Umiński: Tybura czuje się zupełnie inaczej niż ostatnio. Wygrana jest bardzo potrzebna

Sporty walki

Tybura wyglądał świetnie w przygotowaniach i mam nadzieję, że pokaże to w walce - powiedział Kamil Umiński, trener Marcin Tybury (17-5, 7 KO, 6 SUB). Uniejowianin w nocy z soboty na niedzielę zmierzy się z Augusto Sakaiem (13-1-1, 10 KO) na gali UFC w Vancouver.

Maciej Turski: Chyba chcielibyśmy zapomnieć o tym, co wydarzyło się w kwietniu (porażka przez nokaut z Shamilem Abdurakhimovem - przyp.red.), natomiast to się wszystko ciągnie. Trzy porażki w czterech ostatnich walkach. Co masz na usprawiedliwienie Marcina?

 

Kamil Umiński: Marcin został znokautowany, więc przeciwnik w pewnym sensie obnażył jakąś tam słabość. Myślę, że wnioski zostały wyciągnięte. Teraz zrobi wszystko, by taka sytuacja się nie powtórzyła. Nie ma co tego rozpamiętywać. Trzeba wykluczyć elementy, które zawiodły.

 

A które elementy nie zawiodły?

 

Pewne rzeczy w poprzednich przygotowaniach nie działały. Wydaje mi się, że teraz udało się wyeliminować błędy, więc wynik walki może być inny niż ostatnio.

 

Jakie zmiany udało się wprowadzić?

 

Element przygotowania mentalnego został poruszony, ale Marcin nie skupił się na tym bardzo mocno. W pewnym sensie zostało to poruszone. Przyczyn tamtej porażki było wiele. Nie chciałbym już tego roztrząsać. Staraliśmy się tamte błędy wyeliminować.

 

Zamykamy więc ten temat. Ostatnia prosta do walki z Augusto Sakaiem. Jesteś zadowolony z tych przygotowań? Czasu było znacznie mniej, a Tybura wydaje się pewniejszy siebie.

 

On czuje się bardzo dobrze. Zupełnie inaczej niż w poprzedniej walce. Marcin solidnie przepracował ostatnie 10 tygodni. Liczę na to, że jego sytuacja w rankingu mocno się zmieni.

 

Jeśli chodzi o Sakaia, to miałeś co robić w tych przygotowaniach? Ten rywal stawia głównie na stójkę. Ma taki ślamazarny styl, a Dawid Pepłowski określił go jako "ślimaka". Potrafi uśpić rywala, by nagle rozpuścić ręce. Jaki będzie plan Marcina Tybury?

 

Sakai stawia na stójkę. Nie wiemy zbyt wiele na temat jego gry parterowej. Marcin w jiu-jitsu jest bardzo dobry, więc dużo nad tym pracowaliśmy. Jeśli walka trafi do parteru, to Marcin musi przejąć kontrolę. Żeby jednak do tego doszło, to trzeba ją tam przenieść. Zobaczycie to już niedługo.

 

Pepłowski dodał też, że będzie to powrót do korzeni, jeśli chodzi o tempo walki. Chodzi o podkręcanie tempa bez obaw, że nagle zabraknie paliwa w baku.

 

Wzięliśmy to wszystko pod uwagę. Tybura wyglądał świetnie w przygotowaniach i mam nadzieję, że to pokaże w walce.

Maciej Turski, jb, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie