Ali - Munguia: Transmisja w Polsace Sport Extra!

Na walkę 21-letniego Munguii z Gołowkinem słusznie nie wyrażono zgody, bo choć pięściarz z Tijuany ma budzący respekt rekord (28-0, 24 KO), to tak naprawdę niewiele o nim wiemy. Nie walczył jeszcze nikim, z kim mógłby potwierdzić swoje niemałe ponoć możliwości. A do tego nie ta waga, zderzenie z kimś takim, jak „GGG” mogło się okazać dla niego zabójcze, tak jak było dla znacznie starszego i o niebo bardziej doświadczonego Vanesa Martirosyana.

Nie Munguia miał być też przeciwnikiem 29 letniego Sadama Alego (26-1, 14 KO) mistrza WBO wagi junior średniej. Gdyby nie problemy zdrowotne Liama Smitha, który był obowiązkowym rywalem dla Alego, Meksykanin musiałby jeszcze poczekać na swoją wielką szansę. Miał walczyć 12 maja w Tijuanie, ale niedyspozycja Anglika sprawiały, że go w ostatniej chwili zastąpił. Eric Gomez z Golden Boy Promotions twierdzi nawet, że będzie bardziej niebezpieczny od Smitha. – Jest niepokonany i obdarzony nokautującym ciosem – ostrzega mieszkającego na Brooklynie mistrza świata.

Ring w Turning Stone Casino doskonale zna Grzegorz Proksa. Właśnie tam zmierzył się we wrześniu 2012 roku z Gołowkinem w jego amerykańskim debiucie i poczuł ile ważą stalowe pięści Kazacha. Rok później miał tam z Wiaczesławem Głazkowem walczyć Tomasz Adamek, ale się przeziębił i pojedynek przełożono. Polak z Ukraińcem spotkali się w następnym, 2014 roku, w innym kasynie, w Bethlehem w Pensylwanii.

Czy Turning Stone Casino będzie szczęśliwe dla Munguii? Z pewnością Sadam Ali nie jest tak niebezpieczny jak Gołowkin, ale boksować potrafi. Był solidnym amatorem, olimpijczykiem z Pekinu (pierwszym Amerykaninem arabskiego pochodzenia, który wystąpił na igrzyskach) więc to on będzie faworytem, nie młody Meksykanin, jak chciałby to widzieć Eric Gomez.

Alego widziałem kilka razy w Newark, gdy w walkach wieczoru występował Adamek, i prawdę mówiąc niczym szczególnym mnie nie urzekł, choć nie brakuje takich, którzy uważają go za bardzo utalentowanego pięściarza. Sukces jednak osiągnął, został mistrzem świata wygrywając w grudniu z legendarnym Portorykańczykiem Miguelem Angelem Cotto, wysyłając go tym samym na sportową emeryturę.

Wielu jednak twierdzi wciąż, że najsłabszym z mistrzów wagi junior średniej, ale byłbym ostrożny z takimi opiniami. Dopiero bezpośrednia walka daje odpowiedź na pytanie, który z mistrzów jest lepszy, a który gorszy. W walce z Cotto, Ali nie był faworytem, ale to on schodził z ringu z mistrzowskim pasem.

W Turning Stone Casino w Veronie jeszcze jeden pojedynek powinien przynieść spore emocje. 27-letni Meksykanin Rey Vargas (31-0, 22 KO) będzie po raz trzeci bronił pasa WBC wagi junior piórkowej w starciu z dwa lata starszym Azatem Hovhannisyanem (14-2, 11 KO), Ormianinem mieszkającym w Los Angeles. Przydomek Ormianina „Crazy” mówi wiele. Spokojnie i grzecznie nie będzie, ale Vargas zrobi swoje i wygra.

Transmisja gali z walką wieczoru Ali - Munguia w nocy z soboty na niedzielę od godziny 3:00 w Polsacie Sport Extra!