Grupowi rywale Polaków stracili nadzieje? "Fińska tragedia"

Piłka nożna

Przegrana z Holandią 0:4 zakończyła wszelkie marzenia o występie na mundialu, a rozmiary porażki pokazały różnicę klas między zespołami - skomentowały mecz w Amsterdamie fińskie media.

Trzech piłkarzy na boisku. Dwóch w pomarańczowych strojach, jeden w białym. Jeden z pomarańczowych zawodników biegnie w kierunku kamery, a drugi od niej się odwraca, prawdopodobnie po strzeleniu bramki. Zawodnik w białym stroju stoi pomiędzy nimi, patrząc w kierunku uciekającego gracza.
fot. PAP
Finlandia przegrała z Holandią 0:4.

Fińskie media nie miały żadnych złudzeń - pomimo zapowiedzi selekcjonera Jacoba Friisa, że jego zmotywowana drużyna zagra jak najlepiej - i przyznały, że zgodnie z przypuszczeniami przeciwnik okazał się zbyt silny, a projekt duńskiego trenera "wrócił do zajezdni".

 

ZOBACZ TAKŻE: Holenderskie media nie mają wątpliwości! "Mundial o krok"

 

"Nasz szkoleniowiec pokazał jednak, że ma odwagę i umiejętności zreformowania drużyny i jej składu, lecz Holandia okazała się murem nie do przeskoczenia i pokazała w książkowy sposób, dlaczego jest uznawana za jedną z najlepszych drużyn świata, a my jesteśmy daleko za nią we wszystkich rankingach" - skomentował dziennik "Iltalehti".

 

"Nasza porażka nie była żadnym zaskoczeniem i w Amsterdamie zgasła ostatnia ledwo tląca się iskierka nadziei, a my, zapominając, kim jest przeciwnik, padliśmy ofiarą zbytniego i nierealnego optymizmu" - dodano.

 

Z kolei gazeta "Ilta-Sanomat" zaznaczyła, że "zamiast cudu w Amsterdamie była 90-minutowa fińska tragedia".

 

"Helsingin Sanomat" ocenił z kolei, że Holandia dominowała od początku do końca, "wręcz poniżając Finów, których odwaga i determinacja nie były w stanie przykryć technicznych niedoskonałości".

KP, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie