Niespodziewana porażka Hurkacza. Pod koniec meczu cierpiał na korcie

Tenis
Niespodziewana porażka Hurkacza. Pod koniec meczu cierpiał na korcie
fot. PAP/EPA/RAY ACEVEDO
Hubert Hurkacz

Tegoroczny występ Huberta Hurkacza w turnieju singlowym prestiżowego BNP Paribas Open 2024 w Indian Wells zakończył się już w drugiej rundzie. W swoim pierwszym meczu w kalifornijskim turnieju Polak przegrał z doświadczonym Francuzem Gaelem Monfilsem 0:6, 7:6 (7-5), 2:6. Pod koniec trzeciej partii wrocławianin wyraźnie cierpiał na korcie.

27-letni polski tenisista, rozstawiony w Kalifornii z numerem ósmym, i starszy o dziewięć lat Francuz, obecnie 54. na światowej liście, ale w przeszłości notowany nawet na szóstej pozycji (listopad 2016), zmierzyli się ze sobą dopiero po raz trzeci, a po raz pierwszy od blisko pięciu lat. W sierpniu 2019 roku, w 1/8 finału ATP Masters 1000 w Montrealu, Monfils wygrał 6:4, 6:0. Hurkacz zrewanżował się dwa miesiące później, pokonując pochodzącego z Paryża rywalowi w innym "tysięczniku" w Szanghaju 6:2, 7:6.

 

ZOBACZ TAKŻE: Co za powrót! Faworytka gospodarzy gra dalej w Indian Wells

 

Od tamtego czasu pozycja obu zawodników w rankingu ATP mocno się zmieniła. Monfils był wówczas graczem z początku drugiej dziesiątki, Hurkacz zajmował miejsce w czwartej. Teraz do walki z francuskim weteranem wrocławianin po raz pierwszy przystępował z pozycji faworyta.

 

Z tej roli nie wywiązał się jednak dobrze. Pierwszy set rywalizacji był absolutnym szokiem - Polak, jeden z najlepiej serwujących tenisistów na świecie, zabójczo skuteczny w swoich gemach serwisowych i zagrywający zwykle po kilkanaście asów na mecz, przegrał 0:6. Serwis stracił trzykrotnie, a w całym secie przy swoim podaniu wygrał zaledwie... trzy punkty. Wpływ na to miał fakt, że nie działał jego pierwszy serwis - Hurkacz trafił nim zaledwie siedem razy na piętnaście (47 procent).

 

Na szczęście w drugiej partii nasz reprezentant się poprawił, choć wciąż grał nierówno. Już w pierwszym gemie przełamał Monfilsa do 15, i utrzymywał przewagę do stanu 4:3, gdy to on przy własnym podaniu wygrał tylko jeden punkt. Potem od razu ponownie odebrał serwis rywalowi, który zakończył gema podwójnym błędem serwisowym, i wyszedł na prowadzenie 5:4. Cóż jednak z tego, skoro mając okazję do zamknięcia seta i wyrównania na 1:1, nie wygrał w swoim gemie serwisowym ani jednego punktu.

 

Seria przełamań zakończyła się na trzech i o zwycięstwie w drugiej partii decydował tie-break. Ten był bardzo zacięty, ale zakończył się pomyślnie dla Hurkacza. Polakowi do zwycięstwa 7-5 wystarczył jeden mini-break, wywalczony w końcówce tenisowej dogrywki.

 

W trzeciej odsłonie wrocławianin nie poszedł jednak za ciosem. Co więcej - wróciły demony z pierwszego seta, czyli ogromne problemy przy swoim podaniu. Najgroźniejsza broń Polaka nie działała dobrze, do tego Monfils świetnie returnował po potężnych uderzeniach naszego reprezentanta, któremu zdarzały się też duże błędy w sytuacjach, w których zazwyczaj się nie myli.

 

Efektem były dwa szybkie przełamania i prowadzenie Francuza 4:0. Do tego na twarzy Polaka coraz częściej pojawiał się grymas bólu. Przed ósmym gemem, gdy paryżanin prowadził 5:2 i serwował po zwycięstwo w meczu, był on już bardzo wyraźny.

 

Hurkacz dotrwał do końca spotkania, ale jego losów odwrócić nie zdołał. Przegrał 2:6 i odpadł z turnieju. 

 

Po ostatniej piłce, gdy zawodnicy dziękowali sobie przy siatce, Francuz, wyraźnie widząc problemy swojego przeciwnika, zapytał go, czy wszystko w porządku. Polak odparł, że tak, ale jego zachowanie w końcowych fragmentach trzeciej partii wskazuje na coś innego.

 

W całym meczu gracz z Wrocławia zaserwował zaledwie dwa asy serwisowe i miał tylko 51 procent skuteczności pierwszego podania. Wygrał po nim 61 procent piłek - zwykle w tej statystyce zbliża się do 90. Miał 23 wygrywające uderzenia przy 26 niewymuszonych błędach. Bardzo często, i z dobrym efektem, chodził do siatki - wygrał w ten sposób 21 z 32 punktów. To było jednak za mało, by pokonać dobrze dysponowanego Monfilsa, który w trzeciej rundzie zmierzy się z Brytyjczykiem Cameronem Norrie'em. 

 

BNP Paribas Open, Indian Wells, 2. runda
Hubert Hurkacz (Polska, 8) - Gael Monfils (Francja) 0:6, 7:6 (7-5), 2:6

 

Skrót meczu Hubert Hurkacz - Gael Monfils:

Grzegorz Wojnarowski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie