Przykra niespodzianka w Lizbonie. Porażka polskiego klubu w LM

Robert IwanekSiatkówka

Do przykrej niespodzianki doszło w Lizbonie. PGE Budowlane, mimo kapitalnego rozpoczęcia meczu (wygrana 25:14 w pierwszym secie!), przegrały ostatecznie z Benficą 2:3 w spotkaniu 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzyń.

Dwie siatkarki na boisku, jedna w białej koszulce z numerem 18, druga w granatowej z numerem 24.
Fot. PAP
Siatkarki PGE Budowlanych Łódź przegrały niespodziewanie z Benficą Lizbona

Łodzianki, które w tym roku nie musiały przechodzić przez kwalifikacje, bo udział w fazie grupowej miały zapewniony, nie mogły mówić o szczęściu w losowaniu. Drużyna PGE Budowlanych trafiła do grupy B z Fenerbahce Medicana Stambuł, Igor Gorgonzola Novara oraz Benficą Lizbona i jasne było, że jeśli brązowe medalistki mistrzostw Polski chcą myśleć o awansie, muszą bezwzględnie wygrać z ekipą Portugalii, a przy okazji urwać jakieś punkty gigantom z Turcji lub Włoch.

 

ZOBACZ TAKŻE: Przyjaźń, uśmiechy, a potem... obgadywanie. Siatkarka zdradziła tajemnicę szatni

 

W pierwszej kolejce LM podopieczne trenera Macieja Biernata przegrały 1:3 z Novarą, zaś Benfica uległa gładko 0:3 Fenerbahce i to łodzianki były faworytkami środowego starcia. Zespół PGE Budowlanych wywiązał się z tej roli i zamknął spotkanie w trzech setach.

 

Pierwsza partia rozpoczęła się od punktu Portugalek, dla których wynik 1:0 był... ich jedynym prowadzeniem w tym secie. Trzecia drużyna ubiegłego sezonu TAURON Ligi nie tylko błyskawicznie wyrównała, ale i bez problemu odskoczyła na 5 "oczek" (1:6). Tak wypracowanej przewagi PGE Budowlane po prostu nie mogły stracić - tym bardziej, że ofensywna gra Benfiki opierała się głównie o Turczynkę Cansu Cetin (autorkę 5 punktów), a wachlarz zagrań polskiej ekipy był znacznie szerszy. W szeregach łodzianek wyróżniała się zwłaszcza Rodica Buterez (7 punktów, w tym 2 blokiem), ale przynajmniej jedno "oczko" zapisało na swoim koncie aż 7 zawodniczek. Ostatecznie ten set padł łupem PGE Budowlanych, które wygrały 25:14.

 

W drugiej odsłonie meczu role się odwróciły i to łodzianki ani przez moment nie były na prowadzeniu. Benfica nie tylko poprawiła zagrywkę, odrzucając PGE Budowlane od siatki, ale i zaczęła grać nieco bardziej nieprzewidywalnie w ataku, bo do nadal dobrze punktującej Cetin (7 punktów) dołączyła atakująca w tym secie ze stuprocentową skutecznością Claudia Anne Dillon (6 "oczek"). Ofensywa szwankowała za to wśród podopiecznych trenera Macieja Biernata, gdyż żadna z zawodniczek nie osiągnęła powyżej 50 procent skuteczności w ataku, a Rodica Buterez, z którą Portugalki miały tak duże problemy w pierwszym secie, zatrzymała się na... 9 proc., kończąc jedną (!) z jedenastu prób... Benfica wygrała 25:19, doprowadzając do remisu w setach.

 

Trzeci set był najbardziej wyrównany, a żadnej z drużyn ani przez moment nie udało się odskoczyć rywalom na więcej niż dwa punkty. Wydawało się, że partia padnie łupem gospodyń, które miały piłkę setową po tym, jak przy stanie 24:24 Alicja Grabka zaserwowała w aut. Na szczęście najpierw do remisu doprowadziła Karolina Drużkowska, a chwilę później prowadzenie dała łodziankom Paulina Damaske. PGE Budowlane nie zdołały co prawda wykorzystać pierwszego setbola, ale chwilę później - po kolejnym dobrym ataku Damaske, a następnie punktowym bloku - zdołały ostatecznie wyrwać tę partię, triumfując 28:26. Najwięcej punktów - po 6 - zdobyły Karolina Drużkowska i Paulina Majkowska, ale po minimum "oczku" zapisało na swoim koncie aż 8 łodzianek.

 

W czwartej partii prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie, ale gdy podopieczne Macieja Biernata odskoczyły rywalkom na 3 punkty (11:14), wydawało się, że PGE Budowlane odzyskały kontrolę nad meczem i zdołają zamknąć to starcie. Niestety dla łodzianek, do głosu ponownie doszły wówczas zawodniczki Benfiki i to one kilka minut później prowadziły 17:15, co było w dużej mierze zasługą kapitalnego okresu gry Joany Garcez, która nie tylko punktowała z trudnych pozycji w ataku, ale i świetnie funkcjonowała w bloku. W dalszej części seta Portugalki powiększyły przewagę do 4 "oczek" (22:18) i nie wypuściły jej już z rąk, wygrywając 25:20. Najwięcej punktów dla gospodyń zdobyła Kyra Ciara Holt (7).

 

O losach spotkania musiał zatem decydować tie-break, który drużyna z Lizbony rozpoczęła wręcz kapitalnie, odskakując łodziankom na 6 (!) punktów (7:1). PGE Budowlanym długo nie wychodziło w tej partii dosłownie nic i kiedy brązowe medalistki TAURON Ligi rzuciły się do ataku, istniała obawa, że przewaga Benfiki będzie za duża, by zespół Biernata mógł ją odrobić. Zespół z Łodzi doszedł rywalki na 2 "oczka" (7:9), ale ostatnie słowo należało do Portugalek, które wygrały 15:9 i całe spotkanie 3:2.

 

Najwięcej punktów dla Benfiki zdobyła MVP spotkania Cansu Cetin (20), a po 16 dołożyły Claudia Anne Dillon i Kyra Ciara Holt. Po stronie PGE Budowlanych najwięcej "oczek" zapisały na swoim koncie Maja Storck (16), Paulina Damaske (15) i Karolina Drużkowska (13).

 

 

Liga Mistrzyń siatkarek - 2. kolejka
Benfica Lizbona - PGE Budowlani Łódź 3:2 (14:25, 25:19, 26:28, 25:20, 15:9)

 

Benfica: Mariana Garcez (3), Cansu Cetin (20), Isidora Ubavić (8), Veronika Dokić, Claudia Dillon (16), Kyra Holt (16) - Tatiana Rizzo (libero) oraz Joana Garcez (10), Alice Clemente, Emilia Balague, Mayara Barcelos;

 

PGE Budowlani: Alicja Grabka (4), Rodica Buterez (12), Paulina Damaske (15), Paulina Majkowska (12), Sasa Planinsec (8), Maja Storck (16) - Justyna Łysiak (libero) oraz Karolina Drużkowska (13), Bruna Honorio (2), Nadia Siuda.

Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie