Wisła - SSC Napoli. Włosi mają dylemat

Piłka nożna
Wisła - SSC Napoli. Włosi mają dylemat
Fot. PAP
Piotr Zieliński w poprzednim sezonie Serie A miał udział w 19 bramkach Napoli, przy 11 asystował

W środę Wisła Kraków zmierzy się z SSC Napoli. Mecz uświetni jubileusz 115-lecia Białej Gwiazdy. – Dla Wisły to będzie fantastyczny sprawdzian. Napoli właśnie wygrało towarzyski mecz z Bayernem Monachium 3:0, a trener Spalletti przyznał, że to, co zobaczył, przekroczyło jego oczekiwania – mówi Piotr Czachowski, ekspert ligi włoskiej w Eleven Sports.

Dariusz Ostafiński, Polsat Sport: Jakby pan ocenił siłę drużyny SSC Napoli?

 

Piotr Czachowski, były piłkarz, obecnie ekspert Eleven Sport: Wstrzymałbym się z oceną, bo trwa mercato i trener Luciano Spalletti, który zastąpił Gennaro Gattuso wciąż nie wie, jakim składem będzie dysponował.

 

Przewiduje pan jakieś problemy?

 

Widzę dwa problemy. Jeden to Insigne, a drugi to Koulibaly. Obaj na transferowym świeczniku, a przecież obaj przydaliby się Spallettiemu. Zwłaszcza Insigne, który w wieku 30 lat został mistrzem Europy i chce więcej zarabiać. Teraz ma 4,5 miliona euro rocznie, a Tottenham oferuje mu 5 milionów. Pozostaje pytanie, czy Aurelio de Laurentis, właściciel klubu wyciągnie z kieszeni dodatkowe pieniądze, czy też uzna, że lepiej piłkarza sprzedać. Prasa donosi, że Napoli mogłoby na tym transferze zarobić 30 milionów euro. Włosi mają więc spory dylemat. Sprzedać i zarobić, czy utrzymać gwiazdy. 

 

ZOBACZ TAKŻE: Napoli, czyli jak to z Boskim Diego i włoską mafią było...

 

A Koulibaly?

 

O niego stara się Everton. Napoli nie wywalczyło sobie w tym roku przepustki do Ligi Mistrzów, więc może będzie chciało to sobie powetować transferami. Jeśli nie Insigne, to może sprzedać właśnie Koulibaly’ego.

 

Ostatni sparing z Bayernem, wygrany przez Napoli 3:0, pokazuje jednak, że działacze i kibice Napoli chyba nie mają się czego bać.

 

Nawet sam trener Spalletti przyznał, że to, co zobaczył przeszło jego najśmielsze oczekiwania. Wyglądało to dobrze, wynik poszedł w świat. Niemcy w pierwszej części wystawili swoje największe działa, na czele z Robertem Lewandowskim, a mimo to wysoko przegrali. Napoli było zwarte, dobrze zorganizowane. Azzurii nie pozwoli Bayernowi na zbyt wiele. Na podstawie tego meczu można by powiedzieć, że na trzy tygodnie przed inauguracją i meczem z Venezią jest dobrze.

 

Pan ma jednak obawy.

 

Tak, bo taki zawodnik, jak Insigne to klucz do bardzo dobrej gry Napoli, to siła tej drużyny. Wielokrotnie przekonywałem się, że moc ataku pozycyjnego spada niemal do zera, gdy Insigne nie ma na boisku. Jego odejście byłoby więc dużym problemem. A Napoli już jeden ma. Do Lazio odszedł przecież Elseid Hysaj. Spalletti chce zachować układ taktyczny 4-2-3-1. Jeśli jednak ma on dobrze funkcjonować, to musi mieć sprawdzonych zawodników lub równie dobrych w zamian. Czynione są starania, żeby za Hysaja przyszedł Emerson Palmieri, który na Euro 2021 tak dobrze zastąpił Spinazzolę. Jednak Roma i trener Mourinho też o niego walczą. Jest o co, bo choć Palmieri nie miał dobrego ostatniego sezonu w Chelsea, to na mistrzostwach zrobił swoje.

 

Szykuje się więc w Napoli ostre łatanie dziur.

 

Muszą się w klubie podrapać w głowę i zastanowić nad tym, co przyniesie im lepszy efekt. Właściciel klubu de Laurentis ma o czym myśleć. Z jednej strony może dobrze zarobić, z drugiej chce mieć zespół, który za rok pójdzie do przodu, zagra o Ligę Mistrzów. Póki co są jednak kadrowe dylematy, które nie ułatwiają zadania trenerowi Spallettiemu. Żeby jednak nie było, to w Napoli przeważają plusy. To jest dobrze poukładana, wartościowa drużyna. Zwłaszcza w ofensywie.

 

Bo w defensywie jest więcej minusów niż odejście Hysaja.

 

Za ciekawie nie jest. Mamy tez przecież kontuzję Diego Demme. Jak zareaguje na to Spalletti? Co będzie z Piotrem Zielińskim? Czy on zostanie przesunięty w miejsce Demme? A może to Słowak Lobotka zajmie miejsce niemieckiego pomocnika.

 

Pan by postawił?

 

Na Lobotkę. Szkoda przesuwać Zielińskiego, bo jego ofensywna gra też jest sporym atutem Napoli. On daje ten koloryt w grze. W minionym sezonie miał udział w 19 bramkach zespołu, przy 11 asystował. Na przesunięciu Zielińskiego Napoli by wiele straciło, a Lobotka to jest kawał pomocnika. Jeśli Spalletti naprawdę chce zrobić krok w kierunku Ligi Mistrzów, to musi utrzymać to co jest dobre i dołożyć dwóch zawodników, którzy pomogą mu spełnić oczekiwania.

 

Pod warunkiem, że nic nie straci.

 

Koulibaly ma ważny kontrakt, ale różnie może być. Zwłaszcza jeśli Everton położy 40, czy nawet 50 milionów euro. To samo jest z Insigne, choć jak powiedziałem wcześniej, to byłaby ogromna strata. Szkoda byłoby dla Napoli, żeby akurat on odszedł. Cena Insigne po Euro poszła w górę, ale może dogadają się z właścicielem klubu. W końcu Insigne to jeden z tych, którzy pamiętają, jak de Laurentis wyciągał Napoli z tarapatów. On pamięta, jak drużyna grała w serie C.

 

Da się to obecne Napoli jakoś porównać z tym, w którym grał Maradona?

 

To inna bajka, inny świat, inni piłkarze i mentalność. Wiadomo, że południe żyje tym, co dzieje się z ich drużyną i tam cały czas marzą o tym, żeby nawiązać do starych, dobrych czasów. Żeby to jednak zrobić, to trzeba mieć Maradonę, który w pojedynkę wygrywał mecze, a Napoli dwa razy zdobywało tytuł mistrza Italii. Ten sezon, to chyba też jeszcze nie będzie to. Najważniejsze, że trener Spalletti określił główny cel, a jest nim awans do Ligi Mistrzów. Jak będą dobre decyzje i udane transfery, to się uda. Żeby jednak Napoli miało się włączyć do walki o mistrza Włoch, to na razie tego nie widzę. Zwłaszcza patrząc na to, co robi Roma, żeby się podnieść i walczyć z takimi zespołami, jak Juventus czy Inter. Drużyny z północy Włoch są na ten moment mocniejsze, ciężko to będzie zmienić.

 

Nie zmienia to faktu, że Wisła dobrze trafiła.

 

Będzie w Krakowie super mecz. Jubileusz z takim przeciwnikiem, to świetna sprawa. Wisła tez już dawno w pucharach nie grała. Jej dwa ostatnie mecze oglądałem i myślę sobie, że jak teraz przyjedzie do Krakowa taki rywal, to trybuny się zapełnią. Napoli z Bayerenem pokazało moc i siłę. Dla Wisły nawet sprawdzenie się na tle młodych chłopaków, jak Osimhen, strzelec dwóch bramek w meczu z Bawarczykami, będzie ważnym sprawdzianem. Poza tym już sam udział w meczu Zielińskiego to będzie coś. Myślę, że wielu kibiców pójdzie na Wisłę obejrzeć barwne, niebieskie Napoli. A polski klub, jak już powiedziałem, tylko na tym zyska. Taka nauka nie pójdzie w las.

 

Mecz Wisła Kraków - SSC Napoli na żywo pokażą Polsat Sport i Super Polsat. W tym pierwszym kanale transmisja ruszy o godzinie 17:30, a w przedmeczowym studiu gośćmi Marcina Feddka będą Piotr Czachowski i legendarny napastnik Białej Gwiazdy oraz ekspert Polsatu Sport - Maciej Żurawski.


O godzinie 17:50 rozpocznie się transmisja meczu, która oprócz Polsatu Sport dostępna będzie również w Super Polsacie. Spotkanie skomentują Cezary Kowalski i Andrzej Niedzielan, były piłkarz Wisły Kraków stale współpracujący z Polsatem Sport.

Dariusz Ostafiński, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie