To było do przewidzenia. Tak teraz wygląda sytuacja Polski w rankingu UEFA

Piłka nożna

Tylko jedno zwycięstwo przedstawicieli PKO BP Ekstraklasy w 5. kolejce piłkarskiej Ligi Konferencji nie pogorszyło pozycji Polski w pięcioletnim rankingu UEFA. Nadal jest 12., ale zwiększył się dystans do wyprzedzającej ją bezpośrednio Grecji.

Logo UEFA nad polem gry z piłkarzem w białej koszulce.
fot. PAP
Jak wygląda ranking UEFA po kolejnych meczach polskich drużyn w Lidze Konferencji?

W czwartek z polskiego kwartetu w LK wygrał tylko Raków Częstochowa, który pozostaje niepokonany i zapewnił sobie udział w fazie pucharowej. Zremisował Lech Poznań, a porażek doznały Jagiellonia Białystok i najsłabiej spisująca się z tego grona Legia Warszawa, której los został już przesądzony i wiadomo, że 18 grudnia pożegna się z rywalizacją.

 

Ranking UEFA, na podstawie którego dzielone są miejsca w Lidze Mistrzów, Lidze Europy i Lidze Konferencji, a także różnicowany etap, z którego startują poszczególne zespoły, powstaje w oparciu o wyniki wszystkich uczestniczących w europejskich pucharach drużyn z ostatnich pięciu sezonów. Liczą się poszczególne spotkania (od eliminacji), ale również szczebel i rodzaj rozgrywek. System liczenia punktów wygląda następująco: za zwycięstwo (od fazy ligowej) otrzymuje się 2 pkt, a w eliminacjach - 1 pkt, remis to - odpowiednio - 1 pkt i 0,5 pkt.

 

Zdobyte punkty dzieli się przez liczbę drużyn reprezentujących dane państwo. Ponadto uwzględniane są punkty bonusowe za udział w fazie zasadniczej każdych rozgrywek, za miejsce w klasyfikacjach końcowych tego etapu oraz kolejne awanse w fazie pucharowej; najwyższe w Lidze Mistrzów, najniższe - w Lidze Konferencji.

 

Dobra gra polskich klubów, szczególnie w ostatnich kilkunastu miesiącach, skutkowała systematycznymi postępami w europejskiej hierarchii. Półtora roku temu to była dopiero 21. lokata, a na koniec sezonu 2024/25 - już 15., gdyż poprzednia edycja rozgrywek UEFA dała Polsce - głównie dzięki postawie Legii i Jagiellonii, które dotarły do ćwierćfinału Ligi Konferencji - aż 11,750 pkt.

 

Ten sukces oznaczał, że w edycji 2026/27 - ranking UEFA działa z rocznym przesunięciem - w europejskich pucharach wystąpi po raz pierwszy pięć polskich zespołów, w tym dwa w kwalifikacjach najbardziej prestiżowej Ligi Mistrzów (od 2. rundy w tzw. ścieżce mistrzowskiej i ligowej), jeden w Lidze Europy (od 3. rundy) i dwa w Lidze Konferencji (od 2. rundy). A to daje większe szanse na udział w fazie zasadniczej jakichkolwiek rozgrywek.

 

Obecny sezon Polska zaczęła jednak na 13. miejscu w rankingu krajowym, ponieważ odpadł jej skromny, zaledwie czteropunktowy, dorobek z 2020/21, a w czterech kolejnych latach było już tylko lepiej.

 

Wszystkie pozycje w przedziale 11-14 oznaczają jeszcze większe przywileje, gdyż wtedy - jak w tym sezonie w przypadku Szkocji, Szwajcarii, Austrii i Norwegii - mistrz kraju rozpoczyna kwalifikacje Ligi Mistrzów od 4., ostatniej rundy, więc jest pewny udziału co najmniej w fazie zasadniczej Ligi Europy.

 

Lokata 10. oznacza jedno miejsce w fazie głównej Champions League. Istotna jest jednak także różnica między 12. a 13. miejscem, gdyż to wyższe sprawia, że zdobywca krajowego pucharu do eliminacji LE przystępuje w decydującej rundzie, zatem w razie niepowodzenia „spada” do fazy zasadniczej Ligi Konferencji.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kiedy mecze polskich klubów w ostatniej kolejce Ligi Konferencji?

 

I właśnie 12. miejsce osiągnęła Polska, po wyprzedzeniu Norwegii, która obecnie spadła na 14. lokatę, za Danię.

 

Polska w edycji 2025/26 zdobyła już 40,500 pkt (za 25 zwycięstw, w tym osiem już w fazie ligowej, i 10 remisów), a do tego jest już pewna bonusu 1,125 za awans Rakowa, czyli po podzieleniu przez cztery kluby daje 10,406.

 

To już ponad dwukrotnie lepszy dorobek niż w liczącym się wciąż do pięcioletniego zestawienia sezonie 2021/22 (4,625), co sprawia, że u progu kolejnej edycji Polska będzie już 11.

 

Jednocześnie 10,406 to... szósty bilans w skali sezonu, za Anglią, Niemcami, Włochami, Hiszpanią i Portugalią, a przed m.in. Francją, choć większość drużyn z europejskich potęg piłkarskich przystąpiła do rywalizacji głównie w fazach ligowych i na razie bazują przede wszystkim na bonusach za zapewniony udział w fazach zasadniczych.

 

Łącznie Polska w pięcioletnim zestawieniu ma w tym momencie 41,406 pkt i jest sklasyfikowana między 11. Grecją - 42,637 a 13. Danią - 39,356. Grecy w tym tygodniu spisali się lepiej (po dwa zwycięstwa i remisy) i choć ich dorobek dzieli się przez pięć, to jednak dystans zwiększył się z 0,937 do 1,231. Na początku tej edycji różnica ta wynosiła jednak prawie cztery punkty.

Natomiast od 10. Czech Polskę dzieli 3,619 (minimalnie mniej niż po poprzedniej serii meczów), co w perspektywie jednego sezonu jest raczej nie do odrobienia, zwłaszcza przy wciąż uczestniczących w rywalizacji ich czterech zespołach, choć też punkty mają dzielone przez pięć.

 

Pierwsza za plecami Polski jest Dania, która traci 2,05 pkt. Dalej plasują się 14. Norwegia - 38,587 oraz 15. Szwajcaria - 33,700. Te liczby wskazują, że niżej niż na 14. lokatę w tej kampanii spaść się praktycznie nie da, choć i Dania, i Norwegia mają tylko dwóch reprezentantów, więc ich możliwości zysków punktowych są mocno ograniczone.

 

Liderem pięcioletniej klasyfikacji jest Anglia - 104,05 pkt, przed Włochami - 92,017 i Hiszpanią - 85,562. Kolejne pozycje zajmują: Niemcy, Francja, Holandia (cała szóstka, poza Polską, ma komplet zespołów w grze), Portugalia, Belgia, Turcja i Czechy, które zamykają czołową „10”.

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie