Bogdanka LUK Lublin uległa Asseco Resovii 2:3 w meczu 6. kolejki PlusLigi. Drużyna z Rzeszowa przegrała dwa pierwsze sety, ale odwróciła losy meczu i pozostaje jedyną niepokonaną ekipą w lidze. Mistrzowie Polski zanotowali trzecią porażkę z rzędu. Udany powrót do hali Globus zanotował były trener Bogdanki - Massimo Botti, który umiejętnie wykorzystał w tym starciu szeroki skład swego zespołu.
fot. PAP/Wojciech Szubartowski
Wilfredo Leon z Bogdanki LUK Lublin oraz Karol Butryn, Danny Demyanenko i Artur Szalpuk z Asseco Resovii Rzeszów podczas meczu PlusLigi.
Po początkowej przewadze gospodarzy (8:4), Asseco Resovia odrobiła straty (10:10). W środkowej części seta przewagę odbudowali lublinianie (16:12, 20:16 - po asie Hilira Henno). Goście ruszyli w pogoń i złapali kontakt (21:20). Kolejne akcje padły jednak łupem siatkarzy Bogdanki. Najpierw skutecznie zaatakował Kewin Sasak, a później gospodarze w trzech akcjach zatrzymali przeciwników blokiem (25:20). Właśnie blok i zagrywka były mocnymi atutami ekipy z Lublina w tym secie.
Drugą odsłonę rozpoczął od dwóch asów Fynnian McCarthy. Na przestrzeni seta lublinianie mieli wyraźną przewagę (7:3, 15:11), grając skuteczniej w ataku i nadal mając atuty w bloku i w zagrywce. Kolejnego asa posłał McCarthy (20:15), blok przyniósł piłkę setową (24:18), a serwis rywali w siatkę zamknął tę część meczu (25:19).
Siatkarze Asseco Resovii obiecująco otworzyli trzeciego seta (4:7). Tym razem to gospodarze musieli gonić wynik, łapali kontakt (7:8, 11:12), ale goście, grając skuteczniej w ofensywie, utrzymywali punktowy dystans (15:18). W końcówce lublinianie znów zmniejszyli różnicę do jednego oczka (22:23), jednak goście obronili przewagę. Danny Demyanenko atakiem ze środka wywalczył piłkę setową, a zepsuty serwis gospodarzy ustalił wynik na 23:25.
Początek czwartej odsłony toczył się przy minimalnej przewadze Bogdanki (4:2, 10:9). Walczący o przedłużenie spotkania rzeszowianie w środkowej części seta odwrócili wynik (15:17). Później odskoczyli na cztery oczka, gdy dwie akcje ze środka skończył Danny Demyanenko i punkt z ataku dołożył Yacine Louati (19:23). W końcowej fazie seta sporo było zepsutych zagrywek, a jedna z nich przesądziła o wygranej gości (22:25).
W tie-breaku rzeszowianie poszli za ciosem i błyskawicznie odskoczyli rywalom na kilka oczek (0:3, 1:5). Gospodarze tracili do rywali cztery oczka przy zmianie stron (4:8), a po niej Danny Demyanenko dołożył punkt blokiem. Siatkarze Bogdanki zerwali się jeszcze do walki, wygrali trzy akcje z rzędu (11:13). Demyanenko wywalczył piłkę meczową (11:14), ale siatkarze Bogdanki obronili się w dwóch akcjach. Zwycięstwo rzeszowian po ciężkim boju przypieczętował atakiem po bloku rywali Karol Butryn (13:15).
Bogdanka: Hilir Henno, Fynnian McCarthy, Marcin Komenda, Wilfredo Leon, Aleks Grozdanow, Kewin Sasak – Thales Hoss (libero) oraz Daenan Gyimah, Rafał Prokopczuk. Trener: Stephane Antiga. Resovia: Lukas Vasina, Danny Demyanenko, Karol Butryn, Artur Szalpuk, Mateusz Poręba, Marcin Janusz – Erik Shoji (libero) oraz Yacine Louati, Cezary Sapiński, Michał Potera (libero), Klemen Cebulj, Wiktor Nowak, Jakub Bucki, Paweł Zatorski. Trener: Massimo Botti.