Bednarek bohaterem Porto. Portugalczycy zachwyceni. "Nerwy ze stali"

Piłka nożna

Jan Bednarek miał duży udział w zwycięstwie FC Porto w starciu z Estoril. "Smoki" niespodziewanie do końca spotkania nie były pewne wygranej. Polski obrońca w końcówce spotkania popisał się kluczowym blokiem i jego drużyna wygrała 1:0. Portugalskie media były zachwycone występem Bednarka, który był jednym z najlepszych graczy na boisku.

Piłkarz FC Porto Jan Bednarek wyskakuje do piłki głową podczas meczu.
fot. PAP/EPA
Jan Bednarek bohaterem FC Porto

Po kontuzji nie ma już śladu i Jan Bednarek po trzech tygodniach znów wybiegł w pierwszym składzie FC Porto. Polak na początku listopada doznał kontuzji w starciu z Famalicão, przez co opuścił między innymi listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski. W środku tygodnia 29-latek wrócił do gry, zaliczając całą drugą połowę w Lidze Europy przeciwko francuskiej Nicei.

ZOBACZ TAKŻE: Zwycięstwa Napoli, Interu i Atalanty. Grali Polacy


Spotkanie dla "Smoków" rozpoczęło się perfekcyjnie – już w 8. minucie na prowadzenie gospodarzy wyprowadził William Gomes. Jak się okazało, był to ostatni gol dla drużyny Bednarka w tej konfrontacji. Polak niespodziewanie miał dużo pracy w defensywie i często pojedynkował się z napastnikami rywala, jednak radził sobie z nimi bardzo dobrze. Podsumowaniem świetnego meczu w wykonaniu Bednarka była interwencja z 91. minuty – defensor FC Porto głową zablokował piłkę, która po strzale Ferro zmierzała w światło bramki.

 

Po spotkaniu nad dyspozycją Polaka rozpływali się portugalscy dziennikarze. Dziennik "A Bola" zwrócił uwagę na pewność siebie i odwagę, jaką emanuje Bednarek. W jego zagraniach widać było zdecydowanie. Rzecz jasna nie mogli pominąć interwencji z końcówki spotkania. Końcowo Polak otrzymał wraz ze strzelcem bramki najwyższą notę w drużynie.

"Trzeba było mieć nerwy ze stali, by wytrzymać, bez wahania, ataki Guitane’a i spółki. Wykazał się zimną krwią, potrafiąc radzić sobie w sytuacjach stresowych i utrzymać linię defensywną w jedności, gdy Estoril najmocniej naciskał w ofensywie. Najlepszym momentem była sytuacja, gdy włożył głowę w piłkę (a może kulę?) uderzoną przez Ferro, która mogła skończyć się golem" – można było przeczytać na portalu.

O tym, jak istotna była interwencja Polaka, pisał również portal sportinforma.sapo.pt. Zablokowanie piłki głową prawdopodobnie uchroniło "Smoki" od wpadki przed własną publicznością z dużo niżej notowanym rywalem.

"Minimalna przewaga jednak została utrzymana, a z upływem minut zaczęły pojawiać się niepokoje zarówno na trybunach, wśród kibiców, jak i wśród niebiesko-białych zawodników na boisku. W 90. minucie Ferro, oddając znakomity strzał z pierwszej piłki, zagroził zwycięstwu, które uchronił jednak Bednarek, a FC Porto nawet utrzymało trzy punkty" – ocenił jeden z dziennikarzy serwisu.

90 minut w barwach FC Porto rozegrał także Jakub Kiwior. Ekipa z Polakami w składzie dzięki zwycięstwu wciąż jest na pierwszym miejscu w ligowej tabeli. Podopieczni trenera Farioliego mają na tę chwilę trzy punkty przewagi nad Sportingiem i sześć nad Benfiką.

ST, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie