Urban uderzył pięścią w stół. "Za łatwo można dostać się do reprezentacji"

Piłka nożna

Polscy piłkarze pokonali w towarzyskim meczu Nową Zelandię 1:0 na Superauto.pl Stadionie Śląskim w Chorzowie. - Niełatwo się wyróżnić w takim spotkaniu, kiedy gra jest rwana – ocenił selekcjoner Jan Urban.

Dwóch mężczyzn w strojach sportowych dyskutuje nad dokumentem.
fot. PAP
Trener Jan Urban (z prawej) życzyłby sobie większej rywalizacji wśród kadrowiczów
  • Trener oceniał płynność gry, która była szarpana z powodu wielu zmian
  • Michał Skóraś zaprezentował dyspozycję klubową
  • Jan Ziółkowski i Arkadiusz Pyrka zadebiutowali w seniorskiej kadrze
  • Powołania uwzględniają ogólną dyspozycję zawodników, a nie tylko mecze
  • Paweł Wszołek i Karol Świderski wnieśli ożywienie do gry rezerwowych
  • Trener uważa, że rywalizacja w kadrze jest niewystarczająca
  • Przemysław Frankowski wypada z meczu z Litwą z powodu kontuzji
  • Trener Nowej Zelandii jest zadowolony z postawy drużyny mimo porażki

- Na pewno jedni zaprezentowali się lepiej, drudzy troszkę gorzej. Ja bardziej patrzyłem na spotkanie pod względem płynności gry. Mimo tego, że z obu stron było dużo strzałów, to gra była mocno szarpana. Wiedziałem, że przy tylu zmianach tak może być – przyznał Urban, który w czwartkowy wieczór dał pograć piłkarzom mającym mniej minut w kadrze.

 

ZOBACZ TAKŻE: 10:0 w el. MŚ 2026! To nowy rekord reprezentacji

 

Jego zdaniem Biało-Czerwoni dobrze zaczęli obie połowy spotkania.

 

- Ale były też momenty, kiedy prezentowaliśmy się słabiej. Podobała mi się postawa na przykład Michała Skórasia, który pokazał dyspozycję, jaką prezentuje w klubie – stwierdził.

 

W czwartek zadebiutowali w seniorskiej kadrze Jan Ziółkowski i Arkadiusz Pyrka.

 

- Dobrze się zaprezentowali. To jest wielkie przeżycie dla piłkarza, każdy o tym marzy. Jestem zadowolony z ich debiutu, na pewno pozostanie w ich pamięci na długo. Zaczęli swoją przygodę z kadrą od wygranego meczu, to też jest ważne. Długo będą go wspominali – stwierdził.

 

Zaznaczył, że między zgrupowaniami analizuje cały dyspozycję, w jakiej znajdują się zawodnicy.

 

- To wszystko decyduje o powołaniach, a nie tylko i wyłącznie bazujemy na meczu – powiedział.

 

Przyznał, że ożywienie w grę drużyny wniósł rezerwowy Paweł Wszołek.

 

- Podobnie zrobił Karol Świderski. Moja ocena jest dziś o wiele trudniejsza, bo mecz się nie układał. Niełatwo się wyróżnić w taki spotkaniu, kiedy gra jest rwana, szarpana. Jedni znoszą lepiej, drudzy – gorzej – dodał.

 

Podkreślił, że w ocenie piłkarzy jest chyba bardziej surowy od dziennikarzy.

 

- Wiem, ile trzeba mieć, aby grać w reprezentacji na dobrym poziomie. Wydaje mi się, że nie ma tak wielkiej rywalizacji. Tego mi ogólnie brakuje w naszej kadrze, żebym ja miał większy problem z tym, kogo powołać. Moim zdaniem ostatnio za łatwo można się dostać do reprezentacji – powiedział.

 

Poinformował, że Przemysław Frankowski z powodu urazu, jakiego się nabawił w czwartkowym meczu nie będzie mógł zagrać w niedzielnym spotkaniu eliminacji MŚ z Litwą w Kownie.

 

Zaznaczył, że murawa była bardzo miękka po opadach deszczu.

 

W pierwszej połowie spotkania z Nową Zelandią bronił Bartłomiej Drągowski, po przerwie – Kamil Grabara.

 

- W tej kwestii nie wyjaśniło mi się zbyt wiele. Nie mieli nie wiadomo ile pracy. W niektórych momentach, jeśli chodzi o rozpoczęcie gry, mogli to zrobić być może trochę lepiej. Ale ze względu na murawę nie było im łatwo – podsumował.

 

Trener Nowej Zelandii Darren Bazeley wyjaśnił, że po zakwalifikowaniu się do finałów MŚ chce grać z dobrymi zespołami, jak Polska czy (wkrótce) Norwegia.

 

- Uczymy się, staramy się być coraz lepsi, tworzymy okazje. Kolejnym krokiem będzie wygranie meczu. Mamy dobry, młody zespół. Dziś jeden z graczy zadebiutował. W wielu elementach zagraliśmy dziś dobrze. Pracowaliśmy nad lepszym wykończeniem akcji. Momentami mecz był wyrównany, nie było to jednostronne widowisko. Stworzyliśmy problemy Polakom. Gospodarze mieli lepsze okazje, a kiedy zdobyli gola – docisnęli nas i grało się nam trudno – ocenił.

 

Podkreślił, że jego drużyna ma jakość i stać ją na więcej.

 

- Wielu nas nie docenia, myślę, że jesteśmy lepsi, niż wskazuje na to nasze miejsce w rankingu – stwierdził.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie