Okiem Diabła. Wielkie talenty polskiej siatkówki. Na kogo trzeba zwrócić uwagę?
W PZPS strzelają korki od szampanów, bo to jest świetny sezon reprezentacyjny naszych drużyn juniorskich. Trzeba to docenić, bo nie co roku udaje się polskiej młodzieżowej siatkówce osiągać tyle sukcesów.

Jak to wygląda w tym sezonie?
ZOBACZ TAKŻE: Mistrzostwa świata w siatkówce 2025. Gdzie oglądać siatkarki? Transmisja TV i stream online MŚ
🥇 - Mistrzostwa Europy U-16 (W)
🥇 - Letnia Uniwersjada (M)
🥇 - Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy (M)
🥈 - Mistrzostwa świata U-19 (M)
🥉 - Mistrzostwa świata U-19 (W)
🥉 - Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy (W)
4 - Mistrzostwa Europy U-16 (M)
6 - Mistrzostwa świata U-21 (W)
Za kilka dni rozpoczynają się MŚ mężczyzn U21, gdzie również liczymy na dobry wynik.
Na „X” napisałem, że oczywiście doceniam wszystkie medale, ale dla mnie istotniejsze jest regularne dostarczanie młodych polskich zawodniczek i zawodników do ligi, a później do pierwszej reprezentacji, bo to jest prawdziwa miara pracy włożonej w szkolenie młodzieży.
Oczywiście w każdym turnieju, w każdym meczu, grasz o zwycięstwo i tego też trzeba się uczyć, ale w podsumowaniu pracy z juniorami głównym celem powinien być dobry nabór i szkolenie, aby później taki Grbić czy Lavarini mieli ból głowy przy wyborach do pierwszych reprezentacji.
Często w drużynach juniorskich jesteś w stanie zrobić wynik jednym zawodnikiem, atakującym w meczu 60 razy i wprowadzającym drużynę do strefy medalowej, i czasem po prostu nie masz innego wyjścia. Dlatego osobiście bardziej od medali szanuję kilka młodych i nowych nazwisk pojawiających się w dorosłej siatkówce, co nie oznacza, że nie cieszyłbym się, gdyby polska siatkówka miała takie sezony reprezentacyjne regularnie.
To wszystko ma swoje podstawy. Młoda zawodniczka chciałaby być jak Dorota Świeniewicz, Asia Wołosz, Aleksandra Szczygłowska. Młody chłopak wpatrzony w Gruszkę, Świderskiego, Winiarskiego, Kurka, a teraz Fornala, idzie na trening z marzeniem założenia Biało-Czerwonej koszulki. Z takim samym założeniem trenerzy wykonują swoją pracę, a cały system tak właśnie działa: miłość do siatkówki, idol, marzenie o reprezentacji, pierwszy trening w Szkolnych Ośrodkach Sportowych lub Akademiach, Szkoły Mistrzostwa Sportowego, liga, kadra, spełnienie marzenia. Chyba niczego w siatkarskiej drodze nie pominąłem?
Mamy to w kraju i powinniśmy być dumni z tego systemu, nie zapominając, że zawsze jest coś do poprawy.
Kiedy widziałem wywiad po przegranym meczu o półfinał zapłakanej Aleksandry Adamczyk, było mi zwyczajnie smutno, ale od razu pomyślałem: imprezy juniorskie są etapem, rozumiem rozpacz, ale to nic nie zmienia w rozwoju twojego wielkiego talentu, dziewczyno! Trenuj, walcz, a może kiedyś zagrasz w szóstce pierwszej reprezentacji przy pełnej hali i milionie widzów przed telewizorami. Marzenia się spełniają, a porażka z Bułgarią, mimo że bolesna, nie jest końcem świata.
Z jednej strony wyjazd największych gwiazd osłabi naszą ligę pań, ale z drugiej strony jest ogromną szansą dla młodych. Szukajcie więc dobrych dla siebie miejsc, trenerów i prezesów, którzy będą mogli zaryzykować i postawić na młodzież, bo otwiera się przed wami duża szansa regularnego grania wśród dorosłych.
Żeby nie było tak kolorowo, wciąż mnie martwi brak ciekawych rozgrywających wśród młodych chłopaków. Dobrze rozumiem, że PlusLiga jest bardzo mocna i na tej pozycji najtrudniej zadebiutować, ale po Komendzie i Firleju, już 29-latkach, nie mamy ciekawych zawodników do 20. roku życia. Spora luka, ale może obecne roczniki coś zmienią i będę się martwił mniej.
Szukajcie młodzi grania. Jest 1. liga, jest liga niemiecka, czeska, francuska. Po prostu grajcie.
Oto, na kogo warto zwrócić uwagę, jeśli chodzi o naszą siatkarską przyszłość:
1. Aleksandra Wika, rocznik 2010, przyjmująca – najbardziej wartościowa zawodniczka turnieju mistrzostw Europy U16 dziewcząt. Bez wątpienia liderka rocznika, który w bardzo dobrym stylu sięgnął po złoto. 202 punkty, 47% pozytywnego przyjęcia, 46% w ataku, 34 asy serwisowe.
2. Michał Topór, rocznik 2010, atakujący – turniej zakończyliśmy niestety na 4. miejscu, jednak wiele dobrego można powiedzieć o mierzącym już ponad 200 cm atakującym. Topór niemal we wszystkich meczach był naszą pierwszą opcją w ataku. 161 punktów, 45% w ataku, 12 asów serwisowych.
3. Adam Potempa, rocznik 2009, atakujący – najlepiej punktujący zawodnik Europejskiego Festiwalu Młodzieży Europy. Biało-Czerwoni zdobyli na tym turnieju złoty medal, pierwszy od 2015 roku i złotego rocznika Sebastiana Pawlika. 86 punktów, 46% w ataku, 6 asów serwisowych, 8 punktowych bloków.
4. Natasza Ornoch, rocznik 2007, przyjmująca – na turnieju mistrzostw świata U-19 udowodniła, że w kontekście przyszłości to jeden z największych talentów polskiej żeńskiej siatkówki. Nie dziwię się, że Imoco zainwestowało w nią długoletnim kontraktem. 120 punktów, 45% w ataku, 10 asów serwisowych, 6 punktowych bloków.
5. Maja Koput, rocznik 2007, środkowa – wyróżniona nagrodą dla najlepszej środkowej mistrzostw świata U19. 31 punktowych bloków w 8 meczach. Fantastyczny potencjał mierzącej 190 cm wzrostu środkowej. Następny sezon pod ręką Dawida Michora w Policach. 67 punktów, 31 punktowych bloków.
6. Wiktoria Szewczyk, rocznik 2007, rozgrywająca – o jej talencie mogliśmy się przekonać podczas poprzedniego sezonu ligowego w rozgrywkach TauronLigi. Nie bez powodu w najbliższym sezonie ma być jedynką w drużynie prowadzonej przez Bartłomieja Piekarczyka. Na mistrzostwa świata U19 nie grała dużo, ale na mundialu U21 była ważną postacią. Mam trochę wyrzutów sumienia po telewizyjnym studio, w którym trochę surowo ją oceniłem. Zapomniałem, że ma 17 lat! Przepraszam, źle mi z tym. Wiktoria jest zawodniczką, w której widzę ogromny potencjał i jestem jej wielkim kibicem.
7. Maksymilian Łysoń, rocznik 2007, atakujący – najnowsze odkrycie Jacka Nawrockiego. Lider wicemistrzów świata U19 i TOP3 najlepszych zawodników turnieju. Ponad 250 wykonanych ataków, skuteczność na poziomie 59%! 191 punktów, 59% w ataku, 6 asów serwisowych, 14 punktowych bloków.
8. Maciej Drąg, rocznik 2007, rozgrywający – chwalony przez obserwatorów turnieju mistrzostw świata U19, wybrany najlepszym rozgrywającym tego turnieju. Grał prosto, ale bardzo dokładnie.
9. Maria Spławska, rocznik 2005, środkowa – najlepiej blokująca turnieju mistrzostw świata U21, jednocześnie największa wygrana naszego zespołu. 40 punktowych bloków i 37 wybloków w 9 meczach. 80 punktów, 40 punktowych bloków.
Za chwilę turniej mistrzostw świata U21. Tam warto zwrócić uwagę na Wojciecha Gajka, Jakuba Kiedosa oraz Mateusza Kowalczyka.
W piątek rozpoczynają się MŚ kobiet. Mam tylko dwa pytania: kto będzie naszą pierwszą rozgrywającą i z jakim nastawieniem wyjdziemy na Włoszki? Myślę, że na 10 meczów z Włoszkami możemy wygrać obecnie jeden, ale tylko jeśli wszystko dobrze się ułoży. Dlaczego akurat nie teraz? Przecież to byłaby chyba największa sensacja turnieju! Wierzę, że przy pełnej agresji i najlepszych wersjach wszystkich zawodniczek jesteśmy w stanie to zrobić!
Przejdź na Polsatsport.pl
