Temat igrzysk w Polsce nie upadł! "Możemy przegrać ten wyścig, ale warto w nim wystartować"
Polska nie rezygnuje ze starań o prawo organizacji igrzysk olimpijskich w 2040 roku. W środę (19 listopada) odbyło się pierwsze posiedzenie Zespołu Roboczego ds. Przygotowań do IO, a wszyscy uczestnicy podkreślali, że mogło ono napawać dużym optymizmem.


Piotr Borys: Igrzyska w Polsce mają szansę pod warunkiem, że wszyscy w to uwierzymy

Ireneusz Raś o organizacji igrzysk przez Polskę: Można zrobić to w dobrej cenie, by wszystkim się opłacało

Marian Kmita o organizacji igrzysk przez Polskę: Możemy przegrać ten wyścig, ale warto w nim wystartować

Adam Korol: Polskę stać na igrzyska olimpijskie

Tomasz Chamera o organizacji igrzysk przez Polskę: Stajemy w szranki z trudnymi przeciwnikami
W środowym spotkaniu, zorganizowanym na zaproszenie ministra sportu Jakuba Rutnickiego, uczestniczyło kilkanaście osób, reprezentujących państwo, samorządy i media sportowe. Przedstawiciele rządu przyznali, że walka o igrzyska olimpijskie w 2040 roku powinna być projektem ponadpartyjnym, a zorganizowanie najważniejszej imprezy sportowej czterolecia przez Polskę może przynieść wiele korzyści.
ZOBACZ TAKŻE: Siatkarze na lodzie! Oto kluczowe wieści ws. igrzysk w Los Angeles
- Myślę, że to dobry czas, żeby po okresie prosperity polskiej gospodarki pomyśleć o tym przedsięwzięciu. Wiemy, jak prorozwojowo na różnych polach zadziałało Euro 2012, więc i igrzyska mogłyby być podobnym katalizatorem. Jestem zwolennikiem europejskiego stylu organizacyjnego, czyli wszystko należałoby dobrze przeliczyć. Dzisiaj nie robi się już igrzysk w jednym miejscu, bo generuje to większe koszty, a Polska ma wiele rozproszonych obiektów i świetną komunikację, więc można to zrobić w dobrej cenie, by wszystkim się to opłacało - powiedział Polsatowi Sport Ireneusz Raś, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki.

W podobnym tonie wypowiadał się również drugi z sekretarzy stanu w ministerstwie sportu, Piotr Borys.
- Igrzyska w Polsce mają szansę pod warunkiem, że wszyscy w to uwierzymy. Jesteśmy 20. gospodarką świata, dynamicznie się rozwijamy, a jeszcze nigdy żaden kraj Europy Środkowo-Wschodniej nie organizował letnich igrzysk olimpijskich. Mamy więc wielki potencjał, a przy okazji tej imprezy chcielibyśmy dokonać rewolucji ruchu i tego, by całe społeczeństwo mogło być aktywne, czyli zdrowe - podkreślił Borys.

Marian Kmita, Dyrektor ds. Sportu Telewizji Polsat i wiceprezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, poszedł nawet o krok dalej i przyznał, że zachęcanie dzieci i młodzieży do aktywnego trybu życia można postrzegać jako kluczową część projektu IO 2040.
- Najważniejsze, co padło na tym spotkaniu, to świadomość, że możemy przegrać ten wyścig, ale warto w nim wystartować, bo to, co się stanie po drodze, czyli wyciąganie naszych dzieci i młodzieży z kompletnej zapaści kultury fizycznej w Polsce, jest celem nadrzędnym. Strategia rozwoju sportu w Polsce jest być może ważniejsza od samego faktu ewentualnego pozyskania praw do organizacji igrzysk olimpijskich - zaznaczył Kmita.

Wiceprezes PKOl dodał również, że niezwykle budujące jest to, iż pomimo zmian w rządzie temat organizacji IO 2040 nie upadł, a ministerstwo sportu wykazało wolę na normalizację stosunków z Polskim Komitetem Olimpijskim.
Wśród potencjalnych kontrkandydatów Polski w walce o igrzyska olimpijskie wymienia się między innymi Stambuł i Budapeszt, a chęć zorganizowania najważniejszej imprezy czterolecia wykazują również Niemcy i Republika Południowej Afryki.
Przejdź na Polsatsport.pl
