Jóźwiak przed FEN 15: Czekają nas dobre starcia

Sporty walki

W rozmowie z Polsatem Sport prezes organizacji FEN, Paweł Jóźwiak opowiedział o przygotowaniach do gali FEN 15 Final Strike w Lubinie oraz swoich oczekiwaniach, co do zaplanowanych pojedynków.

Jak Pan ocenia przygotowania do gali FEN 15 Final Strike w Lubinie, czy wszystko udało się zorganizować zgodnie z planem?

 

Paweł Jóźwiak: Wszystko idzie zgodnie z planem, jesteśmy już gotowi do najblizszej gali. Nowy Rok rozpoczniemy z wysokiego „C”. Było trochę problemów z kartą walk, po raz pierwszy tylu zawodników wypadło z powodu kontuzji, doliczyłem się aż sześciu kontuzjowanych zawodników! Ale zadaniem dobrego promotora jest znaleźć godne zastępstwo. Myślę, że nam się to udało i czekają nas dobre starcia.

 

W ostatniej chwili do karty walk wskoczył m. in. Marcin Naruszczka. Czy to jest zawodnik, który w przyszłości może walczyć o pas mistrzowski w kategorii średniej?

 

Marcin ma w walce Filipem Tomczakiem dużo do stracenia, ale tez dużo do zyskania. Jeśli wygra, będzie walczył o pas mistrzowski, jeśli przegra to będzie to dla niego spory problem. Mamy na tu analogiczną sytuację: zestawienie „starych lisów” jak Albert Odzimkowski i i Marcin Naruszczka, którzy skrzyżuj rękawice z debiutantami, są to dwie nowe twarze w organizacji: Filip Tomczak i Oskar Somerfeld. Liczę, że ci „młode wilki” pokażą się z dobrej strony i przebojem wejdą do naszej organizacji. Mamy nosa do młodych talentów  i mamy nadzieję, ż e ci zawodnicy w przyszłości staną się trzonem naszej organizacji.

 

Na deser widzowie zobaczą dwa pojednyki w K1 o pas mistrzowski. Róża Gumienna zmierzy się z Martina Fendrichovą, która jest to zawodniczka o dużo większym zasięgu. Chyba będzie to największe wyzwanie w karierze Gumiennej?

 

Taki był cel.  Nie chcieliśmy Róży ułatwiać zadania, jakim jest zdobycie tytułu mistrzowskiego. Jeśli pas FEN ma mieć wartość, to pretendenci muszą być mocnymi zawodnikami, taką właśnie rywalką jest Martina Fendrichova.

 

W walce wieczoru zmierzą się Paweł Biszczak i Wojciech Wierzbicki, którzy mierzyli się już ze sobą. Chyba już nie trzeba bardziej budować napięcia przed ta walką.

 

Są to niesamowici wojownicy, walczący niezwykle widowiskowo. Mają za sobą rzesze fanów, którzy przyjadą za nimi do Lubina. Jedna wojna będzie w ringu, druga na trybunach, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu, kibice będą się przekrzykiwać dopingując swoich idoli. Ciekawie też zapowiada się starcie Kamila Gniadka z Vincentem del Guerrą. Francuz, pomimo młodego wieku stoczył już ponad 40 spotkań, więc ma już doświadczenie i może sprawić niespodziankę. Gniadek nie będzie miał łatwego zadania i ta walka może ukraść całe widowisko.

Maciej Turski, jk, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie