Polacy walczą o igrzyska. "Kwalifikacje są skomplikowane"

Krystian NatońskiZimowe

Reprezentanci Polski w short tracku walczą o awans na przyszłoroczne zimowe igrzyska olimpijskie w Mediolanie. Biało-Czerwoni startują w cyklu World Tour, z którego uzyskane punkty wyłonią kadrę na najważniejszą imprezę czterolecia. Nie jest to jednak łatwe zadanie.

Łyżwiarz szybki w biało-czerwonym kombinezonie pokazuje kciuk w górę.
fot. PAP
Polacy walczą o awans na igrzyska olimpijskie

Po pierwszym przystanku cyklu World Tour w short tracku, który odbył się w Montrealu, reprezentacja Polski pozostała w Kanadzie, by wziąć udział w drugich zawodach w największym mieście prowincji Quebec. Punkty uzyskane w rankingu z całego cyklu wyłonią kadrę na igrzyska w Mediolanie.

 

- Jesteśmy w trakcie kwalifikacji. Biało-Czerwoni mają za sobą pierwszy start w Montrealu. Aktualnie trwa drugi start z czterech. To jest bardzo ciężki sezon, jeśli chodzi o kwalifikacje, bo zawodnicy nie mają tego spokoju, nie mogą myśleć o igrzyskach, tylko muszą myśleć, aby trafić z formą na czas kwalifikacji. Przypomnijmy, że z tych czterech World Tourów trzy najlepsze biorą się do ogólnego rankingu i wtedy będziemy wiedzieli, ile mamy miejsc dla kraju - powiedziała Aida Bella, medalistka mistrzostw Europy i komentatorka Polsatu Sport w "Magazynie Olimpijskim".

ZOBACZ TAKŻE: Polka z medalem mistrzostw świata. To jej życiowy sukces

 

Biało-Czerwoni walczą o jak największą liczbę miejsc indywidualnych oraz dla sztafet na najważniejszej imprezie czterolecia. A mogą je wywalczyć jedynie w cyklu World Tour, który składa się z czterech imprez. Po zawodach w Montrealu, w najbliższy weekend łyżwiarze ponownie pojadą w Kanadzie, w listopadzie w Gdańsku i holenderskim Dordrechcie. Z kolei zmagania olimpijskie odbędą się w Mediolanie.

 

- Mamy tę przewagę, że jesteśmy w Europie i znamy ten tor w Mediolanie, ponieważ w zeszłym roku odbył się tam jeden z World Tourów. To był taki test-event, na którym zawodnicy mogli sobie przetestować jak ten obiekt wygląda, wystartować na tym lodzie. Lód był podobno bardzo dobry, byli zadowoleni i teraz trzeba to po prostu przełożyć. Jest to dosyć trudny, bo zawodnicy muszą teraz koncentrować się na tym, żeby wypaść dobrze, a te kwalifikacje są skomplikowane. Najpewniej dla nas byłoby, gdyby wszystkie sztafety się zakwalifikowały. Wtedy mamy pewność, że zawodnicy wystartują na poszczególnych dystansach indywidualnie. A jeżeli nie, to zawsze w pierwszej kolejności brany jest ranking po tych pierwszych biegach sztafetowych. Zawodnicy mogą być nawet dalej w rankingu, ale będą mieć kwalifikacje w sztafecie, "spychają" naszych zawodników na dalsze miejsca. Najpewniej być indywidualnie w TOP24, bo wtedy mamy pewność, że wystartujemy na danym dystansie indywidualnie - przyznała Bella.

 

Fragment rozmowy w załączonym materiale wideo.

Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie