Legenda wróci do korzeni. Krzysztof Głowacki ponownie w organizacji Babilon
Krzysztof Głowacki ponownie wystąpi pod szyldem grupy Babilon, w której przed laty debiutował na zawodowych ringach. Dwukrotny mistrz świata w boksie już 21 listopada wejdzie do klatki na gali Babilon MMA 55 w Radomiu, gdzie zmierzy się w rewanżu z Francuzem Jordanem Nandorem na zasadach MMA.

Głowacki urodził się 31 lipca 1986 roku w Wałczu. Już jako nastolatek wyróżniał się ogromnym talentem spośród swoich rówieśników. Karierę amatorską rozpoczął w klubie Hetman Wałcz, gdzie szybko zwrócił na siebie uwagę trenerów kadry narodowej. Zdobył m.in. tytuł mistrza Polski juniorów, ale prawdziwy sprawdzian czekał go dopiero po przejściu na zawodowstwo.
Profesjonalny debiut zaliczył w 2008 roku, reprezentując grupę Babilon Promotion Tomasza Babilońskiego. Od tego momentu jego kariera nabrała rozpędu - konsekwentnie budował rekord, zwyciężał zarówno na krajowym podwórku, jak i w Europie. W krótkim czasie zdobył pas mistrza Polski w wadze junior ciężkiej, a jego styl - mocny cios, bezkompromisowa ofensywa i odporność na uderzenia - przyciągnął uwagę promotorów z zagranicy.
ZOBACZ TAKŻE: Szymon Kołecki ciężko znokautowany! Tak wyglądała walka wieczoru Babilon MMA 53 (WIDEO)
Przełomowy moment nadszedł 14 sierpnia 2015 roku w Newark (USA), gdy "Główka" stanął naprzeciw Marco Hucka - faworyzowanego Niemca, rekordzisty pod względem obron tytułu mistrza świata federacji WBO w wadze cruiser. Walka przeszła do historii. Po nokdaunie w szóstej rundzie Polak wrócił do gry, by w jedenastej posłać Hucka na deski potężnym lewym sierpowym. Tym zwycięstwem Głowacki sięgnął po mistrzostwo świata WBO i zapisał się na stałe w historii polskiego boksu zawodowego.
W kolejnym starciu obronił pas poprzez pokonanie w Nowym Jorku doświadczonego Steve'a Cunninghama, który aż czterokrotnie lądował na deskach. Rok później, we wrześniu 2016, 39-latek stracił tytuł w starciu z Ołeksandrem Usykiem - późniejszym niekwestionowanym mistrzem czterech organizacji.
Po tej porażce nie spuścił z tonu. Sięgnął po pas WBO Inter-Continental, a następnie ponownie wywalczył pełnoprawny tytuł mistrza świata WBO. W kolejnych latach mierzył się m.in. z Serhiyem Radchenko, Maximem Vlasovem oraz Lawrencem Okoliem. Z tym ostatnim zmierzył się w 2021 roku w Londynie o mistrzostwo świata WBO - niestety, przegrał przez nokaut w szóstej rundzie. Pięściarz z Wałcza zakończył swoją karierę bokserską z bilansem 36 walk: 32 zwycięstwa (20 przed czasem) i 4 porażki.
Po odwieszeniu rękawic Polak nie powiedział jednak ostatniego słowa. Postanowił spróbować sił w MMA. Zadebiutował efektownie na gali KSW, gdzie efektowanie znokautował Patryka Tołkaczewskiego podczas wydarzenia na PGE Narodowym. W kolejnych pojedynkach przyszły trudniejsze momenty - przegrał z Dawidem Kasperskim, a starcie z Jordanem Nandorem zakończyło się przerwaniem po przypadkowym faulu Francuza (palec wsadzony w oko).
Teraz historia zatacza koło. Głowacki i Nandor zmierzą się ponownie - tym razem pod szyldem Babilon MMA.
- Krzysztof Głowacki to niepodważalnie legenda polskiego boksu. Jego historia zatoczyła prawdziwe koło, bo przed kilkunastu laty na galach bokserskich Babilonu toczył swoje pierwsze zawodowe pojedynki. Później wszyscy podziwialiśmy go na światowych ringach i na Stadionie Narodowym w KSW, a teraz ponownie będzie porywał kibiców na galach pod szyldem Babilon. Być może w przyszłości zobaczymy starcie "Główki" z Szymonem Kołeckim. Jestem przekonany, że o walce dwóch legend polskiego sportu mówiłaby cała Polska - przekonuje Tomasz Babiloński.
Gala Babilon MMA 55 odbędzie się 21 listopada w Radomiu. Transmisja na sportowych antenach Polsatu.
Przejdź na Polsatsport.pl
