Mrozek nie gryzł się w język po klęsce! "Cokolwiek teraz powiem, to będzie źle"

Lech Poznań poniósł sensacyjną porażkę w starciu z mistrzem Gibraltaru. W drugiej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji "Kolejorz" przegrał 1:2 z Lincoln Red Imps. - Cokolwiek teraz powiem, to będzie źle - przyznał w pomeczowym wywiadzie bramkarz Lecha Bartosz Mrozek.

Bramkarz w neonowo-zielonym stroju z numerem 41 na spodenkach stoi na boisku piłkarskim, patrząc w dół.
fot. PAP
Mrozek nie gryzł się w język po klęsce! "Cokolwiek teraz powiem, to będzie źle"

W pierwszej kolejce fazy ligowej Lech wygrał 4:1 z Rapidem Wiedeń i rozbudził apetyty swoich kibiców. W drugiej serii gier mistrzowie Polski uchodzili za faworytów - wszak mierzyli się z ekipą z Gibraltaru. Rzeczywistość okazała się jednak inna i poznanianie przegrali 1:2.

 

ZOBACZ TAKŻE: Tak wygląda teraz ranking UEFA. A jednak! Zmiana miejsca Polski


- Nie był to dobry wieczór, nie tak go sobie wyobrażaliśmy. Cokolwiek teraz powiem, to będzie źle - przyznał Mrozek.


Prowadząca rozmowę Paulina Czarnota-Bojarska zaptytała bramkarza, czy pewnym usprawiedliwieniem dla Lecha może być fakt, że mecz toczył się na sztucznej murawie.


- Nie chcę nas usprawiedliwiać. Jesteśmy Lechem Poznań i jadąc na mecz z mistrzem Gibraltaru, powinniśmy wygrać - odparł golkiper.


Mrozek docenił też występ rywali.


- Naprawdę bardzo fajnie grali. Próbowali nas kontrować, mieli kilka ciekawych akcji - podkreślił piłkarz.


Już w niedzielę Lecha czeka kolejny ważny mecz. "Kolejorz" zagra na wyjeździe z Legią Warszawa.

 

Cała rozmowa z Bartoszem Mrozkiem w załączonym materiale wideo. 

 

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie