Lewandowski podsumował mecz z Litwą! Wskazał, co trzeba poprawić w grze kadry
Reprezentacja Polski wygrała z Litwą 2:0 w meczu grupy G eliminacji MŚ 2026. To zwycięstwo przybliżyło podopiecznych Jana Urbana do udziału w barażach o awans na mundial. Biało-Czerwoni zwyciężyli po golach Sebastiana Szymańskiego i Roberta Lewandowskiego. Po końcowym gwizdku kapitan reprezentacji stanął przed kamerami i podzielił się swoimi wrażeniami po spotkaniu.

Nasi piłkarze sięgnęli po kolejne zwycięstwo w eliminacjach MŚ. Wynik spotkania w 15. minucie otworzył Szymański, który popisał się imponującym strzałem prosto z rzutu rożnego. Polacy zdobyli jeszcze jedną bramkę - w 64. minucie na listę strzelców wpisał się Lewandowski. Ostatecznie Biało-Czerwoni wygrali 2:0.
- Mecz mieliśmy pod kontrolą. Druga bramka pozwoliła nam złapać spokój i opanować sytuację. Nie potrafiliśmy jednak stworzyć sobie więcej klarownych okazji, brakowało tego ostatniego podania. Są rzeczy, które można poprawić. Litwini grali praktycznie jeden na jednego na całym boisku, więc mogliśmy lepiej wykorzystać wolne przestrzenie. Ale takie mecze też trzeba umieć rozegrać - po prostu pojechać, wygrać i wrócić do Polski z trzema punktami - powiedział kapitan reprezentacji.
ZOBACZ TAKŻE: El. MŚ 2026. Aktualne tabele grup
Po tym zwycięstwie sytuacja w grupie G zrobiła się jeszcze bardziej interesująca. Na prowadzeniu pozostaje Holandia z dorobkiem 16 punktów, natomiast Polska traci do lidera trzy oczka. Na trzecim miejscu plasuje się Finlandia z 10 punktami na koncie. W przypadku równej liczby punktów o kolejności w tabeli decyduje różnica bramek. Aktualnie wynosi ona: +19 dla Holandii, +6 dla Polski oraz -5 dla Finlandii. "Huuhkajat" mają do rozegrania tylko jeden mecz w grupie eliminacyjnej, co oznacza, że mogą się jedynie zrównać punktami z Polską.
- Z Litwinami mogliśmy przegrać środek pola. Rywale dobrze zbierali piłki po odbiciach i szukali kontrataków, co momentami im wychodziło. W drugiej połowie trochę to skorygowaliśmy - zmieniliśmy schematy rozegrania. Gdybyśmy w kilku akcjach zagrali dokładniej, mogliśmy strzelić więcej goli. Patrząc jednak na przebieg meczu, wykonaliśmy swoje zadanie - ocenił Lewandowski.
Podopiecznych Jana Urbana w nadchodzącym listopadowym zgrupowaniu czekają dwa kluczowe mecze - z Holandią oraz Maltą. To właśnie te spotkania ostatecznie rozstrzygną, kto uzyska awans na mistrzostwa świata 2026. Lewandowski w niedzielnym meczu z Litwą (2:0) zdobył swoją 87. bramkę w reprezentacji. Rozegrał dotychczas 161 meczów w drużynie narodowej - w obu przypadkach jest polskim rekordzistą.
- To dopiero początek. W tym roku zostało nam jeszcze kilka spotkań, a potem zobaczymy, ile będzie w kolejnym. Każda bramka oczywiście cieszy, ale najważniejsze, byśmy jako drużyna robili postęp. Po zmianach kadrowych zawsze pojawia się nowa energia i optymizm, ale teraz trzeba wykonać kolejny krok do przodu. Z czasem musimy dokładać kolejne elementy. Myślę, że następne zgrupowanie będzie kluczowe dla rozwoju tej reprezentacji, żebyśmy jako zespół stale się rozwijali - podsumował kapitan Biało-Czerwonych.



