To będzie przewaga Polaka na gali UFC? Mówi, że tego nie planował
Aż trzech Polaków zawalczy w sobotę (6 września) na gali UFC Fight Night w Paryżu. Będziemy mieli okazję zobaczyć Roberta Ruchałę, Roberta Bryczka i Marcina Tyburę. Ten ostatni zmierzy się z Ante Deliją. - Spodziewałem się takiego bliskiego kontaktu. Podchodzę do tego z rezerwą i nie utrudniam, jeżeli przeciwnik chce podgrzać atmosferę - powiedział po ceremonii ważenia w rozmowie z Igorem Marczakiem.

W Paryżu jest mnóstwo entuzjastów MMA, a wśród nich nie brakuje polskich kibiców, którzy są zawsze obecni na wszelkich imprezach sportowych.
ZOBACZ TAKŻE: UFC w Paryżu: Transmisja TV i stream online. Gdzie obejrzeć?
- Kibice podkręcają atmosferę. Widziałem polskich fanów, zauważyłem też wielu francuskich, chorwackich nie dojrzałem, ale na pewno też są - podkreślił Tybura.
Polski reprezentant został także zapytany o to, co udało mu się wyczytać, podczas ceremonii ważenia, z oczu swojego sobotniego rywala Ante Deliji.
- Nie patrzę nigdy tak głęboko w oczy. Ważenie ma za zadanie bardziej zrobić "show". Spodziewałem się takiego bliskiego kontaktu, bo za pierwszym razem jak walczyliśmy tez było "czoło do czoła". Ja podchodzę do tego z rezerwą i nie utrudniam, jeżeli przeciwnik chce podgrzać atmosferę - powiedział.
39-latek jest cięższy od przeciwnika, co może być dodatkowym atutem, gdyż będzie mógł lepiej wykorzystać swoje mocne strony, takie jak zapasy i klincz.
- Nie planowałem tego, żeby być cięższym. Nie wiedziałem nawet, ile Ante aktualnie waży. Dopiero dzisiaj rano się dowiedziałem. Daje mi to zapewne więcej przewagi w klinczu, a po jego stronie będzie szybkość. Zobaczymy, kto wykorzysta te kilogramy na swoją korzyść - stwierdził.
Zawodnik z Uniejowa wierzy w swój świetny występ w sobotę.
- Liczę, że dobrze się zaprezentuję - pozytywnie zakończył rozmowę Tybura.
Transmisja gali UFC w Paryżu w sobotę 6 września w Polsacie Sport 2, Polsacie Sport Premium 1 oraz na Polsat Box Go. Początek studia o 17:00. Karta wstępna ruszy o 18:00. Karta główna o 21:00.



