Piłkarz Samsunsporu już wygrywał z Legią. "Wspaniałe wspomnienia"
Obrońca Samsunsporu Ľubomír Šatka ma w swoim CV 8 meczów rozegranych przeciwko Legii Warszawa. Jako zawodnik Lecha Poznań czterokrotnie przyjeżdżał na stadion przy ulicy Łazienkowskiej 3, a jeden z triumfów zapadł mu mocno w pamięć. Teraz chce ponownie wyjechać z Warszawy w glorii zwycięstwa, tym razem w spotkaniu Ligi Konferencji UEFA.
Šatka trafił do Lecha Poznań w 2019 roku i szybko stał się ważną postacią w defensywie "Kolejorza". W ciągu czterech sezonów rozegrał 113 meczów w poznańskim klubie. Cztery z nich miały miejsce w Warszawie, na stadionie Legii.
ZOBACZ TAKŻE: Polskie kluby już się obłowiły. A to dopiero początek. Miliony od UEFA czekają
- Jeśli dobrze pamiętam, to zagrałem tutaj cztery mecze jako zawodnik Lecha - mówi Słowak. - Mam mieszane uczucia, bo były wygrane mecze, były też przegrane, ale najbardziej pamiętam spotkanie z mistrzowskiego sezonu (2021/2022 - przyp. red.). Mikael Ishak strzelił tutaj gola po rzucie wolnym. To są wspaniałe wspomnienia, tym bardziej, że zdobyliśmy wtedy mistrzostwo Polski - zaznacza.
Od 2023 roku Šatka jest zawodnikiem Samsunsporu, z którym w poprzednim sezonie wywalczył trzecie miejsce na podium ligi tureckiej. Dzięki temu klub założony w 1965 roku po raz pierwszy w historii zagra w fazie ligowej europejskich rozgrywek, a na "dzień dobry" zmierzy się na wyjeździe z Legią.
- Dla naszego klubu gra w europejskich pucharach to coś nowego. Oglądam cały czas Ekstraklasę i mecze polskich drużyn. Wiem, że Legia i Jagiellonia pokazały się z dobrej strony w poprzednim sezonie i mają to europejskie doświadczenie. My też mamy jednak swoją jakość. Mam nadzieję, że powalczymy tutaj o punkt, a może o trzy punkty - mówi Słowak przed meczem w Warszawie.
W ekipie Samsunsporu pojawia się również inny - polski wątek. Rezerwowym bramkarzem jest Albert Posiadała, który w połowie sierpnia dołączył do zespołu w ramach wypożyczenia z Molde. Na razie Posiadała nie zdołał zadebiutować w tureckim klubie.
- Jest dużo meczów, więc szansa na pewno się pojawi - mówi o Polaku Šatka. - Dla niego to jest trudna sytuacja. Przyszedł na wypożyczenie, a jest u nas bramkarz, który przez 2 sezony grał prawie wszystko. W zeszłym sezonie z nim zagraliśmy czternaście razy na "0 z tyłu". To też jego zasługa. Albert musi poczekać na szansę, ale wygląda dobrze na treningach, więc ta szansa przyjdzie - twierdzi Słowak.
Podróż do Warszawy to dla piłkarzy Samsunsporu także okazja, by poznać Stary Kontynent z nieco innej strony. - W drużynie jest spora grupa zagranicznych piłkarzy. Cieszyliśmy się, że posmakujemy trochę europejskiego jedzenia, doświadczymy zmiany. Zjedliśmy pierogi i bardzo nam smakowały - zdradza obrońca szóstej drużyny tabeli ligi tureckiej.
Spotkanie Legia - Samsunspor będzie można oglądać w czwartek od 20:50 w Polsacie Sport 1 i Polsacie Sport Premium 1. Studio przed meczami polskich drużyn w Lidze Konferencji rusza o godzinie 17:00.
Przejdź na Polsatsport.pl

