PKO BP Ekstraklasa: Pogoń Szczecin lepsza od Warty Poznań. Gol Kamila Grosickiego

Piłka nożna
PKO BP Ekstraklasa: Pogoń Szczecin lepsza od Warty Poznań. Gol Kamila Grosickiego
fot. PAP

Dwa szybko strzelone gole w pierwszej połowie zapewniły Pogoni Szczecin komplet punktów. Warta Poznań dobrze zagrała tylko w drugiej połowie, miała kilka szans na wyrównanie, lecz ostatecznie zanotowała trzecią już w tym sezonie porażkę.

Poznaniacy zaczęli z animuszem, choć starczyło go zaledwie na kilkanaście minut. Groźnie strzelali Jan Grzesik i Adam Zrelak, ale w obu przypadkach piłka trafiła w boczną siatkę.

 

ZOBACZ TAKŻE: Kibic Pogoni Szczecin skazany na trzy miesiące więzienia

 

Goście w pierwszym kwadransie poruszali się ślamazarnie i dość spokojnie przyglądali się akcjom miejscowych. W ofensywie potrafili być jednak bardziej konkretni. W 22. minucie Adrian Lis niezbyt pewnie interweniował po dośrodkowaniu Luisa Maty i piłka z powrotem trafiła do "Portowców". Sebastian Kowalczyk idealnie dograł do Kamila Grosickiego, który otworzył wynik spotkania.

 

Stracona bramka podcięła skrzydła warciarzom, którzy do tego momentu nie prezentowali się gorzej od przeciwnika. Po kolejnej akcji Pogoni było już 2:0 - podanie w pole karne przeciął fiński obrońca Robert Ivanov, lecz uczynił to tak niefortunnie, że trafił do własnej siatki.

 

Dwa szybko zdobyte gole przez szczecinian ustawiły to spotkanie. Podopieczni trenera Dawida Szulczka do przerwy tylko raz poważniej zagrozili bramce Dante Stipicy, jednak sporo było zamieszania, a mało dokładności. Goście, zadowoleni dwubramkowym prowadzeniem, nie forsowali tempa i ograniczali się głównie do rozbijania nieco chaotycznych ataków rywali.

 

Sytuacja diametralnie zmieniła się krótko po przerwie. Zaledwie kilkadziesiąt sekund po wznowieniu gry poznaniacy zdobyli kontaktowego gola. Po wrzutce Grzesika piłkę sprytnie przepuścił Maciej Żurawski, a Zrelak huknął pod poprzeczkę. Po chwili na bramkę Stipicy sunął atak za atakiem, lecz ich efektem były tylko rzuty rożne. Stałe fragmenty gry w tym meczu nie były jednak mocną strony Warty.

 

Trener Pogoni Jens Gustafsson nie czekał biernie na rozwój wydarzeń i szybko dokonał dwóch zmian. Impet "Zielonych" nieco osłabł, wiele ataków kończyło się też niedokładnymi podaniami bądź Zrelak wychodził zbyt szybko zza pleców obrońców.

 

Goście w drugiej części spotkania tylko raz poważniej zagrozili bramce Lisa – Grosicki po indywidualnej akcji trafił w słupek.

 

Trener Szulczek na ostatni kwadrans desygnował na boisko trzech nowych piłkarzy, w tym debiutanta Enisa Destana. 20-letni napastnik dopiero w piątek podpisał kontrakt, a już w swoim pierwszym występie mógł zapewnić nowemu zespołowi punkt. W samej końcówce Turek wyskoczył do dośrodkowania i zderzył się ze Stipicą. "Portowcy" domagali się odgwizdania faulu na bramkarzu, gospodarze z kolei uważali, że należy im się rzut karny. Sędzia Damian Sylwestrzak pokazał jednak na... rzut rożny. Szczecinianie przetrwali kolejny napór rywali i dowieźli skromne prowadzenie od ostatniego gwizdka arbitra.

 

 

Warta Poznań - Pogoń Szczecin 1:2 (0:2).

Bramki: Zrelak 47 -  Grosicki 22, Ivanov 25 (s)

 

Warta Poznań: Adrian Lis - Jan Grzesik, Dimitris Stavropoulos (77. Kamil Kościelny), Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov, Konrad Matuszewski (77. Enis Destan) - Miłosz Szczepański (39. Luis Miguel), Michał Kopczyński, Maciej Żurawski (63. Kajetan Szmyt), Jakub Kiełb (77. Michał Jakóbowski) - Adam Zrelak

 

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - Jakub Bartkowski, Benedikt Zech, Kostas Triantafyllopoulos, Luis Mata - Jean Carlos Silva, Mateusz Łęgowski (53. Wahan Biczachczjan), Damian Dąbrowski, Sebastian Kowalczyk (53. Kamil Drygas), Kamil Grosicki (82. Mariusz Fornalczyk) - Luka Zahovic (66. Pontus Almqvist)

 

Żółte kartki: Stavropoulos, Zrelak - Triantafyllopoulos, Łęgowski, Biczachczjan

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie