Szwed polskiego pochodzenia: Jesteśmy lepsi od Polski
Iwo Pękalski, który w przeszłości był przymierzany do gry w reprezentacji Polski, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" opowiedział o drużynie narodowej Szwecji. Reprezentacja "Trzech Koron", która będzie rywalem Biało-Czerwonych na Euro 2020, zdaniem Pękalskiego jest od nas lepsza.
Defensywny pomocnik niegdyś był łączony z grą w naszej kadrze. Pękalskiemu przyglądał się uważnie sztab szkoleniowym Franciszka Smudy przed Euro 2012, ale ostatecznie sam zawodnik zdecydował się na grę dla Szwedów. 29-latek zdołał zadebiutować w szwedzkiej kadrze na początku 2013 roku, ale wielkiej kariery reprezentacyjnej nie zrobił. Rozegrał dwa mecze na poziomie seniorskiej drużyny narodowej.
Zawodnik, który urodził się w mieście Lund jest synem polskich emigrantów. Zdaniem Szweda z polskimi korzeniami jako zespół więcej atutów mają nasi grupowi rywale na Euro 2020. - Myślę, że będzie bardzo wyrównany. Teoretycznie Polska powinna być silniejsza, ale wydaje mi się, że to Szwecja jest lepsza jako zespół. Góruje organizacją i jednością na boisku. W obecnie obowiązującym formacie mistrzostw można przegrać wszystko, a wygrać mecz na koniec i awansować do 1/8 finału. To trochę głupie. Wartość każdego spotkania jest niższa niż wcześniej, ale może dzięki temu mniejsze są stres i nerwy, bo raczej masz szansę grać dalej do ostatniego grupowego meczu. Może to lepiej dla Polski? W każdym razie w Szwecji panuje zadowolenie, że wylądowała w tej grupie, bo drugą ewentualnością w losowaniu była ta z Francją i Niemcami. Ludzie mają dobre przeczucia co do meczu z Polską i uważają, że jest duża szansa go wygrać - zaznaczył Pękalski w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Doświadczony pomocnik, który aktualnie występuje w drugoligowym Norrby IF przyznał, że od zawsze chciał zagrać spróbować gry w polskiej lidze. - Przedłużyłem teraz o dwa lata kontrakt z Norrby IF, z którym związałem się latem, początkowo na pół roku. Podpisałem umowę, z której jestem zadowolony i czuję się tu dobrze, mam szansę regularnej gry w jednym miejscu przez dłuższy czas, a to dla mnie najważniejsze. Kontrakt jest jednak tak sformułowany, że gdyby pojawiła się interesująca oferta, klub na pewno nie będzie mnie blokował. A zawsze powtarzałem, że chciałbym grać kiedyś w polskiej lidze i pomieszkać jakiś czas w Polsce - wyznał Pękalski.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze