Tomasiak wprost po życiowym konkursie. "Walczyłem o podium"
Kacper Tomasiak zajął piąte, najlepsze miejsce ze startujących Polaków w niedzielnym indywidualnych konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich. Po zawodach w Wiśle podkreślił, że ciężko samemu oceniać występ, ale uważa, iż uzyskał znakomity wynik.

- Jestem bardzo zadowolony, że dziś skoki udało się bardzo poprawić w porównaniu z tymi z soboty. Udało mi się dobrze dojeżdżać do progu i potem luźno się odbijać, jak potrafię najlepiej – powiedział Tomasiak.
ZOBACZ TAKŻE: Dwóch Polaków w najlepszej dziesiątce! Dobry konkurs Biało-Czerwonych w Wiśle
To był jego drugi konkurs w krótkim odstępie czasu, w którym był bliski zajęcia miejsca na podium. - Mam nadzieję, że najbliższym czasie uda to się osiągnąć - podkreślił.
Siódme miejsce zajął Piotr Żyła, chociaż po pierwszej serii był drugi.
- Wynik jest dobry. Co prawda walczyłem o podium, ale ostatecznie… nie będę używał wulgaryzmu. Jednak udało mi się zrealizować swój mały cel - powiedział.
Wyjaśnił, że udało mu się w trakcie pierwszej serii osiągnąć taki stan mentalny, że jak to określił – jest to nie do opisania.
- W drugiej serii może za bardzo chciałem. Popełniłem błędy, ale i tak jestem zadowolony – dodał Żyła.
Cieszy się, że udało mu się wyciągnąć wnioski z nieudanych startów w Skandynawii.
Dla Kamila Stocha był to ostatni start w Pucharze Świata w Wiśle. Sezon 2025/2026 ma być ostatnim w jego karierze. W niedzielę zajął 27. miejsce.
- W Wiśle było mi bardzo trudno wejść w odpowiedni rytm skakania. Chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Powiem szczerze, w czwartek udzieliłem trochę za dużo wywiadów. Tego gadania było za dużo. Jednak dziś zrobiłem mały krok do przodu, wykonałem dobrą pracę - przyznał.
Zwycięzca niedzielnego zawodów PŚ Domen Prevc był po zawodach bardzo zadowolony. Zwrócił jednak uwagę, że pierwszy jego skok nie był najlepszy.
- Z powodu stylu, jakim wylądowałem, nie był najwyżej oceniony – powiedział Słoweniec podczas konferencji prasowej po konkursie.



