Jagiellonia z awansem! "Polski Nagelsmann" zabrał głos

Piłka nożna

Jagiellonia Białystok awansowała do ostatniej rundy kwalifikacji Ligi Konferencji po zremisowanym 2:2 rewanżowym meczu z Silkeborgiem IF. Przebieg spotkania ocenił szkoleniowiec polskiej drużyny - Adrian Siemieniec, często nazywany przez eksperta Polsatu Sport Tomasza Hajto "Polskim Nagelsmannem".

Mężczyzna w szarej bluzie z kapturem z logo Jagiellonii Białystok, stojący na tle stadionu.
fot. Cyfrasport
Adrian Siemieniec

- Kluczowe jest dla nas to, że awansowaliśmy - podkreślił trener Jagiellonii Adrian Siemieniec po meczu rewanżowym trzeciej rundy eliminacji Ligi Konferencji z duńskim Silkeborgiem IF. Jego piłkarze zremisowali u siebie 2:2, a wcześniej w Danii zwyciężyli 1:0.


Bramka na 2:2 padła w doliczonym czasie gry, po rzucie wolnym pośrednim podyktowanym za złapanie piłki przez bramkarza białostoczan Sławomira Abramowicza po podaniu od jednego z graczy z pola.

 

ZOBACZ TAKŻE: Jagiellonia Białystok - Dinamo Tirana. Kiedy mecz? O której godzinie?

 

- Musimy patrzeć na wynik tego dwumeczu przez pryzmat 180 minut, które spędziliśmy na boisku, a nie ostatnich dziesięciu, które wiemy, że pewnie zachwiały trochę obraz tego wszystkiego - mówił trener Siemieniec na pomeczowej konferencji prasowej.

 

Białostoczanie prowadzili do przerwy 2:0, również w drugiej połowie przez długi czas kontrolowali sytuację na boisku.

 

- Generalnie uważam, że z perspektywy całego dwumeczu zasłużyliśmy na ten awans - dodał szkoleniowiec. Odnosząc się do spotkania rewanżowego powiedział, że w Jagiellonia miała do przerwy dobry wynik i - choć nie utrzymywała się przy piłce przez cały czas - to kontrolowała przebieg spotkania.

 

Dodał, że w drugiej połowie zabrakło "zabicia meczu", czyli strzelenia trzeciego gola, choć były ku temu okazje.

 

- A tak to ten wynik cały czas był taki, że jedna bramka dawała jakąkolwiek nadzieję przeciwnikowi i faktycznie tak się stało, bo to jedno trafienie spowodowało u nas brak pewności siebie, u przeciwnika znowu jakieś nadzieje. To, co się stało przy tej sytuacji na 2-2, to już kompletnie napędziło tę drużynę - ocenił.

 

- Końcówka to już potem wiadomo, emocje, trzeba było to już dowieźć, wybronić i finalnie z końcówki nie możemy być zadowoleni, ale z dwumeczu oczywiście tak i z tego, że przechodzimy dalej - mówił Siemieniec.

 

Przeciwnikiem Jagiellonii w 4. rundzie eliminacji LK będzie albański zespół Dinamo Tirana, który wyeliminował chorwacki Hajduk Split. Pierwszy mecz rozegrany zostanie za tydzień w Białymstoku.

 

MR, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie