Tej drużyny już nie ma. Co z walką o złoto i siatkarski tytuł?

Siatkówka
Tej drużyny już nie ma. Co z walką o złoto i siatkarski tytuł?
fot. Cyfrasport
Marco Fenoglio, trener ekipy z Polic.

Przed nami play-off Tauron Ligi. Gdyby nie ostatni komunikat Grupy Azoty informujący o wycofaniu się ze wspierania Chemika Police, to mielibyśmy murowanego kandydata do wygranej sezonu 2023/24. Jednak drużyna, która przez ostatnią dekadę trzęsła ligą, jest niepewna jutra.

Dariusz Ostafiński, Polsat Sport: Co będzie z Chemikiem w play-off Tauron Ligi?

 

Joanna Mirek, była siatkarka, ekspert Polsatu Sport: W #7Strefie słyszałam, jak Asia Kaczor mówiła, że rozmawiała z dziewczynami grającymi w Chemiku i one deklarowały, że dograją ten sezon do końca.

 

No właśnie, bo tam nie było wiadomo, czy po wycofaniu się Grupy Azoty starczy pieniędzy na ten sezon.

 

Nie wiem, czy starczy, ale jak powiedziałam, zawodniczki zapewniały Asię, że będą chciały walczyć o najwyższe cele, że będą chciały zdobyć mistrzostwo Polski. Chcą wykorzystać swoje doświadczenie, mają też swoje ambicje. One nie odpuszczą.

 

I to wystarczy do zdobycia złota?

 

Cały czas uważam, że przy takim podejściu zawodniczek Chemik jest faworytem ligi, jest w gronie pretendentów do medalu.

 

Przyzna pani jednak, że trudno będzie im się skupić na graniu w tej sytuacji, jaka jest? Gdy już wiadomo, że za rok nie będzie głównego sponsora.

 

Tego nie da się wyrzucić z głowy i to jest najtrudniejszy moment dla zawodniczek. Zwłaszcza dla tych, co są związane umową na przyszły sezon. One w ogóle nie są pewne przyszłości. Bo z tego co się mówi, większość dziewczyn ma już inne kluby, a Chemik jest rozkupiony.

 

To też chyba nie jest okoliczność przemawiająca za Chemikiem.

 

Po to się trenuje, leczy kontuzje i urazy, żeby zdobywać medale. Dla tych dziewczyn ważne jest to, żeby wygrać ligę i zdobyć to złoto. To, że część z nich będzie za chwilę gdzieś indziej, to aż tak bardzo nie przeszkadza. Większy problem mają te, co zostają. Te, które odejdą, mają komfort i mogą dograć ten sezon w spokoju, bo wiedzą, co je czeka i wiedzą, że mają inne opcje.

 

W ogóle ta cała historia Chemika, który przez dekadę trząsł ligą, a za chwilę może zejść do takiego bardzo niskiego poziomu sportowego, jest wstrząsająca.

 

To niestety, ale jest przykład klubu, gdzie wszystko bazuje na jednym sponsorze. Mieliśmy jednak rozmawiać o czymś innym.

 

To jednak na tyle ważne, że nie mogłem nie zapytać. Wracam jednak do play-off. Najciekawiej będzie?

 

W derbach Łodzi. Tam jest wyrównana para. Na rozpoczęcie ligi Budowlane wygrały z ŁKS-em, ale im dłużej trwa sezon, tym ŁKS gra coraz lepiej. Na początku drużyna miała problem z ustabilizowaniem formy, ale teraz wygląda to dobrze.

 

Coś jeszcze?

 

Z ciekawością obserwuję drogą BKS-u w tym sezonie. One już pokazały, że są dobre. Ta drużyna się rozwija, a zdobycie Pucharu Polski doda jej skrzydeł. Idą w dobrym kierunku i to na pewno jest zespół, który włączy się do walki o złoto.

 

Gdyby miała pani wytypować zwycięzców ćwierćfinałowych par?

 

To w parze BKS – Uni faworytem jest dla mnie BKS i on według mnie wygra.

 

A w pozostałych?

 

Jeśli chodzi o Rzeszów i Radom, to ten drugi jest takim zespołem niespełnionym. Oczekiwania były dużo wyższe. Radomka znalazła się w ósemce i wszystko może się jeszcze zdarzyć, pamiętam, jak sama zdobyłam złoto po piątym miejscu w rundzie zasadniczej, ale Rzeszów jest dla mnie faworytem. Oczywiście, dopóki piłka w grze, to wszystko jest możliwe, ale powtórzę, że postawiłabym na Rzeszów.

 

W przypadku Chemika wszystko sobie powiedzieliśmy, czyli została nam para łódzka.

 

I tu najciężej obstawić, tu ta rywalizacja może i powinna być najbardziej zacięta. Budowlane miały czas, żeby się solidnie przygotować. Nie wystąpiły w pucharach, złapały oddech. Z drugiej strony ŁKS jest na pewno podrażniony przegranym finałem Pucharu Polski i będzie chciał poprawić sobie humor, przechodząc pierwszą rundę play-off. Nie wskażę jednak nikogo, bo to za trudne. Obstawiam szanse obu drużyn pół na pół, w tej rywalizacji nie ma zdecydowanego faworyta.

Dariusz Ostafiński/Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie