Nie żyje legenda wrestlingu. Lekarze trzy tygodnie walczyli o jego życie
W wieku 79 lat zmarł Eldridge Wayne Coleman, znany jako Superstar Billy Graham. Legendarny wrestler ostatnie tygodnie spędził na oddziale intensywnej terapii szpitala w Phoenix.
Jak poinformowała żona Billy'ego Grahama, były główny mistrz federacji WWE trafił do szpitala w wyniku poważnej infekcji, która przerodziła się w niewydolność wielonarządową. Lekarze przez trzy tygodnie walczyli o życie byłego wrestlera, ale spustoszenia w organizmie 79-latka były zbyt duże, by można go było uratować.
ZOBACZ TAKŻE: Nie żyje gwiazdor wrestlingu. Miał zaledwie 41 lat
Eldridge Wayne Coleman przygodę ze sportem rozpoczął od kulturystyki i futbolu amerykańskiego. Przez trzy lata grał dla Houston Oilers i Oakland Riders. Wrestlingiem zajął się na poważnie w 1970 roku, a siedem lat później trafił do World Wide Wrestling Federation, czyli dzisiejszego World Wrestling Entertainment (WWE). Już w pierwszym roku startów zdobył mistrzostwo federacji, pokonując Bruno Sammartino. Posiadaczem mistrzowskiego pasa był przez 296 dni, co czyni go pierwszym głównym mistrzem federacji, panującym dłużej niż przez miesiąc.
Po utracie mistrzostwa odszedł z federacji i skupił się na karierze strongmana. Do wrestlingu wrócił jednak na początku lat 80. i startował aż do 1987 roku.
W 2004 r. został wprowadzony do Galerii Sław WWE, ale... po latach zażądał usunięcia go z niej po dodaniu do Hall of Fame Abdullaha the Butchera. Swój pierścień członka Galerii Sław Graham sprzedał na internetowym serwisie aukcyjnym.
Superstar Billy Graham był największym idolem i pierwowzorem dla stylu innej legendy wrestlingu, Hulka Hogana, który wzorował na nim swój wygląd i zachowanie w ringu, włącznie z farbowaniem wąsów i brody.
Przejdź na Polsatsport.pl