Trener Legii zadziwi składem na Celje? To może być debiut w wyjściowej jedenastce
W czwartkowy wieczór Iñaki Astiz poprowadzi Legię Warszawa po raz pierwszy w europejskich pucharach. Na razie jako tymczasowy trener, ale kto wie, jaka będzie przyszłość Hiszpana. W przeddzień spotkania z Celje w Lidze Konferencji porozmawialiśmy z Astizem o ewentualnej grze Legionistów bez klasycznego napastnika, a także o tym, jak blisko debiutu w wyjściowym składzie jest Jakub Żewłakow.

Podczas spotkania z mediami przed meczem NK Celje - Legia Astiz przyjął liczne życzenia z okazji 42. urodzin. Idealnym prezentem dla tymczasowego trenera klubu z Warszawy byłoby zwycięstwo nad liderem ligi słoweńskiej. Według Hiszpana kluczem do triumfu może być takie samo zaangażowanie, jak w poprzednim spotkaniu europejskich rozgrywek.
ZOBACZ TAKŻE: Trener Legii nie będzie miał łatwego zadania. Kluczowy mecz w trudnej sytuacji
- W drużynie musi być taka sama determinacja, jak w meczu z Szachtarem. Musimy tworzyć jedność, grać kompaktowo, wiedzieć, co chcemy zrobić w każdej fazie gry. Do tego wierzyć w siebie - to bardzo ważne. Jak trzeba będzie bronić - robić to dobrze, a jak będziemy mieć piłkę - wiedzieć, co chcemy z nią robić. I strzelić jedną bramkę więcej niż przeciwnik - mówi Astiz.
W teorii wszystko wydaje się proste. Ale gra Legii w ostatnich tygodniach nie napawa optymizmem. W siedmiu poprzednich, oficjalnych spotkaniach warszawianie wygrali tylko raz - właśnie z Szachtarem. W czwartek 6 listopada zmierzą się z kolei z maszyną prowadzoną przez rodaka Astiza - Alberta Rierę.
- Analizowanie takich drużyn to czysta przyjemność - mówi o Celje hiszpański szkoleniowiec Legii. - Oglądając jeden albo dwa mecze, widzisz co chcą grać (...) Można pokazać jak grają, jak operują piłką, ale i tak wydaje mi się, że najważniejsi jesteśmy w tym wszystkim my. Nieraz pokazaliśmy, że umiemy się przeciwstawić przeciwnikowi - i w poprzednim i w tym roku. Dlatego wydaje mi się, że powinniśmy się skupić na naszej grze - dodaje.
Zapytany o to czy Legia może rozpocząć mecz w Słowenii bez klasycznego napastnika Astiz odpowiada. - Każdy trener ma różne pomysły na mecz, różne ustawienie zawodników. Jutro się przekonamy.
Pytanie, kto mógłby być w czwartkowy wieczór najbardziej wysuniętym graczem Legii, jeśli nie byłby to nikt z dwójki Mileta Rajovic/Antonio Čolak? - Jakiś ofensywny zawodnik, ale nie będę tutaj mówił o nazwiskach, bo nie chcę, żeby rywal dowiedział się zbyt dużo. Nie chcemy dać żadnej przewagi przeciwnikowi - zaznacza Astiz.

W ostatnich kilku tygodniach dobre wrażenie, wchodząc z ławki, zrobił 18-letni Jakub Żewłaków. Jak blisko wyjściowego składu jest młody zawodnik, który do tej pory nie miał okazji zagrać dla Legii od pierwszej minuty?
- Parę tygodni temu wyglądał naprawdę dobrze. Dostał też swoje szanse, które wykorzystał. Wtedy, kiedy grał, naprawdę robił dobre zmiany. Na treningu też prezentuje się dobrze. Ostatnio miał parę dni pauzy i ta przerwa też delikatnie zahamowała jego dobry moment. Dlatego dostał tylko kilka minut z Widzewem. Każdy z nas na niego liczy. Wydaje mi się, że w drużynie jest potrzebne trochę młodej krwi. Na pewno on ma dużą jakość, jest nieprzewidywalny. W ofensywie to może nam tylko pomóc. Liczymy na niego, a on też robi wszystko, żeby zawsze być przygotowanym, kiedy będzie potrzebny - mówi trener.
Na koniec zapytaliśmy szkoleniowca o zdrowie Damiana Szymańskiego. - Dochodził do siebie po chorobie, z którą się zmagał. Ostatnio na treningu prezentował się całkiem dobrze. Jest gotowy, żeby wystąpić w czwartek - zakończył Astiz.
Celje - Legia. Gdzie obejrzeć? Transmisja TV i stream online
Transmisja meczu Celje - Legia Warszawa w czwartek od godz. 18:35 w Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 1 oraz Polsacie Box Go.
Przedmeczowe studio o wszystkich polskich drużynach rozpocznie się o 17:00 w Polsacie Sport Premium 1 oraz Polsacie Box Go. Od 18:00 będziemy też w Polsacie Sport 1.
Przejdź na Polsatsport.pl

