Dramatu ciąg dalszy. Czy mistrz UFC zakończy karierę?

Sporty walki

Tom Aspinall (15-3, 1 NC, 11 KO, 4 SUB) nadal odczuwa skutki uboczne sytuacji, która miała miejsce w starciu z Cyrilem Ganem (13-2, 1 NC, 6 KO, 3 SUB). Francuz wsadził palce w oczy Brytyjczykowi podczas ich pojedynku o pas mistrzowski kategorii ciężkiej UFC. Ojciec Anglika przekazał informacje na temat zdrowia syna.

Zawodnik MMA z widocznymi tatuażami ociera pot z czoła, patrząc w dół. W tle widać publiczność i personel gali.
fot. Polsat Sport

W walce wieczoru gali UFC 321 w Abu Zabi Aspinall bronił pasa mistrzowskiego kategorii ciężkiej. Brytyjczyk był faworytem w starciu z Ganem, jednak trzeba przyznać, że Francuz od początku wyglądał dobrze w tym pojedynku. Pod koniec pierwszej rundy "Bon Gamin" włożył palce w oczy przeciwnika.

 

ZOBACZ TAKŻE: Trzy walki, ponad pół miliona złotych! Rębecki z kolejnym bonusem

 

Aspinall ewidentnie to odczuł, a powtórki potwierdziły faul ze strony pretendenta. Brytyjczyk nie był w stanie kontynuować walki, więc została ona uznana za "No Contest".

 

Ojciec mistrza, Andy Aspinall za pośrednictwem kanału na Youtube wypowiedział się na temat zdrowia swojego syna.

 

- Lekarz powiedział, że jest źle. Prawe oko wciąż nic nie widzi, wszystko jest szare. Tom nie był w stanie przeczytać żadnych liter podczas testu. Lewe oko też jest bardzo rozmazane, widzi może w 50 procentach. Jedno praktycznie nie działa, a drugie widzi tylko częściowo - przekazał Aspinall.

 

Mistrz kategorii ciężkiej czeka na kolejne badania, po których będzie wiadomo kiedy, ale przede wszystkim czy Anglik będzie w stanie wrócić do oktagonu.

IM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie