Trener Sparty: Wygrana z Rakowem pozwoli nam wrócić na dobrą drogę
- To będzie dla nas bardzo ważny mecz, ponieważ potrzebujemy punktów, aby awansować do fazy pucharowej Ligi Konferencji. Ta ostatnia porażka w Rijece trochę skomplikowała naszą sytuację w tabeli – mówił na konferencji prasowej przed meczem Sparty Praga z Rakowem Częstochowa w Lidze Konferencji trener zespołu gospodarzy, Brian Priske.

Sparta Praga w dwóch pierwszych meczach Ligi Konferencji zdobyła trzy punkty, pokonując u siebie Shamrock Rovers 4:1 i przegrywając na wyjeździe z HNK Rijeką 0:1. Kolejnym rywalem, z którym zmierzą się podopieczni Briana Priske, będzie Raków, który przed czwartkowym meczem ma na swoim koncie cztery punkty.
ZOBACZ TAKŻE: Były gwiazdor Ekstraklasy stanie na drodze Rakowa. Jako kapitan
- Uważam, że Raków to dobry i silny zespół, który gra w takim samym ustawieniu jak my. Mają dobre umiejętności ofensywne na dwóch pozycjach wahadłowych. Mają dobrego trenera, który był w stanie wprowadzić dobrą strukturę do zespołu, więc nie spodziewamy się łatwego meczu – zapewnia trener Sparty.
Z Legią na remis w Lidze Europy
Duńczyk w sezonie 2015/16 był asystentem Jessa Thorupa w zespole FC Midtjylland, który w fazie grupowej Ligi Europy rywalizował między innymi z Legią Warszawa. Pierwsze spotkanie w Herning wygrali gospodarze po samobójczym golu strzelonym przez Michała Kucharczyka, a spotkanie w Warszawie po trafieniu Aleksandara Prijovicia zakończyło się zwycięstwem Legii 1:0. To był jak na razie jedyny kontakt z polskim futbolem trenera Priske, który na konferencji na pytania dziennikarzy odpowiadał wspólnie z kapitanem drużyny, Lukasem Haraslinem, który przez 4,5 roku grał w Lechii Gdańsk.
- Myślę, że tak naprawdę to pytanie polski futbol powinno być skierowane do Lukasa Haraslina, on zna polską ligę trochę lepiej ode mnie. Ja niestety nie mam żadnego doświadczenia z polską ligą. Jako trener grałem raz przeciwko Legii, gdy pracowałem w jednym z moich poprzednich klubów. Oczywiście wiem również, że duńscy trenerzy pracują w polskiej lidze. Zatem moja wiedza o lidze polskiej opiera się na wiedzy zewnętrznej. Wiem, że liga polska ma mocne kluby, które rywalizują w Europie, więc nie mam wątpliwości, że to bardzo silna liga, którą można porównać do ligi czeskiej ligi – uważa 48-letni szkoleniowiec.
W ostatnim meczu Ligi Konferencji Sparta zmierzyła się na wyjeździe w bezprecedensowym meczu z HNK Rijeką, gdyż na jego rozegranie potrzebowano prawie 24 godzin. Wszystkie perturbacje spowodowane były niesprzyjającymi warunkami pogodowymi. Po kwadransie sędzia przerwał mecz. Po pewnym czasie udało się go wznowić, ale intensywne opady deszczu i zalane boisko uniemożliwiało normalną grę i po zakończeniu pierwszej połowy zdecydowano, że drugie 45 minut zostanie dograne następnego dnia. Mecz udało się dokończyć w piątek i ostatecznie wygrali go Chorwaci 1:0, po golu strzelonym przez Adu Adjei na kwadrans przed końcem spotkania.
- To będzie dla nas bardzo ważny mecz, ponieważ potrzebujemy punktów, aby awansować do fazy pucharowej Ligi Konferencji. Ta ostatnia porażka w Rijece trochę skomplikowała naszą sytuację w tabeli. Teraz gramy u siebie i ważne jest wygranie tego meczu, bo to pozwoli nam wrócić do dobrej gry po niedzielnej porażce w meczu ligowym w Karwinie – podkreśla Brian Priske.
W niedzielę w 14. kolejce ligi czeskiej Sparta niespodziewanie przegrała drugi mecz w tym sezonie, ulegając na wyjeździe drużynie MFK Karvina 1:2. Strata punktów w spotkaniu kosztowała podopiecznych Briana Priske utratę pozycji lidera tabeli na rzecz Slavii Praga.
- To dla nas zły wynik, gra była nie do przyjęcia, zwłaszcza w drugiej połowie. Karwina była po prostu lepsza i właśnie dlatego jestem tak niezadowolony. Wiem, że możemy grać lepiej i z całym szacunkiem dla przeciwnika, ale bezwzględnie musimy radzić sobie w takich meczach. Przy obu straconych golach popełniliśmy błędy. Przy pierwszym przegraliśmy pierwszy pojedynek i nie zbliżyliśmy się do zawodnika, który kończył akcję w polu karnym. Przy drugim dwa razy straciliśmy piłkę i skończyło się to strzałem z bliskiej odległości. Wprawdzie wcześniej był faul na Birmanceviciu, ale w tej sytuacji to już chyba nie miało to już większego znaczenia. W takich meczach po prostu musimy być lepsi, nie zrobiliśmy wystarczająco dużo w obronie, Karwina stworzyła zbyt wiele sytuacji. Oczekiwałem znacznie więcej od ofensywnych zawodników takich jak Birmancevic i Kuchta, w ich grze brakowało jakości. Ale ja też ja sam mogłem zrobić więcej i to ja jestem pierwszym do którego należałoby mieć pretensje za ten rezultat – uważa Priske, który prowadził Spartę w latach 2022-2024, zdobywając w tym czasie dwa tytuły mistrzowskie i jeden krajowy puchar. W zeszłym sezonie był szkoleniowcem Feyenoordu Rotterdam.
Sparta w kryzysie?
Zespół z Pragi w ostatnich pięciu meczach we wszystkich rozgrywkach wygrał tylko jedno spotkanie, pokonując w przedostatniej kolejce rozgrywek Chanceligi w małych praskich derbach Bohemians na własnym stadionie 2:1. Ponadto zremisowali u siebie w „Prazskych derbach S” ze Slavią 1:1 (grając od 66. minuty w przewadze po czerwonej kartce, którą otrzymał Tomas Vlcek) i bezbramkowo na wyjeździe w ostatnim w tabeli zespołem FC Slovacko. Później przegrali 0:1 w Rijece w Lidze Konferencji, a po wygranej z Bohemians, w ostatniej kolejce stracili komplet punktów w Karwinie (1:2).
- Przeciwko Karwinie zagraliśmy słabo i poniżej naszych standardów nie tylko w obronie, ale także w ataku. Mamy pewne problemy i część z nich to pewne kwestie techniczne, nad którymi musimy pracować indywidualnie, ale oczywiście również jako zespół. Każdy z nas musi sobie lepiej radzić w określonych sytuacjach, bo to dla mnie zawsze ważna kwestia, abyśmy mogli wygrywać trofea. Zaczyna się to od obrony, a nasi ofensywni zawodnicy, tacy jak Haraslin wiedzą, że będziemy mieli okazje do strzelania goli. Jednak naszym fundamentem jest praca w obronie i ona musi być lepsza niż w ostatnim meczu w Karwinie. Uważam, że ogólnie ten sezon jest przyzwoity w naszym wykonaniu, ale na pewno były spotkania, w których jakość była niższa, jak właśnie ta konfrontacja z Karwiną, która była prawdopodobnie naszym najgorszym meczem w tym sezonie pod względem defensywy – nie krył oburzenia duński trener.
Nie najlepsze wyniki uzyskane przez Spartę w ostatnich meczach sprawiły, że szkoleniowiec Sparty zapowiedział zmiany w wyjściowym składzie na mecz z Rakowem, które mają poprawić jakość i styl gry zespołu z Pragi.
- Przeciwko Rakowowi nastąpią pewne zmiany w składzie w porównaniu do meczu z Karwiną. Wynikać one będą z różnych powodów, niektórzy z zawodnicy mogą zasługiwać na szansę, niektórzy natomiast zagrali poniżej oczekiwań przeciwko Karwinie, a to ma również konsekwencje. Skład drużyny na czwartkowy mecz będzie taki, aby zdobyć trzy punkty – zapewnia Priske.
Przełamanie z Rakowem?
Szkoleniowiec Sparty podkreślił, że zdaje sobie sprawę z jakimi problemami zmaga się zespół i wie co należy zrobić, aby poprawić te mankamenty.
- Wiemy, że mamy więcej rzeczy do poprawienia i mówiłem to przez cały sezon, nie zmienimy niczego ot tak w ciągu trzech miesięcy, a potem będziemy grać niesamowitą piłkę nożną przez trzydzieści pięć meczów. Na pewno zajmie to trochę czasu, ale znam tych chłopaków i wiem, że potrafią dobrze grać w piłkę, ale ostatni mecz z Karwiną był niewystarczający w naszym wykonaniu pod względem zarówno gry defensywnej, jak i ofensywnej – uważa Duńczyk.
Przed meczem z Rakowem jednym z pytań do trenera Sparty była pozycja jaką ma obecnie w zespole - grający na prawej obronie lub prawym wahadle -doświadczony Pavel Kaderabek, który siedział na ławce rezerwowych w czterech z ostatnich pięciu meczów ligowych.
– Po prostu postawiłem na Angelo Preciado, który jest w tym momencie jest dla nas priorytetem. Obaj mają różne style gry, czasami potrafią grać razem. Próbowaliśmy ich zestawić razem na boisku, ale nie zawsze to się nam udawało. Jestem jednak bardzo zadowolony z Pavla – wyjaśnił szkoleniowiec Sparty.
Na konferencji przed meczem Sparty z Rakowem w Lidze Konferencji rzecznik prasowy Sparty Ondrej Kasik powiedział, że praktycznie wszystkie bilety na to spotkanie zostały wyprzedane. Ostatnie dwieście biletów było dostępnych wczoraj popołudniu. Na Letnej spodziewanych jest również około sześciuset kibiców Rakowa.
Transmisja meczu Sparta - Raków w czwartek od godz. 18:35 w Polsacie Sport 2, Polsacie Sport Premium 2 oraz Polsacie Box Go. Przedmeczowe studio o wszystkich polskich drużynach rozpocznie się o 17:00 w Polsacie Sport Premium 1 oraz Polsacie Box Go. Od 18:00 będziemy też w Polsacie Sport 1.
Przejdź na Polsatsport.pl
