Drastyczne sceny na gali UFC! Marquez prawie udusił rywala (WIDEO)
Kibice oglądający galę UFC Vegas 23 mogli się przerazić końcem walki pomiędzy Julianem Marquezem (9-2-0) i Samem Alveyem (33-15-1). Pierwszy z nich poddał swojego rywala efektownym duszeniem, które gdyby nie sprawna interwencja sędziego mogło zakończyć się tragicznym wypadkiem.
Za nami gala UFC Vegas 23, podczas której oczy polskich kibiców były zwrócone przede wszystkim na Mateusza Gamrota, który efektownym nokautem poddał Scotta Holtzmana. Na tym jednak nokauty i poddania się nie zakończyły, bowiem podczas sobotniej gali byliśmy świadkami aż pięciu zakończeń przed czasem. Jedno z nich mogło budzić szczególne przerażenie wśród wrażliwych widzów.
ZOBACZ TAKŻE: Mateusz Gamrot z bonusem za efektowny nokaut. Ile zarobi Polak?
Mowa tu o zakończeniu walki między Julianem Marquezem i Samem Alveyem. Obaj zawodnicy mierzyli się w pojedynku karty głównej wagi średniej. Przez dwie rundy toczyli prawdziwą bitwę na wyniszczenie, a rezultat nie był wcale przesądzony. Wszystko zmieniło się na trzy minuty przed końcem walki w trzeciej rundzie.
Marquez zasypał "uwięzionego" przy siatce rywala gradem ciosów. Alvey chciał zareagować i próbował sprowadzić przeciwnika do parteru, ale naraził się tylko na jeszcze więcej uderzeń ze strony oponenta. Marquez był bezwzględny i zaszedł Alveya od tyłu zakładając efektowne duszenie zza pleców. Na nagraniu wideo widać jak Sam Alvey stara się odklepać i poddać walkę, ale dokładnie w tym samym momencie "odpływa" i traci przytomność. Sędzia natychmiast interweniował i przerwał pojedynek na korzyść Marqueza.
ZOBACZ TAKŻE: Mateusz Gamrot oszalał ze szczęścia. "Dziękuję hejterom"
Duszenie to jeden z ulubionych sposób Marqueza na zakończenia swoich walk. Na dziewięć wygranych pojedynków w profesjonalnej karierze tego zawodnika, aż trzy kończyły się dowolną formą duszenia.
