Fortuna 1 Liga: Ostatnia kolejka cudów. Co działo się w poprzednich latach?

Piłka nożna
Fortuna 1 Liga: Ostatnia kolejka cudów. Co działo się w poprzednich latach?
fot. CyfraSport
Andrzej Witan - bohater Wigier Suwałki

Ostatnia kolejka Fortuna 1 Ligi zapowiada się pasjonująco, więc postanowiliśmy przyjrzeć się temu, co działo się w poprzednich latach na finiszu rozgrywek. Górnik Zabrze, Radomiak czy Widzew - to ekipy, które świętowały awans dopiero po 34. serii spotkań. Jak wyglądały najciekawsze pierwszoligowe finisze ostatnich lat?

Górnik Zabrze zaliczył najbardziej spektakularny finisz ostatnich lat w sezonie 2016/2017. Na 6 kolejek przed końcem zabrzanie tracili 7 punktów do miejsca dającego awans, a sami zajmowali 9. lokatę. Pięć zwycięstw z rzędu sprawiło jednak, że już po 33. kolejce Górnik wskoczył na drugie miejsce w tabeli. By przypieczętować awans trzeba było jednak wygrać w Puławach z Wisłą, która walczyła wciąż o utrzymanie.

 

Na Lubelszczyznę wybrała się grupa ponad tysiąca kibiców z Zabrza, którzy nie wyobrażali sobie innego scenariusza niż wygrana z Wisłą. Sam mecz był jednak nerwowy, a gola na wagę awansu strzelił niezawodny Igor Angulo. Po ostatnim gwizdku kibicowska fala zalała murawę stadionu w Puławach.

 

 

Kolejny sezon nie przyniósł wielkich emocji w ostatniej kolejce, ale już w kampanii ligowej 2018/2019 działy się rzeczy historyczne. Do Ekstraklasy awansował m. in. Raków Częstochowa, który w w 34. kolejce mierzył się z walczącymi o utrzymanie Wigrami Suwałki. Suwalczanie musieli wygrać w Częstochowie i liczyć na zwycięstwo Bytovii z GKS-em Katowice.

 

W 90. minucie Wigry strzeliły zwycięskiego gola, ale w Katowicach był remis, który dawał utrzymanie GKS-owi. W ostatniej akcji meczu bramkarz Bytovii Andrzej Witan wszedł jednak w pole karne rywala i zdobył bramkę na 2:1 dla ekipy z Bytowa. To trafienie przypieczętowało spadek GieKSy oraz... Bytovii, której piłkarze nie dowierzali, że Wigry w doliczonym czasie trafiły do bramki Rakowa. Nieprawdopodobny scenariusz stał się faktem, a Wigry zostały w pierwszej lidze.

 

 

Pierwszy sezon zakończony barażami o Ekstraklasę (2019/2020) został przerwany przez pandemię. Końcówka nie była już tak gorąca, choć w ostatniej serii jedna z trzech drużyn walczących o utrzymanie, miała pożegnać się z ligą. Ostatecznie na trzeci poziom spadła Olimpia Grudziądz, która zremisowała 0:0 z Sandecją. Dramatu grudziądzan dopełniał fakt, że Ricky van Haaren w drugiej połowie nie wykorzystał rzutu karnego. Dzięki temu w Fortuna 1 Lidze pozostały GKS Bełchatów oraz GKS Jastrzębie.

 

Ostatnia kolejka sezonu 2020/2021 była najciekawsza od kilku lat pod względem walki o awans. Po 33. serii żadna z ekip nie miała jeszcze zapewnionej gry w Ekstraklasie w kolejnej edycji rozgrywek. W grze o dwa miejsca były trzy drużyny - Radomiak (65 punktów), Bruk-Bet Termalica (64) oraz GKS Tychy (62).

 

Sprawę szybko, łatwo i przyjemnie załatwili radomianie, którzy wygrali z Koroną Kielce i postawili pieczątkę na awansie z pierwszej lokaty. Bruk-Bet Termalica potwornie męczyła się ze Stomilem i ostatecznie w Niecieczy padł bezbramkowy remis. Wynik 0:0 dał jednak awans niecieczanom, którzy wyprzedzili GKS Tychy o dwa punkty. Tyszanie w ostatniej kolejce tylko zremisowali z ŁKS-em Łódź, a w rozegranych później barażach pogrzebali swoje szanse w starciu z Górnikiem Łęczna.

 

 

Sporo emocji przyniosła również 34. kolejka poprzedniego sezonu 2021/2022. Awans z pierwszego miejsca już dawno zaklepany miała Miedź Legnica, ale za jej plecami bój o drugą lokatę toczyły Widzew oraz Arka. Łodzianie mieli przewagę w postaci jednego punktu więcej w tabeli. Ekipa z Gdyni musiała więc liczyć na wpadkę Widzewiaków w ostatnim spotkaniu sezonu z Podbeskidziem i sama wygrać z Sandecją.

 

Przez krótka chwilę - na początku drugiej połowy - Arka była wirtualnie w Ekstraklasie. Prowadziła z Sandecją 1:0, a po golu Podbeskidzia w Łodzi na 1:1, miała o jeden punkt więcej od Widzewa. Łodzianie szybko wrócili jednak na prowadzenie po golu Dominika Kuna i nie oddali go już do ostatniego gwizdka. Widzewiacy wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej, a Arka, podobnie jak rok wcześniej GKS Tychy, potknęła się na pierwszej barażowej przeszkodzie.

 

 

Co wydarzy się w 34. kolejce obecnego sezonu - w sobotę 3 czerwca o godzinie 17:30? Sytuacja może zmieniać się jak w kalejdoskopie, bowiem zainteresowane drugą lokatą wciąż są aż cztery drużyny, które będą toczyły korespondencyjne boje. Ruch Chorzów (59 punktów) zmierzy się z GKS-em Tychy, Bruk-Bet Termalica (58) zagra z Arką, Puszcza (58) podejmie Chrobrego, a Wisła Kraków (57) o awans powalczy w Łęcznej.

 

Walka trwa jednak nie tylko o drugie miejsce - nie wiadomo również, kto zajmie szóstą pozycję dającą możliwość gry o Ekstraklasę w barażach. Na razie jest na niej Stal Rzeszów, która w sobotę zmierzy się ze zdegradowaną Skrą Częstochowa.

 

Pewny awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej jest już za to ŁKS, który podejmie w sobotnie popołudnie Odrę Opole.

 

Wydarzenia z sześciu stadionów - w Łodzi, Gliwicach, Niecieczy, Niepołomicach, Łęcznej oraz Rzeszowie - pokażemy w formule Multiligi Fortuna 1 Ligi, która ruszy o godzinie 17:20 w Polsacie Sport. O godzinie 16:00 rozpocznie się studio (także w Polsacie Sport Premium 1), w którym zapowiemy to, co będzie działo się w ostatniej kolejce rozgrywek. Po zakończeniu 34. serii rozgrywek podsumujemy wydarzenia ze wszystkich 9 meczów.

Paweł Ślęzak/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie