Polscy siatkarze dopiero się rozkręcają. "Jesteśmy gotowi na wszystko"
Reprezentacja Polski siatkarzy udanie rozpoczęła tegoroczny mundial na Filipinach. Ekipa dowodzona przez Nikolę Grbicia pokonała bez straty seta Rumunię. Celem Biało-Czerwonych jest zdobycie złotego medalu w tym turnieju. - W sobotę każdy miał okazję być na boisku, więc każdy jest "pod prądem", jedni bardziej, drudzy mniej, ale jesteśmy gotowi na wszystko - przyznał Artur Szalpuk w rozmowie z Marcinem Lepą.

Szalpuk doskonale wie, jak smakuje złoty medal mistrzostw świata, ponieważ był w kadrze reprezentacji Polski dowodzonej przez Vitala Heynena w 2018 roku, która wygrała mundial we Włoszech. Doświadczony przyjmujący miał wtedy 23 lata.
- Dużo więcej doświadczenia życiowego i sportowego jest po mojej stronie. Wtedy byłem młody, nieokrzesany i nie myślałem za dużo. Pewnie teraz jak obecna młodzież w kadrze. Wchodziłem do drużyny i nie wychylałem się. Teraz mam więcej spokoju, doświadczenia i doceniania każdego treningu oraz meczu. To są takie największe różnice - powiedział.
ZOBACZ TAKŻE: Problemy w kadrze Grbicia. Pojawiły się kłopoty żołądkowe
Nowy nabytek Asseco Resovii Rzeszów wszedł na parkiet w starciu z Rumunią, chociaż nie zagrał w pełnym wymiarze czasowym. Najważniejsze mecze jednak przed wicemistrzami olimpijskimi.
- Indywidualnie chciałoby się grać jak najwięcej, ale najważniejszy jest cel drużynowy i na tym się skupiamy. Taką rolę, jaką przyjdzie mi pełnić, to będę robił wszystko, żeby pomóc drużynie osiągnąć wspólny cel. W sobotę każdy miał okazję być na boisku, więc każdy jest "pod prądem", jedni bardziej, drudzy mniej, ale jesteśmy gotowi na wszystko - przyznał.

Rozmowa z Arturem Szalpukiem w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl

