok 2020, co dla większości świata już zawsze będzie kojarzył się z wybuchem pandemii COVID-19. Codzienne życie zostało sparaliżowane, podobnie jak wydarzenia międzynarodowe, w tym sportowe. Po jakimś czasie postanowiono jednak wrócić do gry, chociaż zasady rozgrywania poszczególnych rozgrywek nieco odbiegały od normy.

 

Tak było chociażby ze zmaganiami Champions League, w których nie rozegrano klasycznej fazy pucharowej, a coś na wzór turnieju Final Eight i zasady przegrywający - odpada. Gospodarzem takich rozgrywek była Lizbona. Puchar Europy trafił w ręce piłkarzy Bayernu Monachium, którego czołowym zawodnikiem był wówczas Lewandowski.

 

Dla polskiego napastnika był to życiowy sezon. Nie tylko zgarnął z "Die Roten" wszystko to, co było możliwe do zgarnięcia, ale indywidualnie został królem strzelców Bundesligi, Pucharu Niemiec i Ligi Mistrzów! Było jasne, że były piłkarz Lecha Poznań czy Borussii Dortmund jest murowanym faworytem do wygrania "Złotej Piłki". Byłby to historyczny moment dla polskiego futbolu. Tymczasem organizatorzy, czyli gazeta "France Football" postanowiła... odwołać plebiscyt.

 

To oczywiście wywołało burzę w świecie futbolu. Do dzisiaj nie brakuje ostrych opinii na ten temat, a do powyższej decyzji krytycznie odniósł się nawet sam Lewandowski, który w mediach społecznościowych skwitował to wtedy stwierdzeniem "le cabaret", co nie wymaga tłumaczenia. W kuluarach aż roi się od teorii spiskowych, jakoby organizatorom nie zależało na przeprowadzeniu plebiscytu w tamtym okresie, ponieważ Bayern w finale pokonał... PSG. W innych okolicznościach, czytaj - przy triumfie francuskiego giganta, konkurs mógłby się odbyć.

 

ZOBACZ TAKŻE: Siedem bramek w derbach Madrytu! Real rozbity przez Atletico

 

Lata mijają i spora część środowiska piłkarskiego wciąż nie może pogodzić się z brakiem przyznania Lewandowskiemu tej prestiżowej nagrody za tamten sezon.

 

- Dlaczego ja nazywam ich "le cabaret"? Nie dlatego, że teraz wybrali Dembele, chociaż ja wybrałbym np. Yamala. A Harry Kane byłby na pewno w top trzy zamiast Hakimiego. Ja wiem, że to jest we Francji i tam rządzi właściciel PSG. Dla mnie to oni między sobą ustalają sobie, kto ma być u góry. Nie może jednak być tak, że w tak poważnej instancji masz 2020 rok, w którym nikt nie dostał Złotej Piłki. Robert Lewandowski był wtedy top topów i sam Messi powiedział, że Robert powinien był ją dostać. Jeżeli chcesz być poważną gazetą, to jedziesz oficjalnie do Lewandowskiego i mówisz "masz, bo ci się należy". A tak to zostawili to. Dlaczego? Bo jest Polakiem? Ja tego nie rozumiem - grzmi Hajto w "Cafe Futbol".

 

Na pocieszenie na tegorocznej gali nagrodę im. Gerda Muellera odebrała Ewa Pajor. Tutaj akurat organizatorzy nie mieli innego wyjścia, bo w tej kategorii decydowały zdobycze strzeleckie, a Polka była najlepszą napastniczką na Starym Kontynencie.

 

Lewandowski nadal jest najwyżej sklasyfikowanym Polakiem w historii plebiscytu. W 2021 roku zajął drugie miejsce za Leo Messim. Rok później był czwarty. podobnie jak w 2015 roku. Z kolei w 1982 roku na podium, a konkretnie na trzeciej lokacie uplasował się Zbigniew Boniek, a w 1974 roku to samo miejsce zajął Kazimierz Deyna.

 

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie