Chcą zmian od Flicka, ogromna presja na Niemcu. W tle Lewandowski
FC Barcelona przełamała złą passę w starciu derbowym z Gironą. Zwycięstwo w samej końcówce uratował Ronald Araujo, ale pomimo triumfu dyspozycja i sposób gry drużyny Flicka wciąż nie zadowalają wszystkich. Zdaniem dziennikarzy "ABC" zastrzeżenia do niemieckiego szkoleniowca ma mieć obecny dyrektor sportowy, a w przeszłości piłkarz Blaugrany – Deco.

Wicelider La Liga, mimo przełamania po nieudanych spotkaniach z Sevillą (1:4) i PSG (1:2), wciąż ma widoczne problemy w defensywie i dopuszcza przeciwników do wielu sytuacji bramkowych. Wojciech Szczęsny, w obliczu kontuzji Joana Garcii, rozegrał czwarty mecz z rzędu w tym sezonie. Polak wciąż jednak nie mógł cieszyć się z czystego konta – w każdym z meczów był zmuszony wyciągać piłkę z siatki.
ZOBACZ TAKŻE: Mbappe uratował Real Madryt przed El Clasico
Liczba sytuacji stwarzanych przez przeciwników może być pokłosiem wysoko ustawionej linii obrony. Jest to bardzo ryzykowne ustawienie i zarazem charakterystyczne dla Barcelony pod batutą niemieckiego szkoleniowca. Dziennikarze "ABC" twierdzą, że taktyka Flicka stała się zbyt przewidywalna i przeciwnicy wiedzą, jak grać przeciwko Blaugranie.
– "Jego linia defensywna, popularnie zwana "linią Flicka", stała się nieskuteczna, ponieważ przeciwnicy nauczyli się techniki odwracania się i podawania piłki na wolne pole, aby siać spustoszenie w kontrataku" – czytamy.
Przeciwnikami wysoko ustawionej defensywy mają być nie tylko media i kibice. "ABC" informuje, że do tego grona zalicza się również dyrektor sportowy. "Deco prosi Flicka o cofnięcie linii obronnej o 10 metrów" – taki tytuł nosi artykuł we wspomnianym dzienniku.
Hiszpańscy dziennikarze twierdzą również, że na obniżeniu bloku defensywnego skorzystałby Robert Lewandowski. Ich zdaniem polski napastnik nie jest już w stanie tak intensywnie, jak kiedyś atakować przeciwników na ich połowie.
Hansi Flick zdaje się nie ulegać presji medialnej i pozostaje wierny swoim przekonaniom. Uważa on, że przy odpowiednim zaangażowaniu wszystkich zawodników wysoko ustawiona linia defensywna to dobre rozwiązanie. Niemiecki szkoleniowiec liczy na to, że jego podopieczni będą w stanie zachwycać, tak jak robili to w tamtym sezonie – również grając ryzykownie i wychodząc daleko na połowę przeciwnika.
Piłkarze Blaugrany już w sobotę pojadą do Madrytu na hitowe starcie z Realem. Wcześniej czeka ich we wtorkowy wieczór mecz z Olympiakosem w Lidze Mistrzów.
Przejdź na Polsatsport.pl
