Wojtaszek: Egipcjanie potrafili zaskoczyć samych siebie
- Nie chcę dyrygować, ale w meczach z takim przeciwnikiem, który jest tak nieobliczalny i sam nie wie gdzie zagrywa, musieliśmy być przygotowani na wszystko - stwierdził Damian Wojtaszek po meczu z Egiptem. Polacy pokonali tego rywala 3:0 i po siedmiu meczach turnieju o Puchar Świata mają na koncie sześć zwycięstw.
Łukasz Kadziewicz: Jesteś głównym dowódcą w przyjęciu zagrywki. Jak się dyryguje młodzieżą?
Damian Wojtaszek: Nie chcę dyrygować, ale w meczach z takim przeciwnikiem, który jest tak nieobliczalny i sam nie wie gdzie zagrywa, musieliśmy być przygotowani na wszystko. Takie piłki są najgorsze, których się nie spodziewamy. Najważniejsze, że wygraliśmy teoretycznie drugim składem z Egiptem. Teraz czekamy na ważny dla nas mecz USA - Brazylia.
Jaką taktykę w przyjęciu ograliście na ten mecz?
Przesuwamy się w przyjęciu do zawodnika który jest targetem, w którego drużyna przeciwna zagrywa.
Czym Was zaskoczyli Egipcjanie?
Kontrolowaliśmy ten mecz. Musieliśmy utrzymać koncentrację do końca meczu. Musimy też ją mieć do końca Pucharu Świata. Przy takiej ilości spotkań łatwo się "potknąć". Skupiamy się na kolejnym meczu z Australią.
WYNIKI, TABELA, TERMINARZ PUCHARU ŚWIATA SIATKARZY
Komentarze